0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaReligiaPowstanie kościelna inspekcja ochrony danych osobowych

Powstanie kościelna inspekcja ochrony danych osobowych

-

Powstanie kościelny odpowiednik GIODO; wierni będą mieli możliwość sprostowania swoich danych osobowych, zawartych w rejestrach kościelnych, wprowadzone ma być prawo do „bycia zapomnianym” – to niektóre założenia dekretu KEP ws. przetwarzania danych osobowych w Kościele katolickim.

„Dekret Ogólny KEP ws. ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim” episkopat zatwierdził podczas zakończonego w środę 378. Zebrania Plenarnego KEP. Regulację zaprezentowano w czwartek, podczas sympozjum w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie pt. „Prawo do prywatności w Kościołach i innych związkach wyznaniowych: od tajemnicy duszpasterskiej do ochrony danych osobowych”.

REKLAMA

Dekret KEP czeka na razie na zatwierdzenie przez Stolicę Apostolską – dopiero wtedy stanie się w Kościele katolickim w Polsce obowiązującym prawem.

Jak powiedział PAP członek Zespołu KEP ds. przygotowania regulacji wewnątrzkościelnych dot. ochrony danych osobowych ks. Dariusz Walencik, dekret jest odpowiedzią na wchodzące w życie 25 maja rozporządzenie Unii Europejskiej o ochronie danych osobowych (RODO). Zgodnie z art. 91. rozporządzenia, w momencie jego wejścia w życie w państwach członkowskich Kościoły i związki wyznaniowe powinny powołać specjalną instytucję zajmującą się ochroną danych osobowych wiernych. Jeśli tego nie zrobią, będą podlegać państwowemu organowi, nadzorującemu zasady ochrony danych osobowych – w Polsce jest to Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO).

„Dekret jest wzorowany na przepisach unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych i dostosowuje prawo kanoniczne, stosowane do tej pory przez Kościół katolicki w Polsce, do wymogów unijnych” – wyjaśnił ks. Walencik.

Regulacja KEP wprowadza wiele nowości, m.in. obowiązek prowadzenia rejestru czynności przetwarzania danych, wykonania audytu bezpieczeństwa, analizy ryzyka związanego z przetwarzaniem poszczególnych kategorii danych osobowych i określa odpowiedzialność administratorów danych osobowych – w przypadku Kościoła katolickiego są nimi księża proboszczowie – oraz wprowadza prawo do wniesienia sprostowania swoich danych czy „bycia zapomnianym”.

Najważniejszą zmianą jest – zdaniem ks. Walencika – ustanowienie nowego, kościelnego organu, który ma czuwać nad przestrzeganiem przepisów dotyczących ochrony danych osobowych.

„Administratorzy kościelni mają obowiązek powołania inspektora, który w diecezji lub prowincji zakonnej będzie odpowiedzialny za organizację całego procesu przetwarzania tych danych. Organem nadzorczym i kontrolnym nad inspektorami będzie Kościelny Inspektor Danych Osobowych, którego zadania i kompetencje możemy porównać do tych przysługujących Generalnemu Inspektorowi Danych Osobowych” – poinformował ks. Walencik.

Dodał, że z perspektywy Kościoła katolickiego największą zmianą, którą wprowadza RODO, jest konieczność wykonywania przez proboszczów tzw. analizy bezpieczeństwa danych. „Do tej pory polska ustawa jasno określała warunki, kiedy można przetwarzać dane osobowe i co należy zrobić, by je właściwie chronić. Teraz zmienia się filozofia modelu ochrony danych osobowych. To administrator musi najpierw ocenić, jakie występują zagrożenia, jak może dojść np. do ich wyłudzenia i jakie musi przedsięwziąć środki bezpieczeństwa” – zaznaczył.

Wyjaśnił, że 22 marca na UKSW odbędzie się pierwsze szkolenie liderów, którzy w poszczególnych diecezjach i prowincjach zakonnych będą wprowadzać w życie nowe przepisy z zakresu ochrony danych osobowych. Przypomniał, że UKSW uruchomiło też studia podyplomowe z ochrony danych osobowych w Kościele.

Zdaniem ks. Walencika, szczególną kwestią jest sytuacja apostatów. „W przypadku złożenia deklaracji wystąpienia z Kościoła podmioty kościelne – parafie czy wspólnoty zakonne – nie będą mogły dalej przetwarzać danych takiej osoby, ale nie mogą też ich usunąć ze zbiorów, ponieważ te dane określają status kanoniczny tej osoby. Jest to istotne chociażby w przypadku osoby pozostającej w związku małżeńskim – jeśli jeden z małżonków wystąpi z Kościoła, nie można wymazać jego danych z aktu małżeństwa. Te dane zostaną w zbiorach, ale będą zastrzeżone, co oznacza, że nie będzie ich można udostępniać” – wyjaśnił ks. Walencik.

Koordynator reformy ochrony danych osobowych w Kościele ewangelicko-augsburskim Michał Kucał wyjaśnił, że podobne instytucje powołają wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej, a także niektóre związki niezrzeszone.

„Obecnie w każdym znanym mi Kościele trwają prace nad powołaniem takiego organu, który będzie posiadał te same uprawnienia, kompetencje i zadania, co GIODO. Zapewne w część związków wyznaniowych, szczególnie te najmniejsze, postanowi poddać się kontroli GIODO, gdyż powołanie takiego organu może być dla nich zbyt dużym wyzwaniem organizacyjnym” – wyjaśnił Kucała.

Zaznaczył, że choć większość Kościołów powoła własne instytucje, część może wejść we współpracę i powołać wspólne organy. „Osoba, która uzna, że jej prywatność została naruszona, będzie mogła złożyć skargę do organu nadzorczego w danym Kościele. On będzie miał prawo sprawdzenia, jak dane tej osoby były przechowywane oraz czy związek wyznaniowy miał odpowiednie zgody i umocowania do ich przetwarzania” – poinformował Kucał.

Kucał poinformował, że rzeczone organy zostaną powołane do 25 maja 2018 r. (PAP)

fot.Pexels.com

REKLAMA

2091298147 views

REKLAMA

2091298447 views

REKLAMA

2093094907 views

REKLAMA

2091298729 views

REKLAMA

2091298875 views

REKLAMA

2091299019 views