Szef gabinetu prezydenta Baracka Obamy, Rahm Emanuel próbował za pośrednictwem byłego prezydenta Billa Clintona namówić Joe Sestaka do rezygnacji z kandydowania w demokratycznych prawyborach do Senatu – wynika z opublikowanej w piątek rządowej notatki.
W zamian za rezygnację na rzecz popieranego przez Baracka Obamę Arlena Spectera, Sestakowi zaoferowano stanowisko doradcy w administracji prezydenta, które pełniłby nieodpłatnie. W ten sposób pozostałby w Izbie Reprezentantów i nie stanowiłby zagrożenia dla Arlena Spectera w prawyborach.
Doradca prezydenta, Paul Bauer przekonywał jednak, że nie ma nic niewłaściwego w prowadzeniu politycznej perswazji przez poprzednie kierownictwa państwa. Ponadto zdementował pogłoski o rzekomym zaproponowaniu Sestakowi funkcji Sekretarza Marynarki Wojennej USA. Twierdzi, że na stanowisko to prezydent mianował Ray’a Mabusa miesiąc przed wstąpieniem Spectera w szeregi partii Demoktratycznej.
Jedną z funkcji oferowanych Sestakowi miało być członkostwo w prezydenckiej radzie doradczej wywiadu (Intelligence Advisory Board). Jednak jako pełniący obowiązki kongresmana nie mógł objąć tego stanowiska.
Kilka tygodni temu Joe Sestak w wywiadzie przyznał, że Biały Dom zaoferował mu pracę w zamian za rezygnację z kandydowania do Senatu. Nie zgodził się, a prawybory w Pensylwanii wygrał.
Oburzeni Republikanie domagają się powołania specjalnego prokuratora do wyjaśnienia tej sprawy. Uważają, że popełniono poważne przestępstwo i zostało złamane prawo. Jednak nawet jak tak się nie stało to wizerunek Baracka Obamy zapewne ucierpi – prezydent niejednokrotnie zapowiadał zerwanie z nieczystymi zagraniami politycznymi.
Rahm Emanuel prawdopodobnie zdecydował się za zasięgnięcie pomocy u byłego prezydenta ze względu na jego pozycję męża stanu i wybitnego polityka Partii Demokratycznej. Warto dodać, że Sestak współpracował z Radą Bezpieczeństwa Narodowego za czasów prezydentury Clintona.
AS (Reuters, CNN, MSNBC, Nowy Dziennik)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.