Dreamliner wyprodukowany dla PLL LOT odbył w piątek ostatni próbny lot. Jak poinformował Boeing, lot przebiegł „normalnie”, „bez zakłóceń”. Maszyny te są uziemione od stycznia z powodu problemów z akumulatorami litowo-jonowymi.
Dreamliner wystartował w piątek z Paine Field koło miejscowości Everett w stanie Waszyngton. Lot trwał godzinę i 49 minut. Jego celem było wykazanie, że poprawiony układ akumulatorów funkcjonuje zgodnie z oczekiwaniami. Po wylądowaniu maszyny Boeing podał, powołując się na raport załogi, że lot „przebiegł normalnie” i w jego trakcie nic szczególnego się nie wydarzyło.
Poprzedni próbny lot tej maszyny odbył się 25 marca i też przebiegł zgodnie z planem.
Dane z próbnych lotów są przekazywane Federalnemu Urzędowi Lotnictwa (FAA), do którego należy decyzja o wydaniu zgody na powrót Dreamlinerów do eksploatacji.
FAA zatwierdził plan przeprojektowania wadliwych akumulatorów litowo-jonowych w Dreamlinerach tak, aby nie dochodziło do spięć. Akumulatory zaopatrzono też w lepszą izolację i dodatkowy system wentylacji.
Dreamliner, najnowszy i najbardziej zaawansowany technologicznie samolot produkowany przez Boeinga, bardziej niż jakikolwiek inny nowoczesny samolot jest zależny od elektroniki, która uczestniczy w niemal wszystkich procesach wykonywanych przez maszynę. Jest to pierwszy samolot Boeinga, w którym zamontowano akumulatory litowo-jonowe i który zbudowano z lekkich materiałów kompozytowych.
Dreamliner zainaugurował loty komercyjne pod koniec 2011 roku – czyli ponad trzy lata później, niż pierwotnie planowano. Opóźnienie było skutkiem zakłóceń w procesie produkcyjnym. Do końca ubiegłego roku amerykański koncern Boeing dostarczył odbiorcom, w tym Polskim Liniom Lotniczym LOT, łącznie 49 maszyn modelu 787.
(PAP)