Amerykański myśliwiec F-15E rozbił się w poniedziałek na terytorium Libii. Według informacji przekazanych przez wojsko USA, przyczyną wypadku była usterka mechaniczna. Dwóm pilotom znajdującym się na pokładze maszyny udało się katapultować. To pierwsza informacja o rozbiciu samolotu sił koalicji międzynarodowej, która prowadzi w kontrolowanym przez Muamara Kaddafiego kraju operację „Świt Odysei”.
Rzecznik jednostki, Vince Crawley, odmówił ujawnienia dokładnego miejsca rozbicia się myśliwca. Nie podał również szczegółów co do sposobu przekazania pilotów przez rebeliantów w ręce sił amerykańskich oraz informacji na temat tego gdzie go później zabrano.Jak donosi rzecznik prasowy dowództwa sił zbrojnych USA na Afrykę, do wypadku odszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Myśliwiec F-15E leciał z lotniczej bazy wojskowej położonej w Aviano, we Włoszech i kiedy znajdował się w przestrzeni powietrznej nad terytorium Libii, w maszynie doszło do usterki mechanicznej. Samolot spadł w okolicach miasta Bengazi, na wschodzie kraju, jednak załodze udało się uratować. Na stronie brytyjskiego dziennika ‘Britain’s Daily Telegraph’ pojawiły się informacje, że piloci w porę się katapultowali i uzyskali niezbędną pomoc od libijskich rebeliantów.
Siły koalicji międzynarodowej już trzecią noc z rzędu przeprowadzały w Libbi operację pod kryptonimem „Świt Odysei”. Samoloty bojowe należące do Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji, Kanady i Stanów Zjednoczonych przeprowadzały naloty mające na celu ochronę cywilów przed siłami zbrojnymi wspierającymi libijskiego lidera Muammara Kadafiego.
PT