Była Miss USA twierdzi, że w czasie kontroli osobistej, której ją poddano na lotnisku Dallas-Fort Worth doszło do molestowania. Pracownica TSA (Transportation Security Administration) doprowadziła kobietę do łez kilkakrotnie dotykając intymnych części jej ciała.
- fot.Wikimedia/ Była Miss USA Susie Castillo twierdzi, że była molestowania w czasie kontroli na lotnisku w Dallas
Susie Castillo zrezygnowała z kontroli skanerem obawiając się napromieniowania, wobec czego poddano ja kontroli osobistej. Według byłej Miss pracownica TSA kilkaktronie bezpośrednio dotykała intymnych części jej ciała. „Najbardziej mnie zbulwersował fakt, że dotkała moich piersi a także mojej pochwy” – napisała na swojej stronie internetowej Castillo.
Reprezentantka stanu Massachusetts w konkursie piękności z 2003 roku bezpośrednio po zdarzeniu złożyła skargę na przeprowadzającą kontrolę pracownicę TSA. „Czułam się kompletnie bezradna i wykorzystana w czasie całego procesu (i ciągle sie tak czuję) a rónocześnie okropnie tym zdenerwowana” – relacjonuje swoje emocje była Miss, a obecnie aktorka Susie Castillo.
Reczniczka prasowa Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) oświadczyła, że w ślad za skargą byłej Miss przesłuchano osobę, która przeprowadzała kontrolę. Według wewnętrznego dochodzenia – nie doszło do żadnych nadużyć, a cała procedura odbyła się zgodnie z obowiązującymi przepisami. Niemniej TSA przeprosiło Susie Castillo za dyskomfort w czasie kontroli 21 kwietnia.
MB
