Rozstawiony z „czwórką” Rafael Nadal pokonał Stana Wawrinkę (3.) 6:2, 6:3, 6:1 w finale French Open. Hiszpański tenisista po raz 10. triumfował w Paryżu. Nikt inny w liczonej od 1968 roku Open Erze nie wygrał jednego turnieju wielkoszlemowego tyle razy. Hiszpański tenisista nazywany jest nie tylko „królem Paryża”, ale i „królem kortów ziemnych”, bo zdominował rywalizację na tej nawierzchni.
Hiszpańscy sportowcy i tenisiści z całego świata wyrażają podziw i piszą, że zawodnik z Majorki jest z innej planety, a to, czegoś dokonał, nie jest normalne.
Bardzo często we wpisach na portalach społecznościowych sportowcy gratulujący Hiszpanowi sukcesu nazywali go legendą. Takiego określenia użył m.in. francuski piłkarz Realu Madryt (Nadal jest kibicem tego klubu) Karim Benzema, kierowca Formuły 1 Fernando Alonso oraz koszykarz Pau Gasol. Ten ostatni oraz piłkarz Fernando Llorente przyjaźnią się z 31-letnim tenisistą i jego niedzielne zwycięstwo obserwowali z trybun.
„To jest coś ekscytującego i pięknego, biorąc pod uwagę jego kłopoty zdrowotne w ostatnich latach. To historyczny wyczyn. Kto by pomyślał, że ktoś będzie w stanie wygrać taki turniej 10 razy? A on wciąż jeszcze gra. Myślę, że teraz widzieliśmy go znów w najlepszej możliwej wersji. Rafa to mój przyjaciel, był ze mną zarówno w dobrych, jak i w trudnych chwilach” – podkreślił Llorente.
„Król Rafa” – tak skomentował sukces Nadala Robin Soederling. To właśnie Szwed jako pierwszy z dwóch zawodników w historii pokonał Hiszpana we French Open (1/8 finału w 2009 roku).
Rekordowe osiągnięcie zawodnika z Majorki zrobiło duże wrażenie na Andym Roddicku.
„10…… 10……. 10….. możesz powtarzać to ile chcesz. To nie jest normalne. Ogromny szacunek dla Rafy. Przyjemnością było to oglądać” – napisał na Twitterze.
Były amerykański tenisista słynie z dowcipnych komentarzy i tym razem w taki sposób odniósł się do faktu, że Nadal w tegorocznej edycji turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa stracił łącznie zaledwie 35 gemów.
„Jestem pewny, że ja w tym roku 35 razy zgubiłem kluczyki od samochodu” – skwitował.
Przypomniał też, że w jednym secie (w meczu uchodzącym za najdłuższy w historii tenisa) Amerykanin John Isner przegrał 68 gemów, a partię wygrał. Jeden z internautów wypomniał Roddickowi, że jakiś czas temu ocenił, iż Hiszpan nie wygra już więcej turnieju wielkoszlemowego.
„Myliłem się w przeszłości, pomylę się ponownie….W tym wypadku cieszę się, że nie miałem racji” – zaznaczył.
O nierealności osiągnięcia Nadala pisała w niedzielę Białorusinka Wiktoria Azarenka, która wkrótce wróci na kort po urlopie macierzyńskim.
„O mój Boże! Skąd to się bierze? Rafa!” – zastanawiała się z kolei półfinalistka tegorocznej edycji French Open Szwajcarka Timea Bacsinszky.
Sukces rodaka i kolegi z kortu docenili też m.in. Garbine Muguruza, David Ferrer i Fernando Verdasco. Nie zapomniała o nim też słynna Conchita Martinez, która zapowiedziała świętowanie tego triumfu.
Pełen podziwu był też kolarz Alberto Contador, który przyznał, że brak mu słów. Sergio Garcia z kolei przyznał, że to tak niesamowity wyczyn, że wydaje się nierealny.
„Ciesz się tym, potworze” – zwrócił się żartobliwie do Nadala golfista.
Piłkarz Sergio Ramos przyznał, że takie osiągnięcie to najlepsza motywacja dla reprezentacji Hiszpanii przed wieczornym meczem eliminacji mistrzostw świata. Mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro w badmintonie Carolina Marin zaś stwierdziła, że tenisista jest z innej planety. Pływaczka synchroniczna Ona Carbonell zwróciła uwagę, że tworzy on historię hiszpańskiego sportu, a kierowca rajdowy Carlos Sainz określił gracza z Majorki jako wzór sportowca i prosił go, by nie przestawał zadziwiać.
Rafael Nadal
– miejsce w rankingu ATP: 4. (od poniedziałku będzie drugi), był liderem w okresie: 18 sierpnia 2008 – 22 czerwca 2009, 7 czerwca 2010 – 20 czerwca 2011 oraz 7 października 2013 – 23 czerwca 2014
– urodził się 3 czerwca 1986 roku w Manacor, Majorka, Hiszpania
– zaczął grać w tenisa w wieku trzech lat za sprawą stryja Toniego Nadala
– jego stryj Miguel Angel Nadal był piłkarzem m.in. Barcelony i występował w reprezentacji Hiszpanii
– jego trenerami są obecnie były hiszpański tenisista Carlos Moya i wspomniany wcześniej Toni Nadal
– rakietę trzyma w lewej ręce, ale pisze prawą
– został zawodowym tenisistą w 2001 roku, a w kolejnym sezonie triumfował w juniorskim Pucharze Davisa
– w 2003 roku dostał nagrodę organizacji ATP za debiut roku
– wygrał 73 turnieje (pierwszy w 2004 r. w Sopocie), w tym 53 na kortach ziemnych
– ma w dorobku 15 tytułów wielkoszlemowych: Australian Open (2009); French Open (2005-08, 2010-14, 2017); Wimbledon (2008, 2010); US Open (2010, 2013)
– jest pierwszym tenisistą w liczonej od 1986 roku Open Erze, który 10 razy wygrał jeden turniej wielkoszlemowy. W całej historii wyprzedza go tylko Australijka Margaret Court, która w Australian Open zwyciężyła 11 razy
– ma w dorobku dwa złote medale olimpijskie: w singlu z Pekinu i w deblu z Rio de Janeiro
– w Pucharze Davisa triumfował czterokrotnie (2004, 2008, 2009, 2011)
– jego bilans meczów we French Open to 79 zwycięstw i dwie porażki, w tegorocznej edycji stracił łącznie 35 gemów
– w tym sezonie wygrał po raz 10. turnieje: French Open oraz ATP w Monte Carlo i Barcelonie
(PAP)