Chicago Fire, po środowym zwycięstwie nad New England Revolution 5:0, pokonali na własnym stadionie Minnesota United FC 2:0 i z dorobkiem 16 punktów zajmują siódme miejsce w Konferencji Wschodniej. W przyszłą sobotę zmierzą się z San Jose z mającymi 11 punktów Earthquakes.
Zanim gospodarze objęli prowadzenie, podobnie jak w środowym meczu, zaprzepaścili dwie idealne okazje do zdobycia bramki. W trzeciej minucie Aleksandar Katai strzelił obok słupka, a pięć minut później piłkę po uderzeniu serbskiego napastnika bramkarz wybił przed siebie, a dobitka Nemanji Nikolica do pustej bramki była niecelna.
W 21 minucie Fire wyprowadzili wzorcowy kontratak spod własnej bramki. Dax McCarty podał do Przemysława Frankowskiego. Polak po trzydziestometrowym rajdzie idealnie obsłużył Nicolasa Gaitana, który „gasząc” piłkę, z najbliższej odległości umieścił ją w siatce.
W 34 minucie Katai z ostrego konta strzałem w długi róg zaskoczył bramkarza, ustalając wynik meczu.
W drugiej połowie jedyną okazję do podwyższenia wyniku miał Frankowski, ale jego strzał z siedmiu metrów pewnie obronił bramkarz gości.
(DC)