Piłkarze GKS Katowice po trzeciej porażce z rzędu – tym razem 2:3 w Mielcu ze Stalą – zajmują dopiero 15. pozycję w tabeli pierwszej ligi, choć uchodzili za kandydatów do awansu. „Od odpowiedzialności nie uciekam” – przyznał ich trener Piotr Mandrysz.
Katowiczanie od dłuższego czasu nie kryją aspiracji powrotu do krajowej elity, ale na razie z tych planów nic nie wychodzi. Po słabej w ich wykonaniu wiośnie drużynę objął Mandrysz i pozyskano kilku zawodników z pokaźnym dorobkiem w ekstraklasie. „Gieksa” wygrała jednak tylko dwa z dziewięciu spotkań i plasuje się w dole tabeli. Z ośmioma punktami jest 15., czyli na miejscu barażowym. Tyle samo punktów uzbierały Górnik Łęczna i Raków Częstochowa, które są za ekipą ze stolicy Górnego Śląska.
W Mielcu goście już do przerwy przegrywali 0:3, ale gole w drugiej połowie Łukasza Zejdlera i Bośniaka Armina Cerimagica tylko zmniejszyły rozmiary porażki.
„To jest decyzja zawsze kierownictwa klubu. Prawda jest taka, że jak nie ma wyników, to zawsze odpowiada za to trener. Ja od tej odpowiedzialności nie uciekam” – powiedział Madrysz po spotkaniu. Ocenił, że w pierwszej połowie jego drużyna zagrała „katastrofalnie”.
Mielczanie dzięki trzem punktom mają na koncie 17 i dołączyli do ścisłej ligowej czołówki.
Po 9. kolejce liderem jest Chojniczanka, która skorzystała na porażkach trzech wyprzedzających ją wcześniej zespołów i po wygranej w Sosnowcu z Zagłębiem 3:1 lepszym bilansem bramek wyprzedza Miedź Legnica.
Chojniczanie grają bezkompromisowo – sześć zwycięstw i trzy porażki. Na sukces w Sosnowcu najbardziej zapracował zdobywca dwóch bramek Adam Ryczkowski. Przed przerwą na listę strzelców wpisali się Jacek Podgórski dla gości i Tomasz Nowak dla Zagłębia, które zajmuje 13. lokatę.
Miedź doznała pierwszej porażki w sezonie. Pogromcą zespołu prowadzonego przez Dominika Nowaka okazał się Stomil. W Olsztynie gospodarze zwyciężyli 2:0 po golach Pawła Baranowskiego w 39. i Wołodymyra Tanczyka w 64. minucie.
Stomil na własnym stadionie wywalczył do tej pory komplet 12 punktów, a z pięciu wyjazdów przywiózł tylko jeden.
Punkt do prowadzącego duetu tracą Odra Opole, Chrobry Głogów i Stal.
Beniaminek z Opola uległ w Suwałkach Wigrom 1:2. Decydujący okazał się gol pozyskanego niedawno z Korony Kielce Ukraińca Serhija Pyłypczuka. To drugie z rzędu i w sezonie zwycięstwo ekipy trenera Artura Skowronka.
Z kolei Chrobry ponownie przegrał przed własną publicznością. Porażkę z mającą aspiracje sięgające ekstraklasy Miedzią (1:2) można było wkalkulować, ale 2:3 z Rakowem Częstochowa to niespodzianka, tym bardziej że beniaminek wygrał po raz pierwszy w roli gości. Miejscowym nie pomogły dwa trafienia Mateusza Machaja.
Dziewiątą serię zakończy w poniedziałek konfrontacja spadkowiczów z ekstraklasy, którzy zajmują dwie… ostatnie pozycje – Ruch Chorzów zagra z Górnikiem Łęczna.
1. Chojniczanka Chojnice 9 19-9 18
2. Miedź Legnica 9 15-8 18
3. Odra Opole 9 14-10 17
4. Chrobry Głogów 9 11-7 17
5. Stal Mielec 9 14-11 17
6. Drutex Bytovia Bytów 9 14-8 16
7. GKS Tychy 9 11-13 14
8. Stomil Olsztyn 9 12-13 13
9. Olimpia Grudziądz 9 7-8 13
10. Puszcza Niepołomice 9 10-10 11
11. Podbeskidzie Bielsko-Biała 9 11-14 11
12. Pogoń Siedlce 9 9-13 11
13. Zagłębie Sosnowiec 9 10-13 10
14. Raków Częstochowa 8 10-13 8
15. GKS Katowice 9 10-14 8
16. Wigry Suwałki 8 5-9 8
17. Górnik Łęczna 8 8-13 8
18. Ruch Chorzów 8 9-13 -1
(PAP)
