Zorganizowany przez środowiska narodowe marsz przeszedł ulicami Warszawy i zakończył się na Placu Zamkowym. Pochód kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci; zanim usunęła ich policja narodowcy ominęli blokadę innymi ulicami.
Zorganizowany przez Młodzież Wszechpolską i Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” „IV Marsz Zwycięstwa Rzeczypospolitej” rozpoczął się przed Muzeum Wojska Polskiego. Kilkadziesiąt biorących w nim udział osób planowało przejść Nowym Światem na Plac Zamkowy. Ulica została jednak zablokowana przez grupę protestujących. Blokadę pod hasłem „Nacjonalizm to nie patriotyzm” zorganizowali Obywatele RP.
Protestujący zdjęli buty i usiedli na ulicy, żeby zaprotestować przeciwko – jak mówili – faszyzmowi i rasizmowi. Przed blokadą zapowiadali, że chcą stanąć boso, aby podkreślić pokojowy charakter ich manifestacji oraz „wskazać różnice między pseudokibicami a obywatelami, którzy są zmuszeni do wykonywania obowiązków policji”.
Uczestników blokady zorganizowanej przez Obywateli RP, policja kilkukrotnie wzywała do opuszczenia trasy przemarszu. Po braku reakcji policjanci usunięci ich z ulicy. W tym czasie narodowcy ominęli ją innymi ulicami.
Marsz narodowców próbowano jeszcze kilkukrotnie zablokować m.in. w okolicach pomnika Kopernika i Uniwersytetu Warszawskiego. Część z blokujących miała w rękach białe róże. Mieli ze sobą transparenty z napisami „Nacjonalizm to nie patriotyzm”, „Nigdy więcej faszyzmu”, „Faszyści precz z naszych ulic” i „Faszyzm nie przejdzie”, wznosili okrzyki: „mamy prawo protestować”, „uwaga, uwaga, tu obywatele”.
Narodowcy idąc w kierunku Placu Zamkowego omijali kolejne blokady chodnikami. Marsz zatrzymał się przed bramą Zamku Królewskiego, gdzie uczestnicy pomodlili się i odśpiewali hymn. Z kolei przedstawiciele Obywateli RP zebrali się wokół Kolumny Zygmunta, gdzie skandowali hasła: „Warszawa wolna od faszyzmu”, „znajdzie się kij na faszystowski ryj” oraz „faszyści, policja – jedna koalicja”.
Demonstrujących skutecznie oddzielały znaczne siły policji. Po zakończonej demonstracji rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak poinformował, że w trakcie przemarszu doszło do prób blokowania legalnego zgromadzenia. Według wstępnych ustaleń wylegitymowano ponad 50 osób. Kierowane będą wnioski o ukaranie do sądu. „Policjanci dbali o bezpieczeństwo wszystkich osób. Nie pozwolono na konfrontację grup. W trakcie zgromadzenia doszło do naruszenia nietykalności policjanta” – podkreślił.
„Podczas dzisiejszego zabezpieczenia nie otrzymaliśmy od przedstawiciela miasta informacji o naruszeniu przepisów dot. organizacji zgromadzeń” – poinformował Marczak.
IV Marsz Zwycięstwa Rzeczypospolitej – jak podkreślono – na stronie organizatora ma być hołdem oddanym „wybitnemu pokoleniu Polaków, które odzyskało dla Polski niepodległość i umiało ją niedługo potem obronić przed bolszewickim, barbarzyńskim najazdem”.
Poprzedni marsz narodowców odbył się 1 sierpnia. Jego uczestnicy przeszli z ronda Dmowskiego Alejami Jerozolimskimi, następnie mieli iść Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem na Plac Zamkowy. Jednak przy rondzie de Gaulle’a kordon policji zablokował przemarsz. Powodem było rozwiązanie zgromadzenia przez stołeczny ratusz. Dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarzadzania Kryzysowego Ewa Gawor poinformowała, że przyczyną rozwiązania zgromadzenia był m.in. fakt, że zdaniem obecnych na marszu urzędników ratusza, „sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarsz z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów”. (PAP)
fot.Leszek Szymański/EPA-EFE/REX/Shutterstock