Polityka amerykańskiego urzędu podatkowego (IRS) jest wymierzona w podatników pochodzenia afro-amerykańskiego i latynoskiego – taki wniosek wypływa z raportu sporządzonego dla dwutygodnika Fortune. Fiskus najbardziej ściga najbiedniejszych.
- fot. Badania wykazują, że IRS najczęściej ściga najmniej zamożnych podatników
Badania przeprowadził Thomas M. Evans, dyrektor generalny TaxLifeboat – firmy, która zajmuje się doradztwem podatkowym w kwestiach związanych z działalnością IRS. Raport został opublikowany pod tytułem „Wpływ polityki IRS na mniejszości etniczne”.
Evans wyraźnie podkreśla w swojej publikacji, że decyzje i działania IRS, które okazują się niekorzystne dla mniejszości etnicznych, nie są przeciwko nim kierowane i jest to kwestia przypadku. Autor badań uważa, że problemy wynikają z nadzwyczaj surowej i nazbyt zautomatyzowanej polityki windykacyjnej agencji, która trwoni pieniądze podatników na ściganiu obywateli o niskich zarobkach, którzy albo nie mają z czego płacić, albo są dłużni śmiesznie małe kwoty.
IRS nie określa pochodzenia etnicznego Amerykanów, w których wymierza swoją politykę. Dlatego, aby przeprowadzić to badanie Evans musiał wziąć pod uwagę 1000 okręgów pocztowych, w których IRS musiało interweniować najczęściej w okresie od lipca 2009 do lipca 2010 roku. Następnie badacz zestawił je ze spisem powszechnym z 2000 roku w celu określenia danych odnośnie populacji zamieszkującej te okręgi. Okazało się, że w społecznościach, w których ściąganie podatków jest najsurowsze, mieszka 22 proc. Afroamerykanów i 24 proc. Latynosów. To odestki dwukrotnie wyższe niż średni odsetek mniejszości w USA.
Na pierwszych dwudziestu miejscach pod względem ściągalności podatków znalazły się zarówno duże miasta, takie jak Nowy Jork czy Chicago, jak i dzielnice podmiejskie.
Dlaczego zatem decyzje i działania IRS uderzyły w mniejszości? Odpowiedź jest prosta – ponieważ mniej zamożni mieszkańcy, w tym ludność czarnoskóra i latynoska, zgodnie z wynikami badań Evansa popełniają wykroczenia, które znacznie łatwiej jest wykryć. Należy do nich na przykład niewypełnianie zeznań albo korzystanie ze zbyt wielu ulg podatkowych i odliczeń. To wywołuje automatyczne analizy dokonywane przez agencyjny system komputerowy, co z kolei prowadzi do wszczęcia postępowania egzekucyjnego i nałożenia na niezdyscyplinowanego podatnika ewentualnej kary, takiej jak przejęcie wynagrodzenia, zajęcie majątku czy zamrożenie konta bankowego.
Według Evansa, wykroczenia podatkowe wynikają najczęściej z niewiedzy i nieświadomości podatników; są więc zwykle niezamierzone. Dlatego badacz podkreśla, że obywatele powinni być informowani o wszelkich zobowiązaniach wobec fiskusa zanim zostaną im naliczone olbrzymie odsetki i kary. Evans uważa też, że IRS powinien przeznaczyć większe środki na edukację podatników, którzy nie rozumieją istotności wypełniania zeznań, a także uprościć system, co spowodowałoby większe przestrzeganie prawa wśród obywateli.
MO (CNN Money)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
