Kierowca ciężarówki Krzysztof Bogucki, postrzelony przez innego kierowcę podczas pracy, mimo ciężkiego stanu wypisany do domu ze szpitala w Urbanie, został odwieziony 9 stycznia do szpitala powiatowego im. Strogera w Chicago. Mężczyzna ma kulę w barku i odłamek w klatce piersiowej.
Żona rannego Izabela Jakubek powiedziała nam 9 stycznia, że mąż poczuł się znacznie gorzej. Bogucki został przyjęty na izbę przyjęć. W chwili publikacji tej wiadomości przechodził badania.
Przypomnijmy, że 47-letni Bogucki, pracownik firmy Mika Logistics (z siedzibą w Addison), nie był ofiarą przypadkowej przemocy; do Polaka strzelał inny kierowca. Do zdarzenia doszło 3 stycznia około godz. 21.30 na stacji obsługi Pilot w miejscowości Gillman w powiecie Iroqouis na południu Illinois.
Policja aresztowała podejrzanego, który zbiegł ciężarówką Boguckiego, stanowiącą własność firmy. Policja Gillman i powiatu Iroqouis zidentyfikowała zatrzymanego jako 36-letniego Jasona D. Sandersa z West Memphis w Arkansas. Sędzia wyznaczył w sprawie Afroamerykanina kaucję w wysokości miliona dolarów.
Jak poinformowała nas żona ofiary, napastnik był zatrudniony przez tę samą firmę, dla której realizował zlecenie jej mąż.
WIĘCEJ TUTAJ: dziennikzwiazkowy.com/polonia/postrzelony-polski-kierowca-ciezarowki-w-dramatycznej-sytuacji/
33-letnia Izabela Jakubek jest wstrząśnięta wydarzeniami ostatnich dni i z lękiem myśli o przyszłości; Polacy nie mają ubezpieczenia medycznego, a Bogucki jest jedynym żywicielem rodziny. Jakubek trzy miesiące temu urodziła syna. Kobieta na razie nie może pracować.
Przyjaciele założyli konto na witrynie GoFundMe, by zgromadzić fundusze na pomoc dla rannego i jego rodziny:
www.gofundme.com/please-help-kris-and-his-family
Alicja Otap
Na zdj. Krzysztof Bogucki przechodzi badania w szpitalu powiatowym fot.arch. pryw.
