Łukasz Kubot i Brazylijczyk Marcelo Melo, rozstawieni z numerem 1, przegrali z reprezentantami gospodarzy, braćmi Bobem i Mike’em Bryanami (numer 3) 6:7 (7-9), 7:6 (10-8), 12-14 w półfinale turnieju tenisowego ATP rangi Masters 1000 w Miami.
Mecz rozpoczął się w czwartek, ale ze względu na opady deszczu z opóźnieniem. Po pierwszym gemie został przerwany, a po dwóch godzinach zawodnicy wrócili na kort. Jednak przy stanie 2:2 spotkanie zostało ponownie przerwane i podjęto decyzję, że zostanie dokończone w piątek.
Rywalizacja była wyrównana, ale głównie za sprawą wielu niewymuszonych błędów z obu stron. W drugim secie Amerykanie mieli dwie piłki meczowe. Jednak Bob Bryan przy swoim serwisie dwukrotnie trafił w siatkę, a później rywale wyszli obronną ręką przy serwisie Melo.
Polsko-brazylijska para źle rozpoczęła super tie-breaka, bo przegrywała już 2:5. Od tego momentu jednak Amerykanie zaczęli seryjnie tracić punkty, dzięki czemu rywale wyrównali i mieli piłkę meczową. Szansę na wygranie meczu zmarnował jednak Kubot, który dwukrotnie trafił w siatkę przy swoim serwisie.
Amerykanie natomiast wykorzystali szóstą piłkę meczową za sprawą ponownego podwójnego błędu serwisowego Polaka. Mecz trwał w sumie blisko dwie i pół godziny.
W turnieju singla w trzeciej rundzie odpadł Hubert Hurkacz, który w niedzielny wieczór przegrał z Kanadyjczykiem Feliksem Augerem-Aliassimem.
(PAP)