0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportRio - Polacy po zwycięstwie nad Niemcami zachowali szansę na grę w...

Rio – Polacy po zwycięstwie nad Niemcami zachowali szansę na grę w igrzyskach

-

fot.Gregor Fischer/EPA
Polacy wygrywając z Niemcami będą swojej olimpijskiej szansy szukać w Tokio fot.Gregor Fischer/EPA

Polscy siatkarze zachowali szansę na występ w igrzyskach. Po zwycięstwie w Berlinie nad Niemcami 3:2 (20:25, 25:22, 16:25, 28:26, 16:14 ) zajęli trzecie miejsce w turnieju kwalifikacyjnym i w maju w Tokio wezmą udział w rozgrywkach interkontynentalnych.

Te powinny być dla europejskich drużyn formalnością. O cztery miejsca, premiowane awansem, będzie walczyć osiem drużyn.

REKLAMA

Polska: Bartosz Kurek, Karol Kłos, Mateusz Bieniek, Grzegorz Łomacz, Michał Kubiak, Mateusz Mika i Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Dawid Konarski, Fabian Drzyzga, Marcin Możdżonek, Rafał Buszek.

To był mecz o być albo nie być w igrzyskach. Wprawdzie zwycięzca nie gwarantował sobie bezpośredniej kwalifikacji, ale dostawał jeszcze jedną szansę rywalizacji o nią. Przegrany olimpijski turniej obejrzy w telewizji.

„Zaraz zaczynamy, teraz wszystko zależy od nas” – napisał były siatkarz Witold Roman na Twitterze.

Stawka była jednak niezwykle wysoka, a presja przeogromna – jak ocenił trener biało-czerwonych Stephane Antiga.

Polacy zaczęli bardzo nerwowo. Bartosz Kurek był często blokowany, atakował w aut, a Michał Kubiak przegrywał przepychanki na siatce. O sile niemieckiej drużyny decydował Georg Grozer. To on brał na siebie ciężar w najtrudniejszych akcjach i najczęściej je kończył.

Biało-czerwonych przy stanie 13:16 uratował challenge i wydawało się, że to było punktem zwrotnym. Gra się wyrównała i było nawet 19:19. Wtedy w polu zagrywki pojawił się Grozer i gospodarze zdobyli cztery punkty z rzędu. To przesądziło o tym, że Polacy przegrali 20:25.

W przerwie Antiga powiedział do swoich podopiecznych: „Panowie, mamy więcej bronić i bawić się”. Zawodnicy byli niezwykle spięci, popełniali proste błędy, dochodziło do nieporozumień. Po nieudanych akcjach spuszczali głowy. Nie potrafili skończyć pierwszych akcji, a wszystkie punkty zdobywane były mozolnie i z trudem.

Mimo wszystko set był bardzo wyrównany. W końcówce Antiga zdecydował się na zmiany. Pojawili się Marcin Możdżonek, Fabian Drzyzga, a wcześniej Dawid Konarski. W końcu gra ruszyła. Biało-czerwoni wyszli na 23:21 i wygrali 25:22. Duża w tym zasługa Możdżonka, który świetnie ustawiał się w bloku.

Francuski szkoleniowiec Polaków nie pozostawił go jednak na boisku. Do szóstki wrócili podstawowi Mateusz Bieniek i Kurek. Z rezerwowych pozostał jedynie Fabian Drzyzga. A scenariusz się powtarzał. Najwyższy w reprezentacji Możdżonek przyszedł na ratunek znowu przy stanie 11:13. Przewaga Niemców jednak rosła, którzy znakomicie grali blokiem. Przy 13:18 Antia postanowił wziąć czas. Sytuacja się nie zmieniła. Polacy przegrali do 16.

Fatalna gra w polu zagrywki przyczyniła się do tego, że Niemcy znowu wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Nieskutecznością w ataku raził także Kurek, a grę Miki rywale rozpracowali idealnie.

Przy stanie 15:17 Jakub Bączek, trener mentalny polskich siatkarzy napisał na Twitterze: „Jak na co dzień pełen spokój, to teraz zaczynam się bać”.

W tym secie Polacy przegrywali już czterema punktami, ale zdołali doprowadzić do remisu 17:17, a po pojedynczym bloku Bieńka objęli prowadzenie 18:17. Potem była walka punkt za punkt. Niemcy mieli nawet piłkę meczową, ale to mistrzowie świata zdołali wykorzystać swojego trzeciego setbola. Wygrali 28:26 po bloku na Grozerze.

„Piąty set będzie nasz” – napisał na Twitterze były reprezentant Polski Piotr Gruszka.

Nerwowo było do samego końca. Na dwupunktowe prowadzenie biało-czerwoni wyszli przy 9:7, po kiwce Kubiaka. Zresztą kapitan rozgrywał kapitalny tie-break. To nie trwało jednak długo. Znowu zaczęła się wymiana – cios za cios. A tablica wyników co chwila pokazywała remis. Tak było do końca, ale tym razem zimną krew zachowali… Polacy. Wykorzystali drugą piłkę meczową na 16:14 i nadal mają szansę na grę w igrzyskach.

Między 14 maja a 4 czerwca w Tokio Poalcy wystąpią w turnieju interkontynentalnym, w którym weźmie udział osiem drużyn. Awans zdobędą cztery zespoły.

Pewni gry w nim są już Japonia (gospodarz), Iran, Australia i Chiny (z rankingu azjatyckiego), Wenezuela (2. miejsce w turnieju kwalifikacyjnym Ameryki Płd.), Polska i przegrany w meczu Rosja – Francja w Berlinie oraz drużyna z drugiego miejsca trwającego właśnie turnieju kwalifikacyjnego strefy NORCECA (Kanada, Kuba, Portoryko lub Meksyk).

Zespoły będą walczyć o cztery przepustki na igrzyska. Trzeba jednak pamiętać, że te zawody są jednocześnie kwalifikacjami wewnątrzazjatyckimi, a to oznacza, że jedno miejsce do turnieju olimpijskiego wywalczy najlepszy z zespołów z tego kontynentu znajdujący się poza podium rywalizacji w Tokio.

Obecnie pewni gry w igrzyskach są cztery z dwunastu zespołów – gospodarze Brazylijczycy, USA i Włochy (z Pucharu Świata) oraz Argentyna (turniej kwalifikacyjny Ameryki Południowej).

(PAP)

REKLAMA

2091255501 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091255800 views

REKLAMA

2093052260 views

REKLAMA

2091256082 views

REKLAMA

2091256228 views

REKLAMA

2091256372 views