Prezydent RP honoruje burmistrza Chicago

Chicago (Inf. wł.) – Pragnę skorzystać z okazji i podziękować panu burmistrzowi za to co czyni dla Polaków tutaj mieszkających. Będzie dla mnie wielkim zaszczytem odznaczyć tutaj właśnie – w siedzibie burmistrzów Chicago, miasta, które odegrało wielka rolę również w naszej historii – pana burmistrza Richarda Daley bardzo wysokim polskim odznaczeniem. Bardzo się cieszę, że to może odbywać się właśnie tutaj, skąd kolejni burmistrzowie kierują tym miastem bardzo przychylnym mojemu krajowi i mojemu narodowi.

Gdzie żyje tylu moich rodaków. Rodaków, których nastawienie cechuje wielki patriotyzm, co zarazem nie przeszkadza być im dobrymi obywatelami Stanów Zjednoczonych i tego pięknego miasta – powiedział prezydent RP Lech Kaczyński podczas ceremonii wręczenia burmistrzowi „Wietrznego Miasta” Krzyża Komandorskiego Orderu Zasługi RP.

Burmistrz Richard Daley dziękując za wyróżnienie podkreślił, że Chicago zostało założone przez imigrantów, którzy kształtowali jego przeszłość, kształtują jego teraźniejszość i będą kształtować jego przyszłość.
Przyjmuję to odznaczenie z wdzięcznością, ale także jako zobowiązanie do kontynuowania moich wysiłków w kierunku promocji więzi kulturowych, gospodarczych, a także solidarności pomiędzy Polską i Stanami Zjednoczonymi oraz Polonią amerykańską i miastem Chicago. Zawsze z dumą podkreślam, że Chicago uważane jest za jedno z największych miast na świecie, ponieważ setki tysięcy Polaków zdecydowały się uczynić to miasto swoim domem. Od lat pięćdziesiątych dziewiętnastego wieku Polonia amerykańska bogata swą kulturą i spuścizną stanowiła istotną siłę, pomagając w uczynieniu z Chicago miejsca, w którym ludzie chcą pracować, żyć i budować rodziny.

Jestem głęboko przekonany, że relacje pomiędzy Chicago a Polską stanowią rzeczywisty hołd oddany kulturze, wierze i demokracji. Jest także ważne, żebyśmy nadal edukowali nasze dzieci w kwestii historii ich przodków w Polsce, a także historii przodków tutaj, w Chicago, ponieważ Polonia amerykańska zawsze odgrywała znaczącą rolę w czynieniu miasta globalnego, który to status ma po dzień dzisiejszy. Podkreślam użycie słowa globalnego, ponieważ jest to kwestia, która wymaga współpracy międzynarodowej – stwierdził burmistrz Daley

Mówiąc o przyczynach swojego pobytu w „Wietrznym Mieście” prezydent Kaczyński podkreślił, iż obiecał to już rok temu, podczas swojego pierwszego pobytu w Chicago. Wyraził satysfakcję z faktu, że może spotkać się z człowiekiem, który rządzi miastem, które jest drugim na świecie skupiskiem Polaków. Wspominając swoje kierowanie stolica Polski przyznał, że spotkania z burmistrzem i jego doświadczenie w zarządzaniu ogromną aglomeracją miejską okazały się bardzo pomocne dla niego. Prezydent przypomniał, że to właśnie Warszawa była pierwszym miastem siostrzanym Chicago, a stosowną umowę w 1960 roku podpisał ojciec obecnego burmistrza. Obecnie taką formę współpracy realizuje 27 miast.

Żegnając się z gospodarzem chicagowskiego ratusza prezydent Lech Kaczyński złożył deklarację, że o ile nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, to będzie tutaj przyjeżdżał przynajmniej raz w roku.

Do chicagowskiego ratusza prezydent Kaczyński wraz z członkami delegacji w osobach: ambasadora RP w USA Janusza Reitera, doradcy prezydenta ds. kobiet Nelly Rokity i podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Ewy Junczyk-Ziomeckiej, przybył w miniony wtorek wprost spod Pomnika Katyńskiego, gdzie złożył wieniec i był owacyjnie witany przez kilkusetosobową grupę przedstawicieli chicagowskiej Polonii na czele z prezesem Związku Klubów Polskich Edwardem Miką i prezesem KPA oraz ZNP Franciszkiem Spulą. Po ceremonii wręczenia odznaczenia prezydent udał się do siedziby chicagowskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, gdzie wziął udział w lunchu i wygłosił odczyt poświęcony kierunkom polskiej polityki zagranicznej.
Tekst i zdjęcia:

Andrzej Baraniak/NEWSRP

Chicago (inf. wł.) – Występując przed uczestnikami uroczystego lunchu wydanego przez chicagowski Instytut Spraw Międzynarodowych na część prezydenta RP i jego małżonki prezydent Lech Kaczyński odniósł się do najważniejszych kwestii w dziedzinie stosunków Polski z USA i Rosją oraz państwami Unii Europejskiej.

Istotną część wykładu poświęcił przybliżeniu polskiego punktu widzenia na sprawy relacji pomiędzy Polska i Rosją. Prezydent stwierdził, że Polsce jedynie zależy na tym, żeby Rosja nie traktowała naszego kraju teraz lub w przyszłości, jako szczególnej strefy wpływów. Prezydent podkreślił, iż pomimo, że Polska nie czuje się zagrożona militarnie przez Rosję, to pewnego rodzaju uzależnienie od rosyjskich dostaw surowców energetycznych może wywoływać na chęć traktowania Polski przez stronę rosyjską jako swoistej strefy wpływów. Rosja jest krajem, który posiada olbrzymie zasoby gazu i ropy i ma możliwość koncentrowania środków w rękach państwa. Polska natomiast posiada duże jak na europejskie warunki przedsiębiorstwa związane z przerobem i transportem tych surowców. Na razie są one w polskich rękach i taki stan rzeczy jest dla Polski korzystny obecnie i w przyszłości. Prezydent podkreślił, że obecnie nie ma obaw militarnego zagrożenia ze strony Rosji, ale istnieje możliwość zaistnienia energetycznej podległości.

Rosja zdaje sobie sprawę z tego, że świat się zmienił, to nie ulega wątpliwości, ale w jej myśleniu ta część Europy, w której znajduje się Polska, a może nawet przede wszystkim Polska, jako kraj zdecydowanie największy w tym rejonie, jest przedmiotem tego rodzaju myślenia, a także zabiegów (…).
My chcemy od naszego rosyjskiego partnera tylko i wyłącznie jednego, żeby nasi partnerzy zrezygnowali z tego sposobu myślenia, w ramach którego Polska jeśli nie dzisiaj, to jutro będzie strefą ich szczególnych wpływów. Problem jest tak naprawdę tylko jeden, innych w zasadzie nie ma. Poza tym jesteśmy gotowi do normalnych partnerskich stosunków z Federacja Rosyjską.

Polska z natury nie prowadzi polityki antyrosyjskiej – podkreślił prezydent.
Mówiąc o problemach historycznych w stosunkach z Rosją zastrzegł, że Polska nie zrezygnuje ze zgodnej z prawdą kwalifikacji zbrodni na polskich oficerach i policjantach pomordowanych w Katyniu, Miednoje, Starobielsku, Ostaszkowie i wielu innych miejscach kaźni, być może jeszcze do tej pory nie odkrytych.
Lech Kaczyński stwierdził, że Polska jest orędownikiem rozwijania się struktur europejskich na wschód. Jest zwolennikiem koncepcji rozszerzenia NATO i UE o Ukrainę, Gruzję, Mołdawię i Azerbejdżan. „Są to kraje niezwykle z Polska zaprzyjaźnione. Chcemy tych więzi choćby dlatego, żeby te kraje poczuły się pewniej w świecie, gdzie dopiero od niedawna są krajami niepodległymi. Trzeba powiedzieć, że wysiłki polskie idące w tym kierunku nie są wcale proste – podkreślił Lech Kaczyński. Prezydent wyraził opinię, że przynależność do tych struktur stabilizuje spokój w rejonie świata, który one obejmują, czego najlepszym przykładem są Grecja i Turcja. Jako błąd ocenił brak do tej pory planów dojścia do NATO Gruzji i Ukrainy. Wyraził opinię, że państwa europejskie powinny więcej uwagi zwracać na rozszerzenie wspólnoty na Wschód.

Oceniając stosunki polsko-amerykańskie prezydent wyznał, iż Polska jest lojalnym sojusznikiem. Ma to swój wyraz mi nasi partnerzy między innymi w polskich misjach stabilizacyjnych w Iraku i Afganistanie oraz wielu innych miejscach na świecie.

W Instytucie Marię i Lecha Kaczyńskich witali: prezes The Chicago Council on Global Affairs – Marshall M. Bouton, żona burmistrza Chicago – Maggie Daley, wicegubernator Illinois – Pat Quin i wiceprezeska Corporation Relations TheBoeing Company – Sarah N. Garvey. Prezydencka para wkroczyła na salę między innymi w asyście prezesa ZNP I KPA Franciszka Spuli oraz weteranów.
Lunch w Instytucie z udziałem blisko 300 przedstawicieli różnych organizacji biznesowych, naukowych i polonijnych poprzedziło spotkanie z grupą przywódców tych organizacji. Po obiedzie prezydent udał się do siedziby władz stanu Illinois przy 100 W. Randolph.

Tekst i zdjęcia:
Andrzej Baraniak/NEWSRP
Chicago (Inf. wł.) – Czwartą odsłoną prezydenckiej wizyty wśród chicagowskiej Polonii było popołudniowe spotkanie w siedzibie władz stanu Illinois przy 100 W. Randolph, gdzie prezydenta Lecha Kaczyńskiego podejmował gubernator Rod Blagojevich. Podczas spotkania prezydent RP i gubernator podpisali memorandum w sprawie rozwoju współpracy pomiędzy stanem Illinois i Polską na płaszczyźnie gospodarczej, kulturalnej i społecznej.

Witając dostojnego gościa z Polski gubernator Blagojevich podkreślił, że stan Illinois jest miejscem, gdzie skutecznie można realizować życiowe marzenia bez względu na kolor skóry i kraj pochodzenia. Nawiązał do historii swojego ojca, który po wojnie znalazł się na amerykańskiej ziemi bez grosza przy duszy i zaczynał swoja karierę sprzątając. W podobny sposób sen o potędze i sukcesie realizowało wielu emigrantów, w tym także Polaków. Pogratulował prezydentowi wspaniałych współobywateli, którzy w znaczący sposób przyczyniali i przyczyniają się do obecnej świetności chicagowskiej metropolii i całego stanu.

Komentując to wydarzenie prezydent Kaczyński podkreślił, że Illinois należy do najsilniejszych gospodarczo stanów w USA i chociażby z tej przyczyny mogą płynąć dla Polski korzyści z podejmowania takiej współpracy. Prezydent pogratulował gubernatorowi skutecznego rządzenia stanem, który jest zamieszkiwany przez różne grupy etniczne skutecznie dążące do rozwoju tego regionu. Wyraził nadzieję, na dalszą owocną współpracę pomiędzy obydwoma podmiotami.

Po podpisaniu umowy poprzedzonej kuluarowym spotkaniem z grupą polonijnych biznesmenów – Walterem Mulicą oraz Elżbietą i Zenonem Orlińskimi – prezydent z towarzyszącymi osobami udał się na spotkanie z przedstawicielami mediów polonijnych, udzielił wywiadów największym chicagowskim dziennikom, po czym uczestniczył w koncercie „Polska Polonii”, który o godzinie 7 wieczorem rozpoczął się w Milenium Park. Relacja na ostatniej stronie obecnego wydania naszego dziennika.
Tekst i zdjęcia:
Andrzej Baraniak/NEWSRP