0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSpołeczeństwoCzy bać się zubożałego fiskusa?

Czy bać się zubożałego fiskusa?

-

W tym roku wcześniej niż zwykle rozliczyłam się z podatków. Mój księgowy jak zwykle skrupulatnie przygotował nasze rodzinne zeznania podatkowe. Potem wydrukował ogólne zestawienie wszystkich liczb za 2013 i 2014 rok i zaczął je analizować…

Porównywał wszystko: dochody z obu lat, wysokość zapłaconych zaliczek, standardowych ulg, datków na cele charytatywne, wydatków związanych z samozatrudnieniem. Od czasu do czasu marszczył brwi. O co chodzi? – zdziwiłam się. Zeznanie podatkowe nie odbiegało specjalnie od ubiegłorocznego, a wszyscy wiemy z mediów, że IRS ma coraz mniej czasu na sprawdzanie rozliczeń zwykłych podatników. „Strzeżonego Pan Bóg strzeże” – usłyszałam w odpowiedzi. Może szansa na audyt jest coraz mniejsza, ale jak już fiskus się do kogoś dobierze, to nie popuści. Dlatego najlepiej, aby na rozliczeniach podatkowych było jak najmniej „czerwonych flag”, na które zwrócą uwagę algorytmy komputerów IRS albo żywi pracownicy skarbówki. Czasem rozliczenie może zostać po prostu wybrane do sprawdzenia. „Wzięto mnie pod lupę, zakwestionowano jedną z ulg. Musiałem dopłacić 3000 dolarów” – poskarżył się niedawno mój znajomy, któremu zakwestionowano ubiegłoroczne zeznanie.

REKLAMA

 

Mniej niż jeden procent

Szanse na audyt, czyli szczegółowe sprawdzenie naszych rozliczeń, rzeczywiście spadają. Dotyczy to zarówno firm, jak i indywidualnych podatników. W roku budżetowym 2014 kontroli poddano zeznania podatkowe 57,2 tys. firm, co było najniższym wynikiem od 2006 roku. Dla porównania, w 2013 roku audytowi poddano 61 tys. korporacji, a w 2012 roku – 70,2 tysiąca. W przypadku spółek posiadających aktywa wyższe niż 10 milionów dolarów liczba kontroli podatkowych spadła aż o 20 procent! Spadły także wskaźniki audytów indywidualnych podatników. W 2014 roku kontroli poddano 1,2 miliona zeznań, o 150 tys. mniej niż w roku poprzednim. Był to też najniższy wskaźnik w ciągu minionych pięciu lat. Oznacza to, że skontrolowano mniej niż jeden procent (dokładnie 0,86 proc.) złożonych zeznań.

Komisarz IRS John Koskinen twierdzi, że mała liczba audytów to bezpośredni efekt systematycznego obcinania budżetu rządowej agencji przez Kongres. W ciągu pięciu minionych lat sumę, jaką dysponował IRS na swoją działalność, obcięto o 1,2 miliarda dolarów. Zwolniono w tym czasie 2200 pracowników skarbówki. Uniemożliwiło to ściganie nieuczciwych podatników. Podczas marcowych zeznań składanych przed senacką Komisją ds. Środków Budżetowych Koskinen powtarzał, że cięcia ograniczyły możliwości skutecznego badania dochodów podatników – zarówno firm, jak i osób indywidualnych. Szacował też, że tylko w roku budżetowym 2015 rząd straci przez ograniczenia budżetowe około 2 miliardów dolarów. Koskinen mówił także o destruktywnych skutkach tego rodzaju polityki. Ostrzegał, że programy audytów podatkowych niejako wymuszają na podatnikach dobrowolne dostosowanie się do przepisów, a tym samym integralność systemu podatkowego. Strach jest przecież najlepszym doradcą, nieprawdaż? Ludzie płacą podatki, bo boją się szczegółowej kontroli.

IRS dostanie więcej pieniędzy?

Według Koskinena zwiększenie budżetu na 2016 rok pomogłoby w zmniejszeniu deficytu finansów budżetu państwa. Wspierał go w tej argumentacji także sekretarz skarbu Jack Lew, twierdząc, że do roku 2018 zwiększanie wydatków na ściganie nieuczciwych podatników powinno przynieść państwu zysk w wysokości 6 dolarów na każdego dolara zainwestowanego w egzekwowanie obowiązującego prawa.

Republikanie jednak są sceptyczni wobec planów zwiększania budżetu IRS, pamiętając dobrze, że instytucja ta wykazywała szczególne zainteresowanie działalnością nienastawionych na zysk prawicowych organizacji. Twierdzą, że Urząd Skarbowy ma wciąż możliwość dokonywania pewnych przesunięć wewnątrz agencji zwiększających efektywność. Podpierają się przy tym najnowszą ekspertyzą ponadpartyjnego Government Accountability Office (GAO).

[blockquote style=”4″]W roku budżetowym 2014 kontroli poddano zeznania podatkowe 57,2 tys. firm, co było najniższym wynikiem od 2006 roku[/blockquote]

Sprawdzą nie tylko najbogatszych

Zanim się jednak ucieszymy, że nic nam nie grozi, warto się zastanowić, czy rzeczywiście opłaca wykazywać się „kreatywnością” przy zeznaniach podatkowych. Trzeba bowiem pamiętać, że Internal Revenue Service ma prawo przyjrzenia się naszemu zeznaniu podatkowemu praktycznie bez żadnego powodu. Najczęściej IRS prosi o wyjaśnienia drogą korespondencyjną. Jednak w przypadku „twardego” audytu agent skarbówki skrupulatnie sprawdzi, czy liczby podane na rozliczeniu podatkowym zgadzają się z prawdą. A nawet w przypadku tzw. field audit uda się do domu lub biura podatnika. Tego rodzaju kontrole dotyczą osób o wyższych dochodach, przekraczających 200 tys. dolarów rocznie, w zeznaniach których odkryto coś podejrzanego.

Ale IRS ma też swoich faworytów do kontroli. Uwagę agencji zwracają na przykład osoby pracujące na własny rachunek, wypełniające formularz Schedule C. Skarbówka w ostatnich latach jest szczególnie uczulona na posiadanie przez podatnika kont za granicą, co samo w sobie nie jest przestępstwem, pod warunkiem że (jeśli trzymaliśmy na nich więcej niż 10 tys. dolarów) zgłosimy to IRS. W tę pułapkę może w przyszłości wpaść wielu Polaków, bowiem banki w Polsce zobowiązały się do przekazywania Amerykanom informacji o kontach.

„Czerwoną flagą” dla IRS może być także znaczny spadek wysokości deklarowanych dochodów albo zadeklarowanie zbyt wysokich datków na cele charytatywne. Na celowniku znajdują się także różne ulgi podatkowe, w szczególności Earned Income Tax Credit przeznaczony dla podatników o niższych dochodach. W tym roku na listę 12 największych „przekrętów” podatkowych (tzw. parszywa dwunastka IRS) trafiły także ulgi na paliwo rolnicze.

Warto archiwizować

Księgowi twierdzą też, że o ile liczba „twardych” audytów spada, to IRS coraz częściej prosi o wyjaśnienia drogą korespondencyjną. To mogą być żądania skorygowania obliczeń, ale też prośby o przedstawienie dowodów poniesionych wydatków. „Trzymaj rachunki przez kilka lat – powtarza mi księgowy – twoje zeznanie za 2013 rok może być sprawdzone jeszcze w 2016 roku”. Nigdy nic nie wiadomo. Najczęściej IRS-owi wystarczają wyjaśnienia na piśmie. Kiedy już trzeba dopłacić – warto skonsultować się z fachowcem. Warto też pamiętać, że IRS nigdy nie kontaktuje się z podatnikiem przez telefon z żądaniem zapłacenia zaległych podatków. Urząd Skarbowy usiłuje walczyć z plagą tego rodzaju oszustw.

„Po prostu powinniśmy skupić się na dokładnym i kompletnym wypełnieniu zeznania” – radzi Terry Durkin, świeżo wybrany prezes National Association of Enrolled Agents, stowarzyszenia zrzeszającego ekspertów podatkowych reprezentujących podatników w kontaktach z IRS. Nawet samo zawiadomienie o audycie nie powinno być powodem do paniki. Skarbówka też popełnia błędy. Zwłaszcza teraz, po cięciach budżetowych są to przecież bardzo zapracowani ludzie.

Jolanta Telega

[email protected]

fot.Jim Lo Scalzo/EPA

REKLAMA

2091287912 views

REKLAMA

2091288213 views

REKLAMA

2093084672 views

REKLAMA

2091288494 views

REKLAMA

2091288640 views

REKLAMA

2091288785 views