0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedLekcja historii z ułańską fantazją

Lekcja historii z ułańską fantazją

-

Czy polonijne dzieci chętnie chodzą do polskiej szkoły? Czy jest ona dla nich ważna? Czy też przychodzą tutaj tylko dlatego, że tak postanowili ich rodzice? Te pytania często przewijają się w rozmowach o szkole, zarówno wśród uczniów jak i nauczycieli. Żyjemy w dobie internetu, w czasach, gdy dostęp do informacji jest prosty jak kliknięcie jednym przyciskiem. Dziś nie tylko uczniowie, lecz również my dorośli jesteśmy zmęczeni tym natłokiem informacji docierających do nas z każdego zakątka ziemi. Wszyscy staramy się mądrze wybrać jakie programy telewizyjne oglądamy, co czytamy (i z jakiego źródła), jakie sporty uprawiamy i na jakie dodatkowe zajęcia zapiszemy nasze dzieci. Trzeba mądrze wybrać, bo wszystkiego nie da się zrealizować, zabraknie czasu.


REKLAMA

Przychodzi koniec tygodnia, z niecierpliwością oczekiwany weekend, czas wytchnienia i zwolnienia szaleńczego tempa. Dla dzieci i młodzieży czas, by spotkać się z kolegami lub pójść na trening, na basen, wyjechać na zawody sportowe lub konkursy taneczne etc. Ale jest polska szkoła, jak to pogodzić? Z własnego doświadczenia matki z dwójką dzieci wiem, że można. Wiem również, że nie jest łatwo przekonać młodego Polaka, by kontynuował naukę w liceum i zdał maturę tu na obczyźnie. Ale wiem, że warto i potwierdzają to uczniowie, którzy otrzymali świadectwa dojrzałości. Najtrudniejsze zadanie,które stoi dziś przed nauczycielem polskiej szkoły to sprawić, by być konkurencyjnym wobec innych form spędzania wolnego czasu. Pomogą w tym właściwy dobór treści nauczania i sposób ich przedstawienia. Tematy powinny być ciekawe dla uczniów, a lekcje poprowadzone z pasją, przy użyciu wszelkich dostępnych metod i technik (zwłaszcza multimedialnych). Tylko kompetencje nauczciela, jego charyzma i umiłowanie zawodu (który dla mnie osobiście jest formą misji, szczególnie tu, na obczyźnie), gwarantują sukces w procesie nauczania.

 

Wychodząc naprzeciw tym wyzwaniom, jak również oczekiwaniom rodziców, Szkoła im. Juliusza Słowackiego w Wheeling od lat organizuje szczególne lekcje, na które zaprasza znamienitych gości, by swoją wiedzą, zdobytymi doświadczeniem i osiągnięciami, podzielili się z nami.

 

Rozpoczynamy dziś cykl artykułów na temat lekcji, które miały miejsce w obecnym roku szkolnym. Chronologicznie zaczynamy od lekcji historii, która odbyła się w listopadzie, w ramach obchodzonego Święta Niepodległości.

 

 

Takiej lekcji jeszcze nie było – zgodnie okrzyknęli zachwyceni uczniowie, ich rodzice i nauczyciele Polskiej Szkoły im. J. Słowackiego w Wheeling. Trudno nie przyznać im racji, skoro lekcję tę brawurowo poprowadzili żołnierze 12. Pułku Ułanów Podolskich ze Stowarzyszenia Historycznego Armii Polskiej.

 

Ta niezwykła lekcja historii odbyła się 12. listopada, a obchodzona właśnie 92. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości – nabrała szczególnego znaczenia. Niewątpliwymi bohaterami dnia byli panowie: Grzegorz Dąbrowski „Buława” – dowódca pułku oraz jego podkomendni : Wiesław Czerepak „Zapora”, Marek Rowicki „Grot”, Edmund Malesa „Iskra”, Maciej Ziajka „Pyzdra”, Łukasz Ziajka „Czarny” i Rafał Augustyn „Bohyn”. Ubrani w mundury wojskowe, wyposażeni w broń z okresu II wojny światowej, otoczeni elementami wyposażenia wojskowego oraz rozmaitymi pamiątkami z okresu wojny – wprawili w zachwyt wszystkich obecnych.

 

Zanim rozpoczęli swoją prezentację, odwiedzili klasę IV D prowadzoną przez panią Małgosię Rudzińską. Uczniowie powitali swoich gości pieśnią „Przybyli ułani pod okienko”, w której mały ułan Jan Ford wykonał partie solowe. Wzruszenie naszych gości, zaskoczonych takim przyjęciem, wywołały również: wystrój sali, udekorowanej tematycznie, oraz prezentacja patriotycznej biżuterii z okresu powstania styczniowego, którą pani Małgosia posiada w swojej kolekcji. Na pożegnanie dzieci odśpiewały „Maszerują strzelcy, maszerują…”

 

Po tym gorącym powitaniu nasi goście udali się na spotkanie z młodzieżą klas starszych.

 

Podporucznik Grzegorz Dąbrowski w poruszającym wykładzie przedstawił wydarzenia II wojny światowej, koncentrując się na roli Polaków w walkach na wszystkich frontach wojny.

 

Nieczęsto się zdarza, by w tak licznej grupie uczniów panowała tak idealna cisza. Zapewne mundury wojskowe, jak i cały arsenał broni oraz wszelkiego sprzętu, sprawiły, że nasi uczniowie w wielkim skupieniu słuchali opowieści o losach polskich żołnierzy. Każdy z panów ubrany w inny mundur, budził wielkie zainteresowanie i respekt. Dzięki tej lekcji wiemy, jak wyglądał piechur w kampanii wrześniowej (w tym mundurze Rafał Augustyn „Bohyn”), ułan w mundurze wzór 36 (Marek Rowicki „Grot”), panowie Maciej Ziajka „Pyzdra„ i Łukasz Ziajka „Czarny” zaprezentowali mundury letnie II Korpusu Polskiego Armii Andersa, natomiast panowie Edmund Malesa „Iskra” oraz Wiesław Czerepak „Zapora” wystąpili w mundurach polowych II Korpusu Polskiego.

 

Oczywiście największe emocje, zwłaszcza wśród pań, budził mundur ułański, garnizonowy, z czapką z amarantowym otokiem, znakiem rozpoznawczym kawalerii. W tym mundurze znakomicie prezentował się dowódca pułku, podporucznik Grzegorz Dąbrowski „Buława”.

 

Zapewne te mundury, broń i sprzęt były ogromnymi atutami, rzec można atrakcjami wieczoru. Jednak wiedza, znajomość faktów oraz szczegółowe informacje dotyczące wyposażenia walczących stron, sprawiły, że młodzież z zapartym tchem słuchała prelekcji pana Grzegorza. Dzięki tej lekcji niejeden po raz pierwszy usłyszał, że Polska była w tym czasie czwartą potęgą militarną świata, a armia polska pięciokrotnie przewyższała liczbę żołnierzy amerykańskich.

 

Po skończonym wykładzie uczniowie mogli zarepetować broń, poczuć jej ciężar, przymierzyć hełm, zadać nurtujące pytania.

 

Czy kiedykolwiek mogli uczyć się historii w bardziej przekonujący sposób?

 

Panowie z 12. Pułku Ułanów Podolskich to ludzie młodzi, niektórzy nawet bardzo młodzi. To również okazało się działać na ich korzyść. Gdy młodzi ludzie uczą historii młodych ludzi, przeszłość staje się ważna i fascynująca. Rodzi się poczucie więzi i przynależności do narodu oraz poczucie dumy. Za ten zachwyt w oczach małych dzieci, które jeszcze przez kolejne dni opowiadały swoim bliskim o tym niezwykłym spotkaniu, za emocje, których dostarczyliście starszym uczniom, i za to, że tak wiele się od Was nauczyliśmy wszyscy – również my nauczyciele – pięknie Wam dziękujemy.

 

Tekst i zdjęcia:

Dorota Lorkiewicz

 

REKLAMA

2091307263 views

REKLAMA

2091307565 views

REKLAMA

2093104026 views

REKLAMA

2091307848 views

REKLAMA

2091307994 views

REKLAMA

2091308139 views