0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaPoloniaPracownica Lufthansy rozdzieliła polskie siostry

Pracownica Lufthansy rozdzieliła polskie siostry

-

Olivia i Julia na lotnisku

13-letnia Olivia i 9-letnia Julia 26 lipca wracały do Chicago z wakacji w Polsce. Podczas przesiadki na lotnisku we Frankfurcie stewardessa linii Lufthansa wzięła za rękę młodszą dziewczynkę, do starszej zaś powiedziała: „Stój tutaj i czekaj, aż ktoś po ciebie przyjdzie”. Olivia próbowała protestować, ale kobieta powiedziała: „Przykro mi” i oddaliła się z Julią. Obie dziewczynki przeżyły szok. Ostatnia rzecz, której się spodziewały, to rozdzielenie na lotnisku. O traumatycznych przeżyciach swoich i córek opowiada nam Monika Gogola z Lockport, matka dziewczynek.

– To były trzecie wakacje moich córek w Polsce i nigdy przedtem podczas podróży nie zostały rozdzielone, zawsze były razem. Nie wiem dlaczego pracownica linii lotniczych zignorowała bezpieczeństwo dziecka. Nie wyobrażam sobie, żeby kobieta mogła się zachować w sposób tak bezduszny i lekkomyślny; pozostawić dziewczynkę na zatłoczonym, ogromnym lotnisku, jednym z największych na świecie, w czasach, kiedy ciągle słyszy się o aktach przemocy i uprowadzaniu dzieci – mówi nam Monika Gogola.

REKLAMA

Olivia przeżyła chwile grozy w nieznanym otoczeniu. Próbowała prosić o pomoc pracowników lotniska, ale ją zbywano odsyłając do kogoś innego. Udało się jej dodzwonić do ciotki w Polsce, która zawiadomiła matkę dziecka w USA, że Olivia znajduje się bez opieki na lotnisku. Matce i córce udało się nawiązać kontakt za pośrednictwem Skype’a, w który wyposażony jest smartfon dziewczynki. Pani Gogola, choć sama bardzo zdenerwowana, próbowała uspokoić płaczącą, przerażoną córkę. Przekonała ją, żeby zaczęła szukać gate’u, a następnie towarzyszyła jej rozmawiając przez telefon do chwili, aż dziewczynka odnalazła gate Z 52 i czekającą tam siostrę, też spłakaną.

Dziewczynki z mamą, Moniką Gogola

– Do córki rozmawiającej ze mną na Skype’ie podszedł pracownik Lufthansy i zaglądając w kamerę powiedział, że zajmie się moimi dziećmi. Napisali też na bilecie Olivii „Do not separate sisters!”, niestety trochę za późno. Lufhansa gwarantowała mi przed wyjazdem, że podczas podróży siostry będą razem, nie zostaną rozdzielone, ale niestety, firma nie dotrzymała słowa. Gdy leciały do Polski, wszystko było w porządku. Nie wiem, co się stało w drodze powrotnej i chcę, żeby przewoźnik mi to wyjaśnił. Owszem dzwonili z przeprosinami z Frankfurtu, ale niczego mi nie wyjaśnili – mówi mocno wzburzona matka dzieci.

Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem przewoźnika, prosząc o komentarz. Rzeczniczka Lufthansy na rejon Ameryki Północnej Christina Semmel powiedziała nam, że wydział obsługi klienta linii lotniczych przygląda się sprawie i sprawdza, czy wniesiona została formalna skarga w imieniu poszkodowanych. Zapewniła, że firma przeprasza młode pasażerki, które znalazły się w przykrej sytuacji i zachęciła rodzinę, by skontaktowała się z wydziałem obsługi klienta. Podkreśliła, że bezpieczeństwo pasażerów jest zawsze priorytetem Lufthansy.

Jak informuje przewoźnik na swojej stronie internetowej, rokrocznie jego samolotami podróżuje samodzielnie (bez rodziców i opiekunów) około 70 tys. dzieci. Za dzieci w wieku od 5 do 11 lat podróżujące samotnie, linie wymagają od opiekunów opłacenia kosztów eskorty podczas rejsu (150 dol. w przypadku lotu międzynarodowego). Dziecko w wieku od 5 do 11 lat może też podróżować pod opieką osoby, która ma co najmniej 12 lat. Dodatkowo, na specjalne życzenie rodziców, linie zapewniają opiekę podczas rejsu młodzieży w wieku od lat 12 do 17.

Monika Gogola nie wyklucza, że będzie dochodzić zadośćuczynienia na drodze sądowej.

Alicja Otap

[email protected]

fot.arch. rodz.

REKLAMA

2091276783 views

REKLAMA

2091277084 views

REKLAMA

2093073544 views

REKLAMA

2091277367 views

REKLAMA

2091277513 views

REKLAMA

2091277657 views