Po 10-godzinnej debacie ustawodawcy z Connecticut przegłosowali zniesienie kary śmierci. Demokratyczny gubernator Dannel Malloy zapowiada, że podpisze ustawę, przez co Connecticut zostanie 17. stanem – i piątym w ciągu ostatnich 5 lat – który zakaże kary śmierci.
Ustawa została przegłosowana w środę stosunkiem głosów 86 do 62.
Dwóch mężczyzn skazanych na karę śmierci w poruszającej sprawie morderstwa rodziny Petit, jak i dziewięciu innych oczekujących w celi śmierci, nie będzie mogło liczyć na zmianę wyroku.
Joshua Komisarjevsky i Stephen Hayes zamordowali w 2007 roku w Cheshire matkę i dwie córki. Przysługuje im jednak prawo do apelacji i na egzekucję mogą czekać latami.
Czytaj: Connecticut. Kara śmierci dla drugiego zabójcy rodziny Petit
– Przez lata nie wypracowaliśmy sprawnego systemu. Oskarżeni będą na całe życie trafiać za kratki i żyć w warunkach, których nie chcielibyśmy doświadczyć – pisał w oświadczeniu gubernator.
W stanie Connecticut na przestrzeni 51 lat wykonano tylko jedną egzekucję – w 2005 roku. W nowych wyrokach najwyższą karą będzie dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Pomimo, że Connecticut odstaje w tej kwestii od większości stanów, coraz więcej rodzin ofiar opowiada się za zniesieniem kary śmierci. W Connecticut za wycofaniem kary śmierci lobbowało aż 180 krewnych ofiar.
Nad projektami o wycofaniu kary śmierci debatują też ustawodawcy Kansas i Kentucky. Coraz więcej mówi się o tym także w Kalifornii, Kolorado i Montanie.
as
Czytaj też: Walczyli o karę śmierci. Teraz chcą ją znieść