Biały Dom poinformował, że prezydent Stanów Zjednoczonych będzie uczestniczył w uroczystościach pogrzebowych Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Pogrzeb prezydenckiej pary odbędzie się w niedzielę o godzinie 14-tej na Wawelu.
Biały Dom poinformował, ze Barack Obama przybędzie do Krakowa w dniu pogrzebu 18 kwietnia. „Prezydent Obama poleci do Krakowa aby w imieniu Stanów Zjednoczonych wyrazić swoje kondolencje dla ważnego i zaufnego sprzymierzeńca oraz wsparcie dla narodu polskiego” – brzmi oficjalny komunikat Białego Domu.
Rzecznik polskiego MSZ powiedział, że sygnały o tym że prezydent USA rozważa przylot do Polski docierały do Warszawy już od kilku godzin. Oficjalne potwierdzenie przyszło z chwilą kiedy ogłoszono gdzie odbędą się uroczystości pogrzebowe.
Kilkunastu szefów państw i rządów zapowiedziało już, że weźmie udział w uroczystościach żałobnych ku czci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, w której zginęli m.in. prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.
Do Polski przyjadą m.in. prezydenci Niemiec, Czech i Litwy oraz najwyżsi przedstawiciele UE i NATO. Najprawdopobniej przyjedzie także prezydent Rosji Dimitrij Miedwiediew oraz prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
Swój udział w uroczystościach zapowiedzieli już prezydent i kanclerz Niemiec – Horst Koehler i Angela Merkel. W dniu uroczystości także w Niemczech flagi na budynkach publicznych będą opuszczone do połowy masztu.
Swoje przybycie potwierdził również prezydent Czech Vaclav Klaus.
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite na uroczystości uda się z nieliczną delegacją, w skład której wejdzie m.in. były prezydent Valdas Adamkus. W poniedziałek na Litwie rozpoczęła się trzydniowa żałoba. Żałoba będzie też obowiązywała w dniu ceremonii żałobnej.
Swój udział w ceremonii żałobnej zapowiedzieli: przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
Do Polski mają również przyjechać prezydent Bułgarii Georgi Pyrwanow i prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves.
MNP (Reuters, PAP, AP)