0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportUS Open - 23. wielkoszlemowy finał Nadala, pierwszy Andersona

US Open – 23. wielkoszlemowy finał Nadala, pierwszy Andersona

-

Rafael Nadal zagra po raz czwarty w finale Flushing Meadows w Nowym Jorku fot.Justin Lane/EPA

Rafael Nadal po raz 23. awansował do finału turnieju Wielkiego Szlema. Hiszpański tenisista pokonał w Nowym Jorku Argentyńczyka Juana Martina del Potro 4:6, 6:0, 6:3, 6:2 i o triumf w US Open powalczy w niedzielę z Kevinem Andersonem, który we wcześniejszym półfinale wygrał z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą 4:6, 7:5, 6:3, 6:4.

Temperatura drugiego półfinału, zarówno na korcie, jak i na trybunach, była nieporównywalnie większa niż podczas spotkania Andersona z Carreno Bustą. Nadal i del Potro od pierwszych wymian sprawiali wrażenie, że w każde uderzenie wkładają maksimum siły, a każdy punkt może decydować o końcowym rozstrzygnięciu. Nic zatem dziwnego, że kibice wielokrotnie podrywali się z miejsc, a z reakcjami nie byli w stanie wytrzymać do końca akcji.

REKLAMA

W pierwszym secie del Potro zaprezentował świetną dyspozycję. Mocno i dokładnie serwował (cztery asy), trafiał z głębi kortu i regularnie punktował Nadala. Decydujący okazał się piąty gem, w którym Argentyńczyk przełamał podanie Hiszpana, wyszedł na 3:2 i utrzymał przewagę do końca partii, wygrywając 6:4.

Później okazało się, że ten fragment spotkania kosztował go wiele sił, a dodatkowo chyba nieco rozdrażnił rywala. Od początku drugiej odsłony zawodnik z Majorki przejął inicjatywę, wyglądał na bardziej zdeterminowanego, zawziętego i obraz gry diametralnie się zmienił.

Po 27 minutach gry Hiszpan, w którego boksie zasiadł m.in. golfista Tiger Woods, wyrównał stan pojedynku, nie oddając Argentyńczykowi ani jednego gema. W całej partii popisał się 13 kończącymi uderzeniami i popełnił tylko jeden błąd. Grał jak natchniony, odbierając momentami del Potro ochotę do walki.

Swój popis kontynuował w trzecim secie, w którym szybko zrobiło się 3:0. Serię przegranych gemów tenisista z Tandil zakończył na dziewięciu, co jego fani przyjęli z ulgą i uczcili iście piłkarską przyśpiewką. Energii wystarczyło del Potro jednak tylko na pojedyncze uderzenia i to leworęczny Hiszpan wciąż przeważał. Zwyciężył 6:3 i zrobił milowy krok ku finałowi.

Następny wykonał w trzecim gemie czwartego seta, kiedy ponownie był lepszy przy serwisie Argentyńczyka. Później przełamał go jeszcze raz i po 150 minutach gry zakończył pojedynek rezultatem 6:2 w tej partii.

31-letni Nadal, najwyżej rozstawiony i lider światowego rankingu, na kortach Flushing Meadows był najlepszy w 2010 oraz 2013 roku, a w 2011 przegrał decydujący mecz z Serbem Novakiem Djokovicem. Łącznie ma w dorobku 15 tytułów wielkoszlemowych.

Del Potro, który 23 września skończy 29 lat, miał trudniejszą drogę do półfinału. Mimo choroby i 0:2 w setach wyeliminował Austriaka Dominica Thiema w 1/8 finału, a w ćwierćfinale pokonała Szwajcara Rogera Federera. Nawiązał tym samym do sukcesu z 2009 roku, kiedy w US Open nie znalazł pogromcy. Wówczas w półfinale wygrał z Nadalem, a w finale z zawodnikiem z Bazylei.

Rozstawiony z numerem 28. Kevin Anderson z RPA pokonał Hiszpana Pablo Carreno Bustę (nr 12.) 4:6, 7:5, 6:3, 6:4.

Do tej pory największym sukcesem 31-letniego Andersona w Wielkim Szlemie był ćwierćfinał na kortach Flushing Meadows dwa lata temu. Także pięć lat młodszy Carreno Busta odniósł życiowy sukces w imprezie tej rangi, poprawiając osiągnięcie, jakim była najlepsza ósemka tegorocznego French Open.

Anderson został pierwszym finalistą US Open z RPA od 1965 roku, kiedy do decydującej potyczki dotarł Cliff Drysdale. Ostatnim finalistą Wielkiego Szlema z tego kraju był natomiast w 1981 roku Johan Kriek, który triumfował w Australian Open.

Zajmujący dotychczas 32. pozycję w świecie tenisista będzie najniżej notowanym wielkoszlemowym finalistą od 2008 roku, kiedy do finału w Melbourne przedarł się 38. wtedy w rankingu ATP Francuz Jo-Wilfried Tsonga.

W pierwszym nowojorskim półfinale zabrakło wielkich tenisowych nazwisk i… emocji. Obaj zawodnicy zaprezentowali solidne rzemiosło, ale ich gra nie porwała publiczności, wśród której byli m.in. znany aktor Robert Redford czy przedsiębiorca Bill Gates, a mecz nie będzie raczej długo wspominany przez kibiców i ekspertów.

(PAP)

REKLAMA

2091296635 views

REKLAMA

2091296934 views

REKLAMA

2093093393 views

REKLAMA

2091297215 views

REKLAMA

2091297361 views

REKLAMA

2091297505 views