0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedJezuickie uroczystości Bożego Ciała w Stone Park

Jezuickie uroczystości Bożego Ciała w Stone Park

-

“Jak lwice Boga…”

REKLAMA

Chicago (Inf. wł.) – Przepiękna była tegoroczna uroczystość Święta Bożego Ciała zorganizowana w minioną niedzielę przez ojców jezuitów w Ośrodku “Casa Italia” na terenie dzielnicy Stone Park na południowo-zachodnich przedmieściach Chicago.

 

Rozpoczęło ją nabożeństwo odprawione przy polowym ołtarzu. Obok miejscowych duszpasterzy posługujących w Jezuickim Ośrodku Milenijnym z ojcem superiorem Stanisławem Czarneckim, w liturgii uczestniczyli misjonarze z Afryki: ojciec Bronisław Kondrat z Zambii oraz ksiądz Antoni Sokołowski, wieloletni misjonarz na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Obecni byli goście z Polski: o. Paweł Brożyniak, dyrektor nowego Jezuickiego Gimnazjum Publicznego im. św. Stanisława Kostki w Krakowie, który przez trzy lata posługiwał w naszym mieście. Ojciec Zbigniew Górecki z Krakowa, dyrektor Centrum Misjonarzy Ludowych Prowincji Południowej w Polsce, celebrujący w tym roku jubileusz sześćdziesięciolecia życia zakonnego, wieloletni superior ojców jezuitów w “Wietrznym Mieście”, między innymi założyciel programów radiowych w Chicago, który wygłosił kazanie nawiązujące do tradycji obchodów Święta Bożego Ciała.

 

Uroczystość Bożego Ciała, którą sprawujemy w kościele katolickim 60 dni po Wielkanocy, w czwartek po oktawie Zesłania Ducha Świętego, zrodziła się z naszego szacunku do Eucharystii i Mszy Świętej. Z szacunku do tego pokarmu z nieba, który Bóg nam daje i który ma nas umocnić na dalszą drogę, która ma nas doprowadzić przed oblicze Najwyższego. Cud przemiany chleba eucharystycznego w krew i ciało Pana Jezusa miał miejsce we Włoszech w trzynastym wieku. Związany jest z kapłanem, który nie do końca wierzył, że sprawując Najświętszą Ofiarę ma do czynienia z prawdziwym Bogiem, prawdziwym ciałem i prawdziwą krwią naszego Pana. Kiedy tak przystępował do sprawowania Najświętszej Ofiary dzień po dniu nie wierząc w to, że tutaj spotyka się z prawdziwym Bogiem, Pan Bóg wejrzał na to jego niedowiarstwo i dokonał cudu. Trzymana przez kapłana hostia zaczęła krwawić.

 

Ten cud, który zdarzył się przed wiekami, to była tylko inspiracja do tego, żeby w szczególny sposób uczcić tę wielką tajemnicę, jaką nie od trzynastego wieku, ale od samego początku, wszędzie tam, gdzie jest wspólnota wiernych, sprawuje się zawsze na pamiątkę Pana Jezusa. A zatem ten cud stał się inspiracją do podkreślenia w szczególny sposób roli ofiary, którą zgodnie z poleceniem Pana Jezusa sprawujemy na Jego pamiątkę.

 

Końcowym akordem liturgii była procesja do czterech ołtarzy. Na jej czele kroczyli ministranci i członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Ułanów im. Tadeusza Kościuszki, którzy wcześniej trzymali wartę honorową podczas nabożeństwa. Następnie szły dziewczynki z harcerskich drużyn “Skrzatów” oraz te, które przystąpiły do I Komunii Świętej i sypały kwiaty. Monstrancję z Panem Jezusem pod baldachimem nieśli na zmianę ojcowie, którzy gościnnie uczestniczyli w nabożeństwie. Pierwszy ołtarz przygotowali członkowie Teatru Ludowego “Rzepicha” i Zrzeszenia Literatów Polskich im. Jana Pawła II, drugi wykonali i ustroili członkowie wspólnoty integracyjnej “Jaśmin”, o trzeci zadbali lektorzy i pracownicy biblioteki Jezuickiego Ośrodka Milenijnego, natomiast o czwarty ołtarz tradycyjnie zadbali harcerze. Na zakończenie wspólnej modlitwy przy nim harcerze odśpiewali hymn harcerski.

 

Drugą odsłoną niedzielnych uroczystości w “Casa Italia” był “Piknik dla serca” z udziałem paru tysięcy ludzi, który obfitował w wiele atrakcji i niespodzianek

 

Nasza szkoła im. Stanisława Kostki, która pierwszego września ruszy w Krakowie, będzie pierwszą szkołą publiczną (bez opłat) dla młodzieży z dzielnicy “Kozłówek” – poinformował o. Paweł Brożyniak, dyrektor nowego Jezuickiego Gimnazjum Publicznego im. św. Stanisława Kostki w Krakowie podczas rozmowy przy stoisku wystawionym na pikniku przez grupę wiernych z Kręgu Rodzin “Niepokonanych” .

 

To dzielnica z tak zwanych dzielnic-sypialni. Mieszkańcy tego rejonu to w głównej mierze ludzie ubożsi, żeby nie powiedzieć biedni. Młodzież ma sporo problemów socjalnych. Dla takiej właśnie młodzieży, która nie ma szans dostępu do dobrej edukacji stworzyliśmy tę szkołę. Moja obecność tutaj i moich przyjaciół z Kręgu Rodzin “Niepokonani” jest między innymi w celu zebrania funduszy na wyposażenie jednej z sal tej szkoły – podkreślił o. dyrektor.

 

Punktem kulminacyjnym programu piknikowej zabawy był mecz piłki siatkowej, który o godzinie czwartej po południu został rozegrany pomiędzy drużyną złożoną z sióstr zakonnych ze zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii, pracujących w różnych parfiach na terenie “Wietrznego Miasta” , i ojcami jezuitami.

 

Nie byłoby może w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że pomimo panującego upału strojami sportowymi sióstr były habity, co z pewnością nie tylko utrudniało i ograniczało ruchy na boisku, ale kondycji z pewnością też nie dodawało. Pomimo tego siostry dzielnie walczyły o każdą piłkę, którą na początek zaserwował duszpasterz środowiska nauczycielskiego i literackiego, o. Jerzy Karpiński. Pierwszy set po wyrównanej i pełnej zabawnych sytuacji grze po obydwu stronach siatki zakończył się dwupunktową przewagą ojców jezuitów 25:23. W drugim było podobnie, prowadzenie zmieniało się kilka razy, a siostry głośno dopingowane przez publiczność stawiały zacięty opór. Zabrakło jednak niewiastom w zakonnych habitach przysłowiowego łutu szczęścia i na finiszu drugiego seta ojcowie ponownie zapewnili sobie zwycięstwo 25:22. Kiedy wydawało się, że jest już po meczu, zakonnice pokazały sportowy pazur wygrywając trzecią partię do szesnastu.

 

Walczyłyśmy jak “lwice Pana” – powiedziała jedna z nich. Jednak entuzjazm z tego tytułu był chyba zbyt duży, bo w czwartym secie męska strona tej batalii szybko objęła prowadzenie i wygrała seta do piętnastu, a całe spotkanie 3:1. Relację z całego spotkania z dużym poczuciem humoru prowadził Andrzej Chojnowski, a ile w nim było kurtuazji, a ile sportowej walki, to jedynie Bóg wie, niemniej zabawa była znamienita i to się liczy najbardziej. Swoją drogą, samo tylko bieganie po boisku przez ponad godzinę w pełnym zakonnym rynsztunku wymagało nie lada kondycji i samozaparcia. Brawo Siostry! Ojcowie również, bo to dzięki ich wspólnemu wysiłkowi publiczność miała wspaniałą zabawę. Po meczu siostry zapowiedziały rewanż, który będzie miał miejsce 12 września na ich pikniku, również w Stone Park

 

Na piknikowym terenie były punkty gastronomiczne oferujące smaczne potrawy z grila, piwo, lemoniadę, lody i inne smakołyki. Polonijni harcerze oferowali przesmaczne placki ziemniaczane, golonki i inne smaczne produkty z rusztu. – Nasza kuchnia polowa pracuje na pełnych obrotach, młodzież stara sie wypracowywać środki na wykacyjne wyjazdy – wyznała druhna Barbara Chałko, przewodnicząca Obwodu ZHP w Chicago.

 

Były stanowiska zabaw dla dzieci, które mogły do woli bawić się na gumowych zjeżdżalniach i skakać w dmuchanym namiocie. Można było skorzystać z przejażdżki bryczką zaprzężoną w parę koni. Zafundować milusińskim najróżniejsze malowidła na twarzy, które wykonywały panie na stoisku “Jaśmin”, gdzie również serwowano przepyszną „cytronetę” oraz naturalne soki z owoców i warzyw.

 

Inna grupa polonijnych biznesów oferowała rozliczne produkty i usługi. Na stoisku PNA Bank sympatyczne przedstawicielki banku Związku Narodowego Polskiego z menedżer Jolantą Walaszek, rekomendowały bankowe usługi i zapisywały na loterię, w której do wygrania były liczne fanty. Dużym zainteresowaniem cieszyło się stoisko z obrazami. Przedstawiciele kompanii telekomunikacyjnej WDT prowadzili loterię i prezentowali najnowsze programy połączeń telefonicznych do Polski i na terenie USA. Na miejscu można było również podpisać umowę na dostarczanie polonijnych kanałów telewizyjnych i kupić losy na bogatą loterię fantową. Można było zapoznać się z ofertami ubezpieczeń zdrowotnych lub zapisać na ćwiczenia odchudzające. Jednym słowem, dla każdego coś miłego.

 

Program piknikowej imprezy przewidywał również akcenty artystyczne. Nad stroną muzyczną czuwał DJ Janusz Olech. Jaśminowy Teatr Kukiełkowy wystawił dla dzieci bajkę “Śpiąca królewna”, a reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca Związku Narodowego Polskiego “Wici” Magdaleny Solarz wraz z kapelą zaprezentował wiązankę tańców ludowych.

 

Jestem przekonany, że takiego pikniku jak dzisiaj jeszcze do tej pory nie było w historii organizowanej przez nas imprezy – powiedział podsumowując uroczystości o. Stanisław Czarnecki. – Pogoda dopisała znakomicie. Ludzi przyszło parę tysięcy. Parkingi i okoliczne ulice zapełnione są samochodami. Jedni wyjeżdżają inni przyjeżdżają. Bez przerwy coś się dzieje. Liczymy, że dochód z całej imprezy powinien przekroczyć kwotę ponad dwudziestu tysięcy dolarów. Zostanie ona w całości przeznaczona na spłatę pożyczki zaciągniętej na zakup Ośrodka Milenijnego przy 5835 W. Irving Park. Dzięki hojności wiernych, udało nam się do tej pory spłacić ponad milion dwieście tysięcy zadłużenia, a do uregulowania pozostała jeszcze kwota 860 tysięcy dolarów. Korzystając z okazji pragnę wszystkim serdecznie podziękować za przyjście na uroczystości i wsparcie swoją obecnością zarówno nabożeństwa, jak i części piknikowej. Szczególnie serdecznie pragnę podziękować naszym wolontariuszom, którzy pracowali jak przysłowiowe pszczółki, żeby wszystko wypadło jak najlepiej oraz sponsorom i biznesom, które tutaj pracowały. Przedstawicielom mediów za nagłośnienie imprezy. Wszystkim, którzy przyczynili się do tego, abyśmy mogli zachować dobre wspomnienie tego polonijnego wydarzenia pragnę przekazać serdeczne Bóg zapłać – podkreślił ojciec superior Stanisław Czarnecki zapraszając na kolejne uroczystości Bożego Ciała, które w tym samym miejscu odbędą się za rok, w niedzielę drugiego czerwca.

 

Tekst i zdjęcia:

AB/NEWSRP

Zdjęcia na stronie: www.newsrp.smugmug.com)

REKLAMA

2091216865 views

REKLAMA

2091217165 views

REKLAMA

2093013625 views

REKLAMA

2091217447 views

REKLAMA

2091217593 views

REKLAMA

2091217737 views