0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPublicystykaDwugłos o 20-leciu Polski Niepodległej III - Część II: Wersja

Dwugłos o 20-leciu Polski Niepodległej III – Część II: Wersja

-

(Korespondencja własna „Dziennika Związkowego”)

Warszawa –W bieżącym roku jubileuszowym, w którym obchodzimy 20. rocznicę Okrągłego Stołu, częściowo demokratycznych wyborów 4 czerwca 1989 r. oraz powstania pierwszego w bloku sowieckim niekomunistycznego rządu, nie brak rozmaitej celebry i tromtadracji. Trąbi się wokół o wspaniałej bezkrwawej rewolucji, która pod sztandarami „Solidarności” w sposób pokojowy obaliła reżim komunistyczny, przywróciła niepodległość, ustanowiła demokrację i doprowadziła do rozkwitu gospodarki rynkowej. Rzadziej się mówi o tym, kto na tym najbardziej skorzystał i jaką cenę musiał za to zapłacić naród.

REKLAMA

Według oficjalnej wersji, przy okrągłym stole, którego obrady trwały od 6 lutego do 5 kwietnia, dawni wrogowie podali sobie ręce, drogą pokojowego dialogu osiągnęli consensus i przed kamerami telewizji złożyli swe podpisy pod wspólnymi ustaleniami. Okazało się jednak, że prawdziwe decyzje podjęto nie w świetle reflektorów w Pałacu Namiestnikowskim, lecz na kameralnych spotkaniach w rządowej rezydencji w Magdalence pod Warszawą.

Tam przed, podczas i po suto zakrapianych bankietach wybrani członkowie elit obu umawiających się stron się dogadali. PRL-owcom zapewniono „miękkie lądowanie”, że z całych przewidywanych przemian wyjdą bez szwanku. Za ich wieloletnie zbrodnie przeciwko narodowi polskiemu nie tylko włosek im z głowy nie spadnie, ale w nowej „demokratycznej” Polsce będą prosperować. I tak też się stało.

W świetle doświadczeń minionego 20-lecia widać, ustalenia te można mniej więcej zinterpretować następująco: wasza polityka – nasza władza. Ludziom pozwolono zakładać partie polityczne, urządzać pyskówki w Sejmie, prowadzić kampanie wyborcze itp., ale za sznurki pociągano i faktyczną władzę sprawowano gdzie indziej. Czasem w pierwszej linii a często za kulisami wyciskali swoje piętno na życiu kraju tzw. „opozycja demokratyczna” (czytaj post-KOR-owcy i ich poplecznicy) oraz „dobrzy” ekskomuniści o zacięciu reformatorskim. Zresztą wielu z tych pierwszych miało za sobą etap PZPR-owski jak Geremek, Kuroń, Modzelewski, Balcerowicz czy Lityński oraz bezpartyjny eksmarksista Michnik.

To ci ludzie i im podobni służyli „Solidarności” jako doradcy, a właściwie grali pierwsze skrzypce i doradzali Lechowi Wałęsie i innym przywódcom robotniczym w sposób dla siebie najdogodniejszy. Mało tego, faktycznie wykorzystali „Solidarność” jako odskocznię do władzy. Mówi się, że doszli do władzy po grzbiecie robotników pod ochronną sutanną Kościoła. Jak tylko poczuli grunt pod nogami, pokazali na co ich stać i jakie były ich prawdziwe cele.

Każdy kandydat na posła czy senatora z ramienia Komitetu Obywatelskiego chętnie się pokazywał na plakatach wyborczych z Wałęsą, co gwarantowało zwycięstwo. Ale gdy już weszli do parlamentu, „lewica laicka” (post-KOR-owcy), coraz częściej dawali do zrozumienia, że Wałęsa zrobił swoje i może odejść. Niech wraca do siebie do Gdańska, bo od rządzenia jesteśmy my. Ludzie o tej orientacji grupowali się w Ruchu Obywatelskim i Unii Demokratycznej. Kiedy okazało się, że „Gazeta Wyborcza”, która powstała jako pismo „Solidarności”, głównie służy tej części opozycji, Wałęsa odebrał Michnikowi prawo do używania logo „S” na łamach gazety.

Polityka polityką, ale prawdziwą rewolucję szykował inny b. PZPR-owiec, ekonomista Leszek Balcerowicz. Szokowa terapia Balcerowicza drastycznie zmniejszyła siłę nabywczą Polaków i spowodowała groźne bezrobocie, co doprowadziło do zubożenia znaczącej części społeczeństwa polskiego, w szczególności najsłabiej rozwiniętych regionów. Bez przeprowadzenia reprywatyzacji, czyli oddania prawowitym właścicielom majątku zagrabionego przez PRL-owski reżim, Balcerowicz od razu przeszedł do prywatyzacji, czyli sprzedawania majątku państwowego w ręce prywatne.

Każdy wie, że prywatne jest lepsze, skuteczniejsze, sprawniejsze i bardziej ekonomiczne niż marnotrawny przemysł państwowy, więc załogi się cieszyły, gdy znalazł się „inwestor strategiczny” zainteresowany kupnem zakładu. Ponieważ jednak władza ludowa skutecznie zniszczyła rodzimy kapitał, do przetargów stanęli prawie wyłącznie kapitaliści obcy. Przeważnie zaczęli od „restrukturyzacji”, co w normalnym języku oznaczało wyrzucanie ludzi na bruk. Dziś prawie cała gospodarka należy do obcych molochów, w tym fabryki, banki, browary, media i wiele innych zakładów i instytucji.

Do struktur prywatyzacyjnych, w tym i do spółek skarbu państwa (stanowiących pierwszy etap procesu prywatyzacyjnego), wkręciło się sporo ludzi dawnego reżimu. Cichaczem powkręcali się też do bankowości, sektora ubezpieczeniowego i energetycznego. Zaowocowało to pospolitymi aferami typu kryminalnego i nastąpiła eksplozja korupcji i oligarchizacji życia gospodarczego na nienotowaną dotąd skalę.

W przeciągu ostatnich 20 lat Polska jest bodaj jedynym krajem, który w pełni nie rozliczył się z komunistyczną przeszłością. Dekomunizacji nie było i najprawdopodobniej nigdy już nie będzie. Oznacza to, że przywódcy i lojaliści PRL-owskiego reżimu rzeczywiście skorzystali z niepisanej okrągłostołowej amnestii, uwiwszy sobie ciepłe gniazdko w III RP. Ponieważ już na początku wolności nie przeprowadzono dekomunizacji, nie ogłoszono PZPR organizacją przestępczą, nie ścigano zbrodni komunistycznych i nie postawiono przed sądem żyjących jeszcze wówczas zbrodniarzy stalinowskich, jak i sprawców stanu wojennego, pogrobowcy PRL-u mieli wolną rękę.

Nie oznacza to, że nie próbowano rozliczyć reżimowców i kolaborantów. Jako pierwszy poważnie zabrał się do tego rząd Jana Olszewskiego, który powstał w grudniu 1991 r. Olszewski pierwszy dostrzegł pozorność demokracji narzuconej ustaleniami Okrągłego Stołu i postanowił oczyścić życie publiczne kraju, ujawniając ubeckich szpicli, którzy znajdowali się na wszystkich piętrach władzy III RP. Kiedy okazało się, że wśród tajnych współpracowników Służby Bezpieczeństwa znajdował się sam Wałęsa, ten doprowadził do obaleniu rządu podczas słynnej „nocy teczek”. Za jego dymisją głosowali nie tylko postkomuniści, ale także post-KOR-owcy z Unii Demokratycznej, liberałowie i ludowcy.

Prawdą jest, że w teczkach znajdowały się materiały zdekompletowane i „poprawiane”, a nawet fałszywki celowo podrzucane przez bezpiekę, ale to wszystko należało spokojnie zbadać i zweryfikować. Przez rok czy dwa na pewno szumiałoby, ale dziś byłoby to już tylko zamierzchłą historią. Ponieważ zaniechano sprawy, do dziś co jakiś czas kwestia kolaboracji i lustracji wybucha od nowa, wstrząsając sceną polityczną kraju. Raz po raz pojawia się jakaś lista agentów, któraś z gazet opisuje kolejną rewelację, debiutuje nowa książka o agentach w sutannach czy o młodzieżowych wybrykach Wałęsy.

W 1992 r. jeszcze można by przeprowadzić dekomunizację, ale Wałęsa wolał się sprzymierzyć z postkomunistami i lewicą laicką, które mu pomogły obalić Olszewskiego. Postkomunie pozwolono działać, jej przedstawiciele powkręcali się do różnych wpływowych agend i instytucji, przemianowali się na socjaldemokratów i nawet wygrali demokratyczne wybory i powrócili do władzy w 1993 r., choć wywodzili się z obozu, który przez 45 lat PRL-u dławił wszelkie przejawy życia demokratycznego Polaków. Dwa lata później b. funkcjonariusz komunistycznego rządu, Kwaśniewski ,został wybrany prezydentem Polski.

Przez wszystkie te lata kiedykolwiek ktoś zaproponował lustrację, upublicznienie teczek czy jakiekolwiek inne rozliczenia z komunistyczną przeszłością, postkomuna
w parze z wpływowym obozem michnikowskim zawsze przypuszcza skuteczny atak przeciwko „grzebaniu w życiorysach”. Ostatnią wielką, choć niestety mocno opóźnioną próbą rozliczeń, były dwuletnie rządy Prawa i Sprawiedliwości (2005-2007). Siły polityczne zbliżone do tych, które obalił Wałęsa w 1992 r. usiłowały po 13 latach zbudować IV RP jako kraj bez bezpieczniackich agentów i konfidentów. Jednym z ich głównych zadań była „dezubekizacja”, pozbawienie katów komunistycznych tłustych emerytur, wielokrotnie przekraczających skromne dochody emerytalne ich ofiar. Innym ważnym kierunkiem działań rządu PiS było oczyszczenie życia z układów korupcyjnych, zwłaszcza o składzie polityczno-medialno-biznesowych, często z domieszką b. lub obecnych służb specjalnych.

Ale żaden rząd na przestrzeni minionego 20-lecia nie był przedmiotem tak zaciekłego, zmasowanego ataku większości mediów, jak rząd PiS. Za chęć przeprowadzenia tego, czego należałoby dokonać już u progu nowej niepodległości, oskarżano go o „politykę odwetu”, „sianie nienawiści” i Bóg wie jeszcze co. Dodajmy też, że w okresie największych wpływów postkomuny i michnikowszczyzny, tak skutecznie manipulowano opinią publiczną, że według sondaży większość Polaków poparła stan wojenny jako mniejsze zło, Jaruzelskiego uznała za patriotę, a Kuklińskiego za zdrajcę.

Powie ktoś, że przynajmniej materialnie lepiej się Polakom powodzi. Oczywiście, że w 1989 r. było w Polsce zero telefonów komórkowych, jedyne komputery miało wojsko, a samochodów było jak na lekarstwo. Ale w każdym kraju europejskim nastąpiła poprawa stopy życiowej. Polonusowi, który dawno nie był w kraju, na pewno rzuci się w oczy blichtr i pozorny dobrobyt głównych ulic. Ale często wystarczy zajrzeć do podwórka lub skręcić w boczną uliczkę, by ujrzeć coś wręcz odmiennego. A czyż przed dobrobytem wyjechałyby z kraju w ciągu ostatnich lat dwa miliony Polaków?

Robert Strybel

POSTSCRIPTUM: Czy po 20 latach nowej niepodległości dzisiejsza Polska jest krajem dojrzałej demokracji parlamentarnej, wolności, sprawiedliwości i – mimo światowego kryzysu – względnego dobrobytu i rozwoju gospodarczego, jak wskazano w pierwszej części tej korespondencji? Czy, odwrotnie, jest to kraj zmarnowanego 20-lecia, obraz nędzy, rozpaczy i skrajnej niesprawiedliwości, w którym prosperują winowajcy, a cierpią pokrzywdzeni? Obie wersje zostały dla potrzeb polemicznych celowo przejaskrawione.

Czytelnik zaś może je porównać, zważyć plusy i minusy i wyciągnąć własne wnioski.

REKLAMA

2091197846 views

REKLAMA

2091198146 views

REKLAMA

2092994605 views

REKLAMA

2091198427 views

REKLAMA

2091198574 views

REKLAMA

2091198719 views