Mimo rozgorzałej debaty po ubiegłotygodniowej tragedii w Newtown, Amerykanie nie zmienili swoich poglądów na temat posiadania broni palnej. Kompleksowe badanie Pew Research Center pokazuje, że społeczeństwo jest wciąż podzielone w kwestii zmiany regulacji prawnych.
Według opublikowanego w czwartek badania Pew Research Center 42 proc. Amerykanów wciąż uważa, że najważniejsza obecnie kwestia to utrzymanie prawa do posiadania broni, podczas gdy 49 proc. chciałoby wprowadzenia większej kontroli nad jego przyznawaniem. Sondaż został przeprowadzony po tragedii w Newtown, w dniach 17-19 grudnia.
Dla przeciwników broni dobra wiadomość jest taka, że pierwszy raz podczas kadencji Baracka Obamy więcej obywateli opowiada się za zwiększeniem kontroli nad wydawaniem zezwoleń na posiadanie broni, niż za utrzymaniem przywileju posiadania jej przez wszystkich. Zanim Obama objął urząd liczby te wyglądały jeszcze inaczej – w 2008 roku 58 proc. ankietowanych chciało ograniczenia broni w USA.
65 proc. Amerykanów uważa, że posiadanie broni palnej przez dużą część społeczeństwa czyni kraj bardziej niebezpiecznym. Mimo takich proporcji, 67 proc. tych samych ankietowanych kategorycznie sprzeciwia się zakazowi posiadania broni (z wyłączeniem państwowych funkcjonariuszy).
Co ciekawe, naukowcy z Pew Research Center zapytali również Amerykanów o ich osobistą opinię na temat strzelanin takich jak ta niedawna w stanie Connecticut. 47 proc. ankietowanych uważa, że są to jedynie pojedyncze przypadki, w których główną rolę odgrywali osobnicy z zaburzeniami osobowościowymi. 44 proc.twierdzi, że strzelaniny są przejawem dużo głębszych problemów społecznych.
Po tragedii w Newtown, strzelaninie na premierze filmu o Batmanie i wielu innych aktach przemocy amerykańskie społeczeństwo wciąż pozostaje podzielone w kwestii broni niemal po równo. Akcji społecznych, jak Demand a Plan, czy niejasne deklaracje prezydenta pojawia się nieco więcej, jednak na jak długo wystarczy Amerykanom zapału do rozmowy na temat posiadania broni?
