Baluj ostro, umieraj młodo i zostaw po sobie piękne ciało – tak podchodzi dziś do życia amerykańska młodzież. Młodzi w USA w wieku od 10 do 24 lat mają najwyższy odsetek zgonów spośród wszystkich bogatych krajów świata – wynika z badań brytyjskiego czasopisma medycznego „The Lancet”.
Nagła śmierć dotyka młodych Amerykanów 20 razy częściej niż ich rówieśników z 27 innych krajów o wysokich dochodach.
Ogólnoświatowe badanie na temat zdrowia nastolatków wykazało również, że młodzież w USA przoduje w paleniu marihuany, i dotyczy to zarówno chłopców, jak i dziewczęta. Na kolejnych miejscach znalazły się Kanada, Hiszpania i Francja.
Młodzi Amerykanie wspinają się coraz wyżej w ścisłej czołówce, jeżeli chodzi o spożywanie alkoholu. W piciu na umór przegoniły USA na przykład Irlandia i Austria.
Legalnie alkohol można pić w różnych krajach nawet od 16 lat. W USA próg ten wynosi 21 lat, co właściwie oznacza tylko, że większość nastolatków spożywa alkohol nielegalnie. Rekord w piciu kilku drinków za koleją pobiła Ukraina, gdzie do takiego stanu doprowadzają się już 15-latkowie. Najmniejszy odsetek w tej kategorii miała Norwegia.
Ale jest też płomyk nadziei. Okazuje się, że amerykańskie nastolatki w wieku 13-15 lat ćwiczą częściej niż ich rówieśnicy w innych bogatych krajach. O tym, że to dobrze wróży na przyszłość, przekonana jest dr Lukshmi Puttanniah, dziecięcy psychiatra z Lenox Hill Hospital w Nowym Jorku. – Ćwiczenia fizycznie chronią m.in. przez zaburzeniami psychicznymi i uzależnieniami. Nie zmienia to jednak faktu, że jedna trzecia młodych chłopców w USA jest otyła, co „The Lancet” opisuje jak „epidemię”.
Najdalej było USA do czołówki samobójstw wśród nastolatków. Pierwsze miejsca zajęły Finlandia i Irlandia.
as
Zobacz też:
Amerykanie coraz częściej piją na akord
Pijana 19-latka pogryzła buldoga
Makabryczna „zabawa” – dwie nastolatki nie żyją
