Koncern BP poinformował, że pomyślnie zainstalował kopułę uszczelniającą, nad źródłem wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej i wznowił pompowanie części ropy wypływającej z uszkodzono szybu. Operacja została wstrzymana w środę z powodu awarii.
Kopuła zakrywająca szyb i połączony z nią system rur zostały uszkodzone przez jednego z podwodnych robotów, pracujących na miejscu wycieku. Ropa w niekontrolowany sposób ponownie trafiała przez kilkanaście godzin do oceanu. Firma BP musiała usunąć kopułę, dzięki której odsysano część ropy wydostającej się z szybu. Według ekologów w ciągu godziny trafiało do wody bliko 400 tysięcy litrów surowca.
Inżynierowie za pomocą robotów ponownie zainstalowani kopułę i wznowiono operację pompowania ropy na powierzchnię. Bob Dudley, który od niedawna odpowiada za nadzorowanie akcji koncernu BP w Zatoce Meksykańskiej powiedział, że chwilowe zsunięcie kopuły było konieczne aby usunąć awarię.
Dzień wcześniej udało się odprowadzić z uszkodzonego odwiertu rekordową ilość ropy – równowartość ok. 16 tys. baryłek. Według szacunków amerykańskich specjalistów z odwiertu wydobywa się obecnie od 35 do 60 tys. baryłek ropy dziennie. Część surowca jest spalana, część trafia na tankowce i jest odtransportowywana do magazynów.
Wybuch na platformie wiertniczej Deepwater Horizon z 20 kwietnia, w której zginęło 11 pracowników BP, zapoczątkował trwający do dzisiaj wypływ ropy w Zatoce Meksykańskiej i najgorszą katastrofę ekologiczną w historii Stanów Zjednoczonych. Ropa zanieczyściła już wybrzeża stanów Luizjana, Alabama i Floryda.
MNP (MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone