0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportLM piłkarzy ręcznych - ósme zwycięstwo Vive

LM piłkarzy ręcznych – ósme zwycięstwo Vive

-

Piłkarze ręczni Vive zajmują z dorobkiem 16 pkt trzecie miejsce w grupie B Ligi Mistrzów  fot.Piotr Polak/EPA
Piłkarze ręczni Vive zajmują z dorobkiem 16 pkt trzecie miejsce w grupie B Ligi Mistrzów fot.Piotr Polak/EPA

Piłkarze ręczni Vive Tauron Kielce pokonali we własnej hali węgierski MOL-Pick Szeged 28:24 (13:14) w meczu 12. kolejki grupy B Ligi Mistrzów. To ich ósme zwycięstwo w tych rozgrywkach.

Mistrzowie Polski rozpoczęli ten mecz niesłychanie zmobilizowani. Bohaterami pierwszych minut byli Manuel Strlek i Julen Aginagalde. Po trzech bramkach chorwackiego skrzydłowego i dwóch trafieniach Hiszpana Vive prowadziło w siódmej minucie 5:3. Już dwie minuty później mógł być jednak remis, ale Sławomir Szmal w świetnym stylu obronił strzał Pedro Rodrigueza Alvareza. W kolejnej akcji z kontry nie trafił Jonas Kallman, a kilkadziesiąt sekund później „Kasa” zatrzymał Bence Banhidiego.

REKLAMA

Do remisu (7:7) Węgrzy doprowadzili w końcu w 16. minucie. Najpierw w czystej sytuacji w słupek trafił Paweł Paczkowski, a Szmala pokonał po kontrze gości Alvarez. Mistrzowie Polski zaczęli popełniać błędy w ataku i zespół z Szeged błyskawicznie to wykorzystał. Po dwóch kolejnych bramkach Stasa Skube goście prowadzili 10:9 (19. min).

Kielczanie grali w ataku nadal bardzo nerwowo, seryjnie marnując świetne sytuacje. W 24. min trafił Sandro Obranovic i Pick prowadził 12:10. Minutę później na ławkę kar powędrował Alen Blazevic i Vive po bramkach Strleka i Aginagalde wyrównało stan meczu (12:12 – 27. min). Na przerwę zespół gospodarzy schodził jednak z jednobramkową stratą (13:14). W drużynie Tałanta Dujszebajewa pierwszoplanową postacią był Aginagalde, który zdobył w pierwszych 30 minutach sześć bramek (100-procentowa skuteczność).

Drugą połowę Vive rozpoczęło z przewagą jednego zawodnika (Matej Gaber na ławce kar) i gospodarze po dwóch świetnych interwencjach Szmala oraz bramce Deana Bombaca doprowadzili do remisu. Za chwilę na ławkę kar powędrował Michał Jurecki, ale to kielczanie mogli wyjść na prowadzenie. Jednak karnego nie wykorzystał Karol Bielecki, a Bombac w kontrze trafił wprost w Jose Sierrę Mendeza.

Niewykorzystane sytuacje szybko się zemściły. Po dwóch bramkach Balogha zespół z Szeged znów prowadził dwoma trafieniami (16:14). Drużyna węgierska dosyć długo prowadziła jedną bądź dwoma bramkami. Do remisu (20:20) gospodarze doprowadzili dopiero w 46. min, po rzucie karnym wykorzystanym przez Mateusza Kusa. Dwie minuty później obrotowy Vive trafił po raz kolejny z siedmiu metrów i mistrzowie Polski wreszcie wyszli na prowadzenie – 21:20.

W kolejnej akcji Szmal zatrzymał Balogha. Po chwili trafił Uros Zorman i na kieleckiej ławce zrobiło się trochę spokojniej (22:20). Kielecka maszyna zaczęła fukcjonować coraz lepiej. Na osiem minut przed końcem po bramce Michała Jureckiego Vive prowadziło już trzema trafieniami – 24:21. W kolejnej akcji rzut karny wykonywany przez Balogha obronił Filip Ivic, a bramkę dla gospodarzy zdobył Darko Djukic. Mistrzowie Polski prowadzili w 54. min 25:21 i mogli już grać trochę spokojniej. Zespół Dujszebajewa nie wypuścił już wygranej z rąk.

(PAP)

REKLAMA

2091263120 views

REKLAMA

2091263425 views

REKLAMA

2093059884 views

REKLAMA

2091263711 views

REKLAMA

2091263858 views

REKLAMA

2091264006 views