0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - remis w derbach Krakowa

Ekstraklasa piłkarska – remis w derbach Krakowa

-

fot.Facebook
193 krakowska „Święta Wojna” zakończyła się remisem fot.Facebook

Remisem 1:1 zakończyły się 193. w historii piłkarskie derby Krakowa między Wisłą a Cracovią. Od piątku liderem ekstraklasy jest Lechia Gdańsk.

Spotkanie na stadionie „Białej Gwiazdy” rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy już w trzeciej minucie uzyskali prowadzenie. Pięknym uderzeniem z dystansu popisał się wtedy Chorwat Petar Brlek. Do końca pierwszej połowy stroną dominującą była Wisła, ale po przerwie rolę się odwróciły. W 71. minucie, po błędzie Słoweńca Bojana Jovica, strzałem z pola karnego wyrównał Krzysztof Piątek. Spotkanie obserwowało 28 907 widzów.

REKLAMA

Choć były to czwarte z rzędu derby, których Wisła nie zdołała wygrać, to ogólny bilans jest dla niej korzystny. Odniosła dotychczas 85 zwycięstw, 45-krotnie zremisowała i doznała 63 porażek. Bilans bramek: 308-241.

Jeden punkt wiślakom pozwolił utrzymać ostatnie miejsce w górnej połowie tabeli, a „Pasom”, które nie wygrały od siedmiu meczów, odskoczyć na dwa „oczka” od strefy spadkowej.

Długie serie bez zwycięstwa zakończyły w sobotę Wisła Płock i Górnik Łęczna. Beniaminek na ligowy sukces czekał od 17 września. W następnych dziewięciu kolejkach doznał pięciu porażek i czterokrotnie zremisował, w tym przed tygodniem w stolicy z Legią, co było optymistycznym prognostykiem przed pojedynkiem z Ruchem Chorzów.

Kibice na stadionie im. Kazimierza Górskiego obejrzeli emocjonujące spotkanie i siedem goli, a ku ich uciesze cztery zdobyli gospodarze. Bohaterem Wisły został Piotr Wlazło. 27-letni pomocnik popisał się hat-trickiem i były to jego premierowe trafienia w ekstraklasie. Ostatnie – na wagę zwycięstwa – było wyjątkowej urody. Widząc wysuniętego na przedpole bramkarza gości zdecydował się na strzał z niemal połowy boiska i umieścił piłkę pod poprzeczką.

– Jak było słychać takie tąpniecie, to prawdopodobnie kamienie pospadały z naszych serc. Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak potrzebne były nam trzy punkty, w sytuacji, w której się znaleźliśmy i te trzy punkty mamy. Ten mecz przypominał jednak rollercoaster i różnie mogło być – powiedział na konferencji prasowej trener gospodarzy Marcin Kaczmarek.

Dwie bramki dla „Niebieskich” uzyskał Patryk Lipski, ale po trzeciej kolejnej porażce ten zespół spadł na ostatnie miejsce w tabeli.

Krócej niż płocczanie, bo od 29 października i sześciu występów, na wygraną czekali piłkarze i sympatycy Górnika. Pod wodzą byłego zawodnika klubu z Łęcznej Sławomira Nazaruka ten zespół przed tygodniem zremisował z Cracovią, a w sobotę pokonał trzecią w tabeli Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 3:0. W drugiej połowie na listę strzelców na Lublin Arenie wpisali się Paweł Sasin, Szymon Drewniak oraz Piotr Grzelczak i Górnik awansował na 15. lokatę.

– Wynik mówi wszystko. Jest mi wstyd za to, co zdarzyło się dziś, zwłaszcza w drugiej połowie meczu. Nie rozumiem, co się stało, że tak łatwo oddaliśmy punkty gospodarzom – ocenił krytycznie szkoleniowiec pokonanych Czesław Michniewicz.

Od piątku liderem tabeli jest Lechia Gdańsk, która pokonała Śląsk 3:0 i na trzy punkty odskoczyła Jagiellonii Białystok. Dwa z trzech goli uzyskał Portugalczyk Flavio Paixao, w przeszłości zawodnik wrocławskiej drużyny, która w czterech ostatnich występach powiększyła dorobek o jeden punkt.

– Cieszę się, że ostatni w tym roku mecz na własnym boisku zakończył się naszym zwycięstwem. Za ten występ, zwłaszcza w kontekście ostatniej porażki 0:3 w Krakowie z Wisłą, słowa pochwały należą się całej drużynie. Dzisiaj zagraliśmy bardzo solidnie przez pełne 90 minut i na takie spotkanie czekaliśmy całą rundę – przyznał trener biało-zielonych Piotr Nowak.

Punktami podzieliły się Pogoń i KGHM Zagłębie. W Szczecinie było 1:1, podobnie jak na początku sezonu w Lubinie. Oba gole padły w odstępie kilkudziesięciu sekund. Najpierw błąd bramkarza gospodarzy Jakuba Słowika wykorzystał Adam Buksa, który z bliska kopnął do siatki, a wyrównał Adam Frączczak.

W niedzielę Lech podejmie Koronę Kielce, a Legia w Gliwach w konfrontacji dwóch najlepszych zespołów poprzedniego sezonu spotka się z Piastem. W przypadku zwycięstwa warszawska drużyna może wskoczyć na ligowe podium. W poniedziałek, na zakończenie przedostatniej w tym roku kolejki, o odzyskanie prowadzenia powalczy Jagiellonia, którą czeka wyjazdowy pojedynek z Arką Gdynia.

(PAP)

REKLAMA

2091277131 views

REKLAMA

2091277431 views

REKLAMA

2093073890 views

REKLAMA

2091277714 views

Wojowniczka w Hollywood

Cykady (nie na Cykladach)

UFO nad Fukushimą

Hamas kontra Izrael

REKLAMA

2091277860 views

REKLAMA

2091278004 views