W poniedziałek nowojorska policja, która prowadziła dochodzenie w sprawie wypadku z 9-go marca tego roku, kiedy to w toyocie prius rzekomo zablokował się pedał gazu, poinformowała, że kobieta siedząca za kierownicą priusa trzymała cały czas nogę na gazie. 
Do wypadku doszło na przedmieściach metropolii, w miejscowości Harrison. Kobieta, prowadząca należący do jej pracodawcy samochód, uderzyła w kamienną ścianę. Według jej relacji hamulce nie działały, nie reagował także pedał gazu.Przeprowadzone testy nie potwierdziły w chwili wypadku jakiejkolwiek usterki systemu. 56-letnia Gloria Rosel nie chciała udzielić komentarza po wydaniu ekspertyzy policyjnej.
Podobna sytacja miała miejsce dzień wcześniej w Kalifornii. James Sikes powiadomił policję o niemożności zatrzymania prowadzonej przez niego toyoty prius. Auto udało się zatrzymac dopiero przy pomocy policji stanowej. Także w tej kolizji nie był winien żaden z sytemów ani napędowych ani elektronicznych auta.
Ostatnie dwa wypadki z udziałem samochodów marki Toyota Prius ponownie rozbudziły emocje wokól borykającego się z trudnościami koncernu, który objął akcją naprawczą 8 mln produkowanych przez siebie pojazdów na całym świecie.
Rzecznik prasowy Toyoty, Wade Hoyt zapewnił wszystkich właścicieli priusów: ” jeśli naciśniecie na hamulec, samochód się zatrzyma, nawet jeśli pedał gazu będzie przyklejony do podłogi”.
MB (AP)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
