Pogoń Szczecin nie odpuszcza walki o podium ligowej tabeli. Mimo iż przegrywała do przerwy dwoma bramkami, zdołała wygrać z Koroną Kielce 3:2 i ma tyle samo punktów, co trzecia w tabeli Cracovia.
Korona nie zwykła przegrywać na wyjazdach. Do tego poniedziałku tylko dwukrotnie ulegała gospodarzom. Po pierwszych 45 minutach meczu w Szczecinie wydawało się, że i tym razem zdobędzie punkty. W drugiej części grali jednak tylko miejscowi, którzy najpierw wyrównali straty, a potem – po strzale debiutanta Adama Gyursco – wywalczyli komplet punktów.
Rewolucji w składzie Pogoni nie było. Choć Czesław Michniewicz zapowiadał spore zmiany w porównaniu z jesienią, na boisko z nowych lub rezerwowych graczy, wpuścił jedynie Gyursco. Na ławce znaleźli się za to Ricardo Nunes i Łukasz Zwoliński. Obaj na boisko weszli w drugiej połowie.
Mecz zaczął się fatalnie dla miejscowych. Już po 16 minutach przegrywali dwoma bramkami i nic nie wskazywało, że coś może się w tym spotkaniu zmienić. Premierową bramkę zdobył Bartłomiej Pawłowski, który na środku pola karnego dostał piłkę od Airama Cabrery kilka razy nią sobie pożonglował, by w końcu strzelić obok Jakuba Słowika.
Kilka minut później Cabrera wystąpił w roli strzelca, zmieniając na bramkę podanie Nabila Aankoura.
2:0 dla gości i bierna gra miejscowych wskazywały na to, że to Korona będzie bogatsza o punkty po premierze rundy wiosennej. Po wyjściu zespołów z szatni wszystko się zmieniło. Portowcy wprawdzie nie ruszyli szturmem na bramkę gości, ale grali konsekwentnie w ataku, nie dopuszczając rywali pod swoją bramkę. Klasą dla siebie był Rafał Murawski. Kapitan gospodarzy kwadrans po przerwie dał impuls Portowcom do walki o pozytywny wynik, strzelając kontaktową bramkę. 10 minut później był już remis. Szczęśliwym strzelcem okazał się Adam Frączczak, po którego uderzeniu piłka odbiła się od obu słupków, nim przekroczyła linię bramkową.
W 78. min znowu Murawski wystąpił w roli głównej. Przejął piłkę na własnej połowie, przebiegł z nią pół boiska i gdy był na linii pola karanego podał do Adama Gyursco, a debiutujący Węgier płaskim strzałem zapewnił zwycięstwo swemu nowemu klubowi.
Po meczu powiedzieli:
Marcin Brosz (trener Korony Kielce): „W przerwie zdawaliśmy sobie sprawę, że tylko trzecia bramka daje nam szanse na zwycięstwo. Szukaliśmy szans w grze z kontry. Wiedzieliśmy, że każde trafienie gospodarzy będzie pogonią za wynikiem. Tak się stało. Na dodatek była to pogoń skuteczna. Nie załamujemy się tym wynikiem. Jest jeszcze osiem meczów i walczymy o górną część tabeli”.
Czesław Michniewicz (trener Pogoni Szczecin): „Mecz zaczęliśmy niemrawo, wolno, czytelnie. Korona grała dobrze, tak jak się spodziewaliśmy. Mają dużo atutów – zwłaszcza w środku pola. To szybki zespół i na początku meczu to pokazał. Wyglądaliśmy tak, jakbyśmy się zacięli przy goleniu. Nikt nie chce się zaciąć. To trochę piecze i boli. W drugiej połowie zapomnieliśmy o tym zacięciu i zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. W przerwie powiedziałem chłopakom, że jak mamy przegrać, to nie w takim stylu. Podziałało. Strzeliliśmy bramkę i wiara była w drużynie. Zadziałała szeroka ławka. Każdy zawodnik, który wszedł dał coś zespołowi. W efekcie jest zwycięstwo. To dobry prognostyk przed kolejnym meczem z liderem ligi Piastem”.
Wyniki meczów 22. kolejki ekstraklasy piłkarskiej:
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 1:0 (0:0) Bramki: 1:0 Tomasz Hołota (79-głową). Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Tom Hateley, Ryota Morioka, Andras Gosztonyi, Dudu Paraiba. Wisła Kraków: Wilde-Donald Guerrier, Maciej Sadlok, Richard Guzmics. Widzów 13 015. Ruch Chorzów - KGHM Zagłębie Lubin 0:0 Żółta kartka - KGHM Zagłębie Lubin: Michal Papadopulos, Maciej Dąbrowski, Łukasz Janoszka. Widzów 7 791. Cracovia Kraków - Górnik Zabrze 3:0 (3:0) Bramki: 1:0 Bartosz Kapustka (3), 2:0 Erik Jendrisek (22), 3:0 Mateusz Cetnarski (29). Widzów 9 106. Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (0:0) Bramki: 1:0 Sebastian Mila (48-karny), 2:0 Mario Maloca (54), 3:0 Grzegorz Kuświk (58), 4:0 Milos Krasic (59), 5:0 Sławomir Peszko (86-głową). Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Jakub Wawrzyniak, Rafał Janicki. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Marek Sokołowski, Kohei Kato, Krystian Nowak. Czerwona kartka za drugą żółtą - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kohei Kato (41), Marek Sokołowski (45). Widzów 9 587. Górnik Łęczna - Piast Gliwice 0:0 Żółta kartka - Górnik Łęczna: Przemysław Pitry, Bartosz Śpiączka, Tomasz Nowak. Piast Gliwice: Maciej Jankowski. Widzów 4 251. Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 4:0 (2:0) Bramki: 1:0 Nemanja Nikolic (7), 2:0 Michał Kucharczyk (16), 3:0 Nemanja Nikolic (58), 4:0 Tomasz Jodłowiec (84). Żółta kartka - Legia Warszawa: Stojan Vranjes.Jagiellonia Białystok: Piotr Tomasik, Jacek Góralski. Widzów 25 675. Lech Poznań - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 5:2 (2:1) Bramki: 1:0 Szymon Pawłowski (11), 2:0 Nicki Bille Nielsen (42), 2:1 Wojciech Kędziora (43), 2:2 Wojciech Kędziora (49), 3:2 Szymon Pawłowski (57), 4:2 Dawid Kownacki (90-karny), 5:2 Dawid Kownacki (90+2). Żółta kartka - Lech Poznań: Łukasz Trałka, Karol Linetty. Widzów 17 148. Pogoń Szczecin - Korona Kielce 3:2 (0:2) Bramki: 0:1 Bartłomiej Pawłowski (8), 0:2 Airam Cabrera (16), 1:2 Rafał Murawski (61), 2:2 Adam Frączczak (70), 3:2 Adam Gyursco (78). Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Marcin Listkowski.Korona Kielce: Bartłomiej Pawłowski. Widzów 5 124.
1. Piast Gliwice 22 39-25 46 2. Legia Warszawa 22 46-21 43 3. Cracovia Kraków 22 47-29 39 4. Pogoń Szczecin 22 29-22 39 5. Lech Poznań 22 28-27 31 6. Ruch Chorzów 22 27-31 31 7. KGHM Zagłębie Lubin 22 27-31 28 8. Lechia Gdańsk 22 30-27 26 9. Górnik Łęczna 22 25-32 26 10. Śląsk Wrocław 22 22-29 25 11. Jagiellonia Białystok 22 30-38 25 12. Korona Kielce 22 18-26 24 13. Termalica Bruk-Bet Nieciecza 22 23-32 24 14. Wisła Kraków 22 28-24 23 15. Górnik Zabrze 22 29-35 21 16. Podbeskidzie Bielsko-Biała 22 21-40 21
(PAP)