0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedChwile grozy. Utracono łączność z rakietami jądrowymi

Chwile grozy. Utracono łączność z rakietami jądrowymi

-

W bazie sił powietrznych Francis Warren Air Force Base w stanie Wyoming w sobotę stracono łączność z rakietami jądrowymi Minuteman III. Nie było jej przez blisko 50 minut. Powodem była awaria komputerów, zapewniają przedstawiciele Sił Powietrznych USA.  

fot. Rakieta typu Minuteman III

W bazie Francis Warren Air Force Base w stanie Wyoming (środkowy-zachód USA) nastąpiła awaria komputerów, która spowodowała utratę łączności z międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi typu Minuteman III.

REKLAMA

Brak łączności nastąpił w sobotę i trwał przez około 45 minut, jednak dopiero we wtorek rano poinformowano o nim Biały Dom. Nie ma powodów, by sądzić, że awaria została spowodowana świadomie; we wtorek wieczorem badania inżynierów wskazywały na to, że problem mógł być spowodowany przez urządzenie w centrum kontroli lotów. Wyklucza się tym samym atak terrorystyczny, który był brany pod uwagę, tak jak wiele innych scenariuszy.

Przedstawiciele Sił Powietrznych USA powiedzieli agencji AP, że w sobotę nie stracono ani na chwilę możliwości odpalenia rakiet.

W bazie Francis Warren Air Force Base koło Cheyenne znajduje się 150 strategicznych pocisków balistycznych. Z 50-cioma z nich stracono łączność. Pozostałe bazy z pociskami typu ICBM w Montanie i Północnej Dakocie nie odnotowały żadnych problemów technicznych.

Biały Dom po otrzymaniu komunikatu w sprawie czasowej utraty łaczności z 1/9 arsenału nuklearnego kraju, zwrócił się do Pentagonu o wyjaśnienia.

Amerykańskie lotnictwo wojskowe w ostatnim czasie odnotowało kilka incydentów mrożących krew w żyłach.  30 września 2007 roku w wyniku pomyłki samolot B-52 odbył lot nad terytorium kraju wyposażony w pociski z głowicami jądrowymi. Bombowiec B-52 leciał wówczas z bazy Minot przy granicy z Kanadą do bazy Barksdale w Luizjanie na południu. Przez ponad trzy godziny, lecąc nad kilkoma stanami, niósł na pokładzie załadowane przez pomyłkę pociski z głowicami jądrowymi. Ich obecność wykryto dopiero po lądowaniu. Minęło 36 godzin, zanim pociski należycie zabezpieczono.

Do incydentu doprowadziła „niesłychana seria błędów proceduralnych” – tak wówczas ocenił sytuację generał dywizji Richard Newton. Sprawę, ze względu na jej wagę, ujawniono opinii publicznej dopiero po zakończeniu śledztwa.

W marcu 2008 roku  amerykańskie Ministerstwo Obrony poinformowało o zdarzeniu z  2006 roku, kiedy przez pomyłkę na Tajwan wysłane zostały elementy międzykontynentalnych pocisków balistycznych.

Cztery elementy przeznaczone do zapalników pocisków nuklearnych Minuteman zostały  zwrócone USA. Na Tajwan nie trafiły żadne materiały jądrowe – zapewniał Pentagon. Komponenty wysłano na wyspę zamiast akumulatorów do śmigłowców, zamówionych przez Tajpej.

Sprawa wyszła na jaw dopiero,  kiedy Tajwan zorientował się, że nie ma zamawianych akumulatorów.

IN (AP, PAP)

Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

REKLAMA

2091204365 views

REKLAMA

2091204667 views

REKLAMA

2093001127 views

REKLAMA

2091204949 views

REKLAMA

2091205096 views

REKLAMA

2091205240 views