Nowe propozycje MON dotyczące przyszłego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi zostaną przeanalizowane – powiedział w poniedziałek PAP zastępca szef BBN Dariusz Gwizdała. Wyraził satysfakcję, że MON okazuje wolę poszukiwania kompromisu.
„Potwierdzam, że MON przesłał odpowiedź na naszą propozycję reformy systemu kierowania i dowodzenia, przekazaną do ministerstwa przed dwoma miesiącami. Wyrażamy też satysfakcję, że po stronie resortu obrony pojawiła się wola szukania kompromisowych rozwiązań” – powiedział PAP zastępca szefa BBN.
„Propozycje te będą poddane analizie. Mam nadzieję, że nie będą to zmiany jedynie kosmetyczne, a faktycznie zmierzające do zapewnienia warunków do prowadzenia połączonych operacji i połączonego szkolenia, co od początku było postulowane przez BBN” – dodał Gwizdała. „Pełną opinię co do propozycji będziemy mogli przedstawić ministerstwu dopiero po dokładnej analizie” – zapowiedział.
W poniedziałek MON poinformowało o przekazaniu przez szefa MON Antoniego Macierewicza szefowi BBN Pawłowi Solochowi nowej propozycji dotyczącej organizacji systemu dowódczego. MON i ośrodek prezydencki zgodnie opowiadają się za przywróceniem odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych; różnice dotyczyły prerogatyw prezydenta i niektórych rozwiązań strukturalnych.
Koncepcja MON nie przewidywała postulowanego przez BBN połączonego dowództwa, mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponował powołanie inspektoratu szkolenia i dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.
W komunikacie resortu zaznaczono, że nowa propozycja „jeszcze wyraźniej, zgodnie z wyborczymi zapowiedziami Prawa i Sprawiedliwości oraz Prezydenta RP Andrzeja Dudy kładzie nacisk na przywrócenie, skupionej w ręku szefa Sztabu Generalnego WP, jednolitości i hierarchiczności systemu dowodzenia, przy możliwie prostych rozwiązaniach organizacyjnych”.
Według MON nowa propozycja resortu „umożliwia prowadzenie nie tylko połączonych operacji, ale także połączonego szkolenia w trakcie pokoju”.
„W sposób jaśniejszy zostają zarysowane relacje szefa Sztabu Generalnego WP z podlegającymi mu Inspektoratem Szkolenia i Dowodzenia i Inspektoratem Wsparcia, które mają być kierowane przez zastępców szefa Sztabu Generalnego WP, przecinając spekulacje na temat odrębności tych organów” – podkreślił w komunikacie resort obrony.
„Dzięki temu, wprowadzona modyfikacja usuwa punkty dyskusyjne pomiędzy MON i BBN i daje pole manewru do decyzji Zwierzchnika Sił Zbrojnych RP, przy zachowaniu konstytucyjnej i ustawowej roli ministra obrony narodowej do wypracowania rozwiązań w dziedzinie obronności” – zaznaczyło ministerstwo w poniedziałkowym komunikacie.
Jak poinformowało MON, „zgodnie ze sprawdzonymi międzynarodowymi wzorcami, wprowadzone zostają z powrotem Dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych RP”.
„Jest to także wyjściem naprzeciw konstytucyjnej prerogatywie Prezydenta RP do mianowania dowódców Rodzajów Sił Zbrojnych RP. Zarówno poprzedni kształt propozycji MON, jak i zmodyfikowana wersja jest zgodna i spójna z rekomendacjami Strategicznego Przeglądu Obronnego, w tym ćwiczeń Zima 17, podczas których testowano założenia wojennego systemu dowodzenia” – wskazano.
Brak uzgodnień dotyczących nowego system kierowania i dowodzenia, i trwające prace nad nim były powodem – jak podawało BBN – odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich planowanych na 15 sierpnia i 11 listopada. Według mediów związek z odkładaniem mianowań miało także wszczęcie przez SKW postępowania sprawdzającego wobec dyrektora departamentu zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi BBN gen. bryg. Jarosława Kraszewskiego. Postępowanie – które zgodnie z przepisami może trwać do 12 miesięcy – oznacza czasowe odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym – jak stwierdziło BBN – uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w Biurze.(PAP)
Na zdjęciu: siedziba Biura Bezpieczeństwa Narodowego fot.Adamon/Wikipedia