„Już jedzie, już jedzie, już zapuścili motory!” – tak krzyczała grupa braci i kleryków ze Wspólnoty Chrystusa Cierpiącego podczas przejazdu tramwaju z papieżem.
Potem zaintonowali piosenkę „Jedzie pociąg z daleka”, do śpiewu przyłączyły się stojące obok osoby. Jak wyjaśnił PAP brat Tomasz z tej wspólnoty, ich grupa przyszła specjalnie w to miejsce, bo na co dzień zajmuje się osobami starszymi i cierpiącymi.
Wspólnota prowadzi w miejscowości Kałków–Godów dom pomocy społecznej i hospicjum. „W sumie zajmujemy się ponad 90 osobami w DPS i 24 w hospicjum. Pracuje nas tam dwunastu, każdy ma wykształcenie medyczne lub psychologiczne” – powiedział brat Tomasz.
Zanim tramwaj z papieżem się pojawił, klerycy żartowali sobie, a stojące obok Białorusinki opowiadały poznanemu przed chwilą wolontariuszowi z Polski, co najbardziej lubią w Polsce jeść. Przerzucali się nazwami potraw podobnych w obu krajach. Grupa Białorusinek przyjechała do Krakowa na zaproszenie strony polskiej, sfinansowano im udział w ŚDM. Jechały do Krakowa 24 godziny pociągiem i autobusem z wieloma przesiadkami.
Gdy tramwaj skręcił w ul. Straszewskiego, klerycy ucieszyli się, gdy zobaczyli siedzącego wewnątrz papieża, i wiwatowali.(PAP)