32-letni mężczyzna został w piątek adoptowany przez kobietę, która w przeszłości byłą jego matką zastępczą. O to, aby oficjalnie być uznanym za syna Lisy Godbold, Maurice Griffin zabiegał przez wiele lat. Wspólne marzenie matki i syna ziściło się po jednym podpisie złożonym przez sędziego na dokumentach adopcyjnych.
Podczas piątkowej rozprawy w sądzie dla nieletnich w San Diego w Kalifornii 32-letni Maurice Griffin i jego matka Lisa Godbold z trudem powstrzymywali emocje. Podpis złożony na dokumentach adopcyjnych przez sędziego Richarda Monroya był realizacją marzenia, które oboje dzielili od wielu lat. „To najlepszy dzień w moim życiu” – mówił Maurice Griffin, ściskając swą adopcyjną matkę, z trudem powstrzymującą łzy wzruszenia.
Na podpis sędziego na dokumentach adopcyjnych oboje czekali od wielu lat. Do adopcji Griffina przez Godbold i jej nieżyjącego już męża dojść miało blisko 20 lat temu. Maurice Griffin do szczęśliwej rodziny w Sacramento trafił z sierocińca na początku lat 80-tych i szybko zaklimatyzował się w nowym domu. Griffin idealnie pasował do nowej rodziny: mieszane rasowo małżeństwo (Godbold jest biała, jej zmarły mąż był Afroamerykaninem) miało dwoje dzieci, które tak jak Maurice Griffin posiadały podwójne cechy rasowe, i z którymi chłopiec szybko się zaprzyjaźnił.
Na dwa miesiące przed planowaną adopcją, 13-letni wówczas Maurice Griffin został jednak odebrany zastępczym rodzicom. Chłopiec „pochwalił” się jednemu z pracowników socjalnych, że będzie traktowany tak jak pozostałe dzieci małżeństwa, i tak jak one za złe zachowanie będzie dostawał klapsy. W obawie przed stosowaniem „kar cielesnych” w rodzinie zastępczej pracownicy socjalni odesłali 13-latka do domu dziecka. I Maurice, i jego niedoszli rodzicie byli zdruzgotani tą decyzją.
„To była jedyna prawdziwa rodzina, jaką miałem w moim życiu” – przyznaje Griffin. „Czułem ogromną pustkę i złość” – dodaje. Chłopak dał temu wyraz sprawiając problemy wychowawcze w kilku kolejnych rodzinach zastępczych, do których trafił. W żadnej z nich nie pozostał dłużej niż kilka miesięcy.
Lisa Godbold owdowiała kilka lat później, zmieniła nazwisko i miejsce zamieszkania. Wciąż jednak marzyła o adopcji Griffina. Kobieta odnalazła „niedoszłego” syna sześć lat temu w Internecie. Oboje podjęli starania, aby zrealizować adopcję i oficjalnie usankcjonować rodzinną więź. Po blisko 20 latach Lisa Godbold w piątek oficjalnie została matką 32-letniego Maurica Griffina.
http://youtu.be/m0C1p_Au2cI
mp
