Ani to przyczepa kempingowa, ani też zwykły śpiwór. Ważne, że kosztuje zaledwie 300 dolarów i może okazać się domem dla tych bez dachu nad głową. Projekt opracowała i zrealizowała Sarah Cloutier, studentka Pacific Northwest College of Art.
Oprócz miejsca do spania dla jednej osoby, w budce znajdą się także umywalka i piecyk – o wymarzone udogodnienia autorka pytała bezdomnych na ulicach Portland. Pomysł narodził się, jak twierdzi Cloutier, z potrzeby pomocy innym. Prototyp powstawał sześć tygodni, z czego cztery zajęło poszukiwanie części.
– Bardzo podoba mi się to, że sztuka znalazła zastosowanie w społeczeństwie i dzięki niej pomagamy innym – mówi Michael Hall, dziekan ds. studenckich z PNCA.
Co więcej, okazuje się, że przyczepki byłyby legalne, o ile trafią do bezdomnych bez opłat i będą zaparkowane w miejscach postojów dla samochodów. Jeśli przedsięwzięcie się powiedzie, z gotowego zestawu części bezdomni będą mogli niebawem sami złożyć sobie dom.
Zobacz materiał Katherine Cook z CNBC (Wideo poprzedzone jest reklamą):
as
