Działalność charytatywna Klubu Przyjaciół Ziemi Ropczyckiej z Chicago wyraża się kwotą około 200 tysięcy dolarów. Pieniądze wypracowane i zebrane w Wietrznym Mieście zostały przeznaczone na remont kościoła parafialnego, dla ośrodka zdrowia, który klub wyposażył w specjalistyczny sprzęt. Środki zostały przekazane także do miejscowej szkoły oraz dzieci w rodzinnej miejscowości i niedalekim Lubzinie, gdzie znajduje się Dom Pomocy Społecznej. Wsparcie było również kierowane do szkolnego klubu sportowego, do powodzian oraz osób prywatnych, które znalazły się w trudniej sytuacji życiowej.
O potrzebie prowadzenia działalności pomocowej mówił kapelan organizacji, ks. Ryszard Miłek podczas jesiennej zabawy dobroczynnej, która z udziałem ponad 160 osób odbyła się w minioną sobotę w sali bankietowej Jolly Inn. Udzielając uczestnikom zabawy duszpasterskiego błogosławieństwa, proboszcz parafii św. Franciszka Borgii powiedział: – Są chwile radosne, tak jak dzisiaj na tej zabawie. Radosne tym bardziej, że dochód z imprezy jest przeznaczony na wspaniały cel, na pomoc dzieciom niepełnosprawnym. Dlatego zawsze staram się promować takie przedsięwzięcia. W ten sposób wspieramy ziemię ropczycką i tych wszystkich, którzy najbardziej potrzebują naszej pomocy. Jestem tutaj, żeby modlić się za wszystkich członków i sympatyków tego klubu oraz owoce ich pracy na rzecz bliźnich.
Takie imprezy towarzysko-charytatywne obok aspektu pomocowego mają dla środowiska działaczy i członków charakter integracyjny. Jest okazja, żeby porozmawiać, a często także nawiązać kontakty biznesowe. Dla uczestników sobotniej zabawy obok smacznej kolacji i tańców przy muzyce zespołu Zawisza Band głównymi atrakcjami wieczoru była loteria fantowa z wieloma cennymi nagrodami oraz konkurs na królową kwiatów. Szczęśliwcem, który wylosował główną nagrodę w postaci roweru okazał się prezes Jan Kopeć. Gospodarz balu przekazał ją jednak prezesowi Fundacji Parafii Strzelce Wielkie Stanisławowi Chwale z przeznaczeniem na ich zabawę andrzejkową, która odbędzie się w ostatnią sobotę listopada.
Dużym powodzeniem cieszyła się sprzedaż kwiatów, którymi panowie obdarowywali swoje partnerki. 500 róż sprzedanych zostało w przysłowiowym okamgnieniu. Tytuł królowej przypadł Wandzie Nowak, która wyszła z bukietem złożonym z 86 kwiatów.
Działalność charytatywna zarówno tej, jak i wielu innych organizacji, nie byłaby możliwa, gdyby nie sponsorzy i grupa zaangażowanych w prowadzenie klubu działaczy.
W rodzinie organizacji zrzeszonych w Związku Klubów Polskich ropczycki klub nie należy do najstarszych; na wiosnę tego roku obchodził jubileusz 20. rocznicy założenia. Ale wyników, inwencji i pomysłów mogą pozazdrościć mu działacze wielu bardziej doświadczonych towarzystw i związków.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
