Reprezentantka gospodarzy Mikaela Shiffrin wygrała slalom w amerykańskim Killington, odnosząc 62. zwycięstwo w alpejskim Pucharze Świata. 24-letnia Amerykanka umocniła się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej cyklu. Polki nie startowały.
W niedzielę Shiffrin zdeklasowała konkurentki. Drugą zawodniczkę, Słowaczkę Petrę Vlhovą wyprzedziła o blisko dwie i pół sekundy. Trzecie miejsce zajęła Szwedka Anna Swenn-Larsson.
Amerykanka awansowała w ten sposób na czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów alpejskiego Pucharu Świata, zrównując się liczbą zwycięstw z Austriaczką Annemarie Moser-Proell. Przed nią są tylko Austriak Marcel Hirscher (67), jej rodaczka Lindsey Vonn (82) oraz Szwed Ingemar Stenmark (86).
W Killington w stanie Vermont jeszcze nigdy nie poniosła porażki w slalomie, odkąd zaczęła starty w PŚ. W niedzielę triumfowała po raz czwarty. Doskonale zna tę miejscowość, bo część dzieciństwa spędziła w oddalonej o 100 mil Burke Mountain Academy.
„Nie było łatwo. Jechałam praktycznie na granicy ryzyka, myślałam nawet, że wypadnę z trasy, ale publiczność mi pomogła” – skomentowała Shiffrin.
(PAP)