„To było surrealistyczne próbować zmyć krew z najbardziej poszukiwanego człowieka na świecie, żeby móc zrobić mu zdjęcie ” – pisze w książce „No Easy Day” były żołnierz SEAL Matt Bissonnett. Jego książka o akcji zabicia bin Ladena to najbardziej kontrowersyjna pozycja na amerykańskim rynku, choć jeszcze nie ujarzała światła dziennego. Czy Pentagon może zablokować jej sprzedaż?
Jeh Johnson, prawnik Pentagonu ostrzegł byłego komandosa Navy Seals w skierowanym do niego liście, że ujawniając szczegóły akcji z maja 2011 roku naruszył zapisy umów, które zawarł z Marynarką Wojenną zabraniające m.in. ujawniania poufnych informacji. Podkreśla także, że wystawia na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także swoich kolegów uczestniczących w akcji.
Według prawnika 36-letni Matt Bissonnette, który opublikował książkę pod pseudonimem Mark Owen, był zobligowany do dostarczenia Pentagonowi ostatecznej wersji, tymczasem ta, która została przedłożona w Deaprtamencie Obrony USA różni się od tekstu, który trafił do druku.
Wczoraj na temat książki wypowiedziała się Rada Adwokacka. Zdaniem jej przedstawicieli Charlesa Johnsona i Roberta Luskina „Mark Owen pozostawał anonimowy i nie ujawnił żadnych poufnych informacji”, poza tym waszyngtońscy prawnicy podkreślają, że były żołnierz „miał pełne prawo do opowiedzenia swojej historii” z poszanowaniem obowiązku zachowania wojskowych tajemnic.
Publikację zapowiedziano na 11 września, na rocznicę ataków na World Trade Center, jednak CNN już ujawnił fragmenty wspomnień byłego komandosa. „W agonii wił się po podłodze, wstrząsały nim konwulsje. Razem z jednym z żołnierzy wymierzyliśmy w jego pierś i oddaliśmy kilka serii strzałów. Kule wbijały się w niego, przygważdżając go do podłogi, aż w końcu znieruchomiał” – opisuje kluczowy moment autor, który może mieć spore kłopoty. Pentagon zapowiedział bowiem, że nie wyklucza podjęcia wobec Bissonnettego „wszelkich możliwych kroków prawnych”.
Tymczasem pozycja „No Easy Day: The Firsthand Account of the Mission That Killed Osama bin Laden”, która ukaże się nakładem wydawnictwa Penguin już ma zagwarantowaną pozycję bestsellera i z druku na pewno nie zostanie wycofana. Jakie konsekwencje poniesie jej autor – pytają media.
tz
