Czym dla Polaka jest język polski i jego mądre używanie, tym dla Chicago jest muzyka, niczym krew tętniąca każdego dnia na zatłoczonych samochodami ulicach. Po raz kolejny rozdano nagrody 33. Chicago Music Awards.
Ponad dwadzieścia rodzajów muzyki, od bluesa, przez jazz, gospel, muzykę poważną, pop. Tysiące drinków, uśmiechów i poczucia uczestniczenia w wydarzeniu, które dotyka histori tego miasta, jego mieszkańców, kultur i kontynentów, do których sięgają ich korzenie. Wielobarwna mieszanka językowa.
Budynek Fundacji Kopernikowskiej niedzielnego wieczoru stał się na kilka godzin niekwestionowanym sercem miasta. Ephraim Martin otwierając tegoroczny 33rd Chicago Music Awards przypomniał, że od roku 1982, kiedy po raz pierwszy zaistniał w Chicago był formą protestu przeciwko apartheidowi i taki do dnia dzisiejszego pozostał. Nelson Mandela odszedł w roku ubiegłym, ale jego duch był ze wszystkimi uczestnikami tego festiwalu.
Jak wyglądał 33rd Chicago Music Awards? Zapraszam choć wiem, jak trudno jest czasem usłyszeć muzykę na zdjęciach…
Tekst i zdjęcia Dariusz Lachowski
[cincopa AYKAUf77azlp]
