Polska pokonała w Hiroszimie Iran 3:0 (25:18, 25:18, 25:16) w meczu ostatniej, 11. kolejki Pucharu Świata siatkarzy. Biało-czerwoni odnieśli dziewięć zwycięstw i zajęli drugie miejsce w turnieju. Triumfowali Brazylijczycy, a na trzeciej pozycji uplasowali się Amerykanie.
Mocnym akcentem zakończyli polscy siatkarze reprezentacyjny rok 2019. Mistrzowie globu nie dali żadnych szans Iranowi i przypieczętowali drugie miejsce w Pucharze Świata. Wcześniej na trzecich lokatach kończyli Ligę Narodów i mistrzostwa Europy. Kolejnym sukcesem był awans na igrzyska olimpijskie.
We wtorkowym spotkaniu biało-czerwoni zagrali bardzo skoncentrowani i pewni siebie.
Znali już wynik potyczki Amerykanów z Egiptem (3:1), a to oznaczało, że potrzebowali nawet najskromniejszej wygranej, by w tabeli nie dać się wyprzedzić ekipie USA. Brazylijczycy już wcześniej zapewnili sobie końcowy triumf.
Polacy okazali się lepsi od Iranu pod każdym względem – w ataku zdobyli 46 punktów, rywale 40, zdecydowanie korzystniej spisywali się w bloku 10-3 (w ostatnim secie 6-0). Do tego Persowie popełnili 17 własnych błędów, zaś biało-czerwoni siedem. Znamienne, że Irańczycy zaczęli i zakończyli mecz zepsutymi zagrywkami. Takich pomyłek mieli dużo więcej. Inna sprawa, że ich czarnogórski trener Igor Kolakovic nie zdecydował się choćby na jedną zmianę i krótki odpoczynek dla podstawowych zawodników. Cały mecz rozegrali m.in. 20-latkowie utalentowani Porya Yali i Amirhossein Esfandiar (obaj mierzą po 209 cm).
Co innego Vital Heynen, który już w końcówce pierwszego seta desygnował do gry czterech zmienników, a ci pokazali, iż można na nich liczyć. W ostatnich akcjach punktowali m.in. Łukasz Kaczmarek i Artur Szalpuk.
Biało-czerwoni za zajęcie drugiego miejsca otrzymali czek w wysokości 315 tys. dol. (300 tys. do podziału dla zawodników i 15 tys. dla federacji).
Przyjmujący Wilfredo Leon jako jedyny polski siatkarz został wybrany do tzw. drużyny marzeń Pucharu Świata. Najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) turnieju został uznany Brazylijczyk Alan Souza.
Obok Leona w drużynie marzeń znaleźli się jeszcze: Micah Christenson (rozgrywający, USA), Yuki Ishikawa ( przyjmujący, Japonia), Maxwell Holt (środkowy, USA) i Lucas Saatkamp (środkowy, Brazylia), Yuji Nishida (atakujący, Japonia), Thales Hoss (libero, Brazylia).
(PAP)