Trwający kryzys najmniej odczuwają mieszkańcy Waszyngtonu. Średni dochód na rodzinę wynosi tam ponad 102 tys. dol. i jest najwyższy w kraju – pisze magazyn Forbes cytując dane Biura Spisu Powszechnego za 2009 rok.
Według najnowszych danych, w stolicy USA zarobki nie tylko nie spadły, ale wzrosły o 0,7 proc. w stosunku do roku 2008. Waszyngton, jako centrum instytucji rządowych, ma także jeden z najniższych, w porównaniu z innymi metropoliami, wskaźnik bezrobocia utrzymujący się na poziomie 5,9 proc. Średnia krajowa sięga 9,6 procenta.
Zdaniem Heidi Shierholz, ekonomistki rynku pracy, w amerykańskiej stolicy ciągle nie ma masowych zwolnień, mimo tego, że i tu odczuwalny jest kryzys. Instytucje rządowe lepiej radzą sobie z deficytem nie wysyłając od razu pracowników na bruk.
Tak dobrze jak nad Potomakiem, nie jest już nigdzie indziej. Choć powodów do narzekań nie mają mieszkańcy Wschodniego Wybrzeża. W Greenwich w Connecticut średnie zarobki na rodzinę w stosunku do danych sprzed dwóch lat są one niższe o 6.7 proc. jednak sięgają aż 98 118 dol.
Kolejne miejsca należą do San Jose i San Francisco w Kalifornii, gdzie dochód wyniósł odpowiednio 96 443 dol. i 90 734 dol.
Jak mówi Heidi Shierholz wszystkie obszary gospodarki działają na zasadzie naczyń połączonych. Bezrobocie i załamanie rynku obrotu nieruchomościami pozostają jednak w największej zależności.
Potwierdzeniem tego są ceny domów w Waszyngtonie, których wartość, wbrew tendencjom w całym kraju, poszła o ponad 4 proc. w górę.
MB (Forbes, MSNBC)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.