0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPjongczang/skoki narciarskie - Stoch siódmy w kwalifikacjach

Pjongczang/skoki narciarskie – Stoch siódmy w kwalifikacjach

-

Kamil Stoch skoczył w kwalifikacjach 131,5 m fot.Filip Singer/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Polacy w komplecie zakwalifikowali się do sobotniego olimpijskiego konkursu skoków narciarskich w Pjongczangu na dużym obiekcie. Kamil Stoch w kwalifikacjach osiągnął 131,5 m i był siódmy. Wygrał Norweg Robert Johansson – 135 m.

Drugi był jego rodak Johann Andre Forfang – 137 m, a trzeci Japończyk Ryoyu Kobayashi, który uzyskał 143,5 m i ustanowił rekord obiektu. Miejsca pozostałych Polaków: 8. Maciej Kot, 14. Dawid Kubacki i 18. Stefan Hula.

REKLAMA

Kwalifikacje, podobnie jak seria próba przebiegały przy dość silnym wietrze pod narty, który doświadczonym lotnikom pozwalał na dalekie próby. To właśnie Kobayashi jako pierwszy trafił na optymalne noszenie i je perfekcyjnie wykorzystał. Miał wiatr o sile 1,6 m/s i poleciał za granicę 140 m.

Po jego próbie jury natychmiast obniżyło rozbieg z 18. do 16. belki, później skrócony został jeszcze bardziej – do 15.

Z Polaków tylko Maciej Kot skakał z belki 16. Zakopiańczyk miał doskonałą próbę lądując na 138 metrze przy wietrze dochodzącym do 1,9 m/s. I choć dostał sporo ujemnych punktów (-20,4), to uplasował się na ósmej pozycji.

Stefan Hula i Dawid Kubacki mieli już rozbieg skrócony do 15. belki. Ten pierwszy przy wietrze pod narty o sile 1,6 m/s wylądował na 127 m i zajął 18. miejsce, a Kubacki (1,2 m/s) osiągnął także 127 m i został sklasyfikowany na 14. pozycji.

Stoch był zadowolony ze swojej postawy w kwalifikacjach. „To był solidny skok, ale mogę spisywać się lepiej” – powiedział skoczek narciarski po zajęciu siódmego miejsca.

Tradycyjnie już dla Polaków kwalifikacje nie różniły się praktycznie niczym od treningu. Są na tak wysokim poziomie, że walka o miejsce w konkursie jest formalnością.

„Walczyć mam w sobotę. Czuję się na tej skoczni coraz lepiej. Poprawiłem kilka elementów i skacze mi się łatwo. Wiem jednak, że moje skoki mogą być jeszcze lepsze”Tak dobrze na tych igrzyskach jeszcze nie skakał. „Chciałbym, aby sobotnie skoki wyglądały tak samo” – przyznał.

Kot trafił na korzystny wiatr i potrafił go wykorzystać. „Oczywiście, że dobry podmuch się przydaje, ale na to nie mam wpływu, więc się na tym nie koncentruję. Najważniejsze są po prostu dobre skoki, a ten taki był. Chciałbym, żeby sobotnie wyglądały tak samo” – powiedział Kot.

„Dzisiaj warunki były trochę loteryjne, ale na pewno nie aż tak, jak na skoczni normalnej. Ryoyu Kobayashi miał wyjątkowe szczęście, w dodatku ruszał z dłuższego rozbiegu i stąd taki wynik. W pewnym momencie lotu zamiast spadać jeszcze się wzniósł” – dodał zakopiańczyk. – podkreślił swoim zwyczajem Stoch.

„Kiedy jestem w dobrej dyspozycji, wszystko staje się łatwiejsze, rośnie pewność siebie. Nie muszę jednocześnie skupiać się na wielu elementach. Skoki są płynne” – dodał podwójny mistrz olimpijski z Soczi.

Doskonałą dyspozycję zaprezentował Johansson, który skakał w warunkach gorszych niż rywale. Pomimo tego, że miał wiatr o sile tylko 1,1 m/s, gdy jego rodak Forfang 1,9 m/s, a czwarty Niemiec Andreas Wellinger 1,6 m/s – Norweg okazał się najlepszy.

W czołowej „10” znalazło się trzech Norwegów, dwóch Polaków i Niemców, jeden Japończyk, Szwajcar i Austriak. Z medalistów z Soczi tylko Stoch. Japończyk Noriaki Kasai, który przed czterema laty był drugi uplasował się na 22. pozycji, a trzeci Słoweniec Peter Prevc był 17.

Wśród siedmiu skoczków, którzy nie wywalczyli prawa startu w sobotnim konkursie chyba największą niespodzianką jest obecność Czecha Lukasa Hlavy i podopiecznego Łukasza Kruczka Włocha Federico Cecona.

Szansę walki o medal wcześniej stracili natomiast ci zawodnicy, którzy po treningach nie znaleźli uznania w oczach szkoleniowców. W ekipie Austrii nie znalazł się multimedalista olimpijski i mistrzostw świata Gregor Schlierenzauer, w niemieckiej Stephan Leyhe. W ekipie Japonii zabrakło miejsca dla Daiki Ito, w Norwegii Andersa Fannemela, w zespole biało-czerwonych Piotra Żyły.

Sobotni konkurs na dużym obiekcie rozpocznie się o godz. 13.30.

(PAP)

REKLAMA

2091260064 views

REKLAMA

2091260363 views

REKLAMA

2093056822 views

REKLAMA

2091260645 views

REKLAMA

2091260794 views

REKLAMA

2091260938 views