Sądząc po wiadomościach o przebiegu kampanii, nie wydaje się, aby istnienie dynastii politycznych nabierało ostrego wymiaru politycznego. Jednak ich występowanie potwierdza się jako fakt w amerykańskiej polityce. Tylko dwie rodziny rządzą krajem od dwudziestu ośmiu lat.
Jak to jest z dostępem do władzy dla innych ludzi, tych, którzy potrafią zapewnić państwu przywództwo polityczne? W odpowiedzi na to pytanie ujawnia się zmęczenie tym, że wybór jest ograniczony do kandydatów tylko z tych dwóch rodzin. Amerykanie nazywają takie zmęczenie słowem fatigue.
W swym internetowym serwisie, ABC News przypomina precedensy historyczne, z których pierwszy, jeszcze w dziewiętnastym wieku, ustanowiła rodzina Adamsów: najpierw ojciec John Adams został prezydentem, a dwadzieścia cztery lata po nim – jego syn, John Quincy Adams. W dwudziestym wieku, rodzina Rooseveltów stworzyła następną dynastię: pierwszym prezydentem z tej rodziny został Theodore Roosevelt a po nim – jego krewny, Franklin Delano Roosevelt, w 1932 roku.
Jeśli podaje się liczby, to po to, aby przekonać. Ten sam serwis informuje, że 116 milionów obywateli amerykańskich nie pamięta czasów, w których Ameryką rządziłby ktoś inny, poza Bushem czy Clintonem. Postawione jest też pytanie, czy w Stanach Zjednoczonych – kraju, mającym 303 miliony obywateli – nie ma innych ludzi, nadających się do sprawowania najwyższego urzędu w państwie? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, jak przy takim pytaniu, to wiadomo, że chodzi o pieniądze, czyli o brak funduszy na kampanię wyborczą.
Zapytana o występowanie dynastii politycznych, pani Hilary Rodham Clinton przypomniała, jak pisze ABC News, że podczas wyborów w 2000 roku, wybrany został właściwie inny polityk, nie ten, który później sprawował urząd.
A do tego, jak powiada ekspert cytowany przez ABC, w Ameryce obserwuje się występowanie powszechnego zmęczenia nie tyle dynastiami politycznymi, ile urzędującym prezydentem, co jest zjawiskiem wyjątkowym. Ten sam ekspert twierdzi, że aby uniknąć powtórzenia się takiego zjawiska w przyszłości, w wyborach 2012 roku, należy bacznie obserwować zachowanie dzieci obecnych polityków. Jak wiadomo, George P. Bush, którego ojcem jest Jeb Bush, brat prezydenta i były gubernator Florydy, szykuje się do kontynuowania rodzinnej tradycji.
Być może zmęczenie dynastiami politycznymi wystąpi również w Polsce, w związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi Można też zaobserwować zbieżność, jeśli chodzi o dynastie polityczne powstające w tym samym czasie, z którymi społeczeństwo ma do czynienia nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
Przeliczenia po kursie walutowym mogą wywołać przygnębiające wrażenie, szczególnie wtedy, gdy chodzi o duże sumy, jak w przypadku nowego, amerykańskiego programu ubezpieczeń zdrowotnych, o którym pisze ABC News. Program ten nazywa się State Children’s Health Insurance Program (am. akronim SCHIP, stanowy program ubezpieczeń zdrowotnych dla dzieci). Jest on przeznaczony na pokrycie kosztów leczenia dzieci z rodzin, w których dochody nie przekraczają 83 000 dolarów rocznie. W artykule przypomina się przepisy federalne, które stanowią, że w Ameryce ubóstwo zaczyna się na poziomie poniżej pięćdziesięciu jeden tysięcy dolarów dochodu rocznego dla czteroosobowej rodziny..
W tej sprawie istnieje spór między prezydentem Bushem i Kongresem. Prezydent nie zgadza się na kompromisowy projekt ustawy dotyczącej programu, projekt, który ma być dyskutowany w Kongresie, i ma zamiar postawić oficjalne weto.
Projekt prezydencki zakłada, że program będzie miał fundusz w wysokości dwudziestu pięciu miliardów, pochodzących z podwyżek cen na papierosy (o 61 centów za paczkę papierosów i o 16 centów za jedno cygaro). Projekt ten przewiduje wzrost funduszu o pięć miliardów w ciągu pięciu lat i ma objąć dzieci z rodzin o niskich dochodach, których wysokość nie upoważnia do wystąpienia o dofinansowanie z systemu Medicare a jednocześnie nie pozwala na pokrycie wydatków na leczenie z ubezpieczeń prywatnych.
Izba Reprezentantów wcześniej przyjęła projekt przewidujący zwiększenie funduszu o pięćdziesiąt miliardów, natomiast Senat – o trzydzieści pięć, przy 68 głosach dających możliwość odrzucenia prezydenckiego sprzeciwu.
W artykule zwraca się uwagę na wystąpienie przewodniczącego klubu parlamentarnego demokratów w Izbie Reprezentantów, którym jest kongresman Rahm Emanuel ze stanu Illinois. Kongresman ten podkreśla, że prezydencki sprzeciw wobec projektu ustawy ogłaszany jest w tym samym czasie, gdy Biały Dom występuje do Kongresu o dalsze środki na finansowanie wojny w Iraku.
Źródła:
– o amerykańskich dynastiach politycznych, współcześnie i historycznie, za internetowym serwisem telewizji ABC News, wydanie na 28 września, artykuł „Bush, Clinton, Bush … Clinton”, autorka Nancy Benac z Associated Press,
– o sporze prezydenta Busha z Kongresem w sprawie stanowego programu ubezpieczeń zdrowotnych dla dzieci, za internetowym serwisem telewizji ABC News, artykuł „Bipartisan Support Mounts For SCHIP Expansion”, autorzy Jake Tapper i Z. Byron Wolf.
Zmęczenie dynastiami
-