Po Illinois kolejny stan chce zrezygnować z rządowego programu “Secure Communities”. Grupa 38 ustawodawców z Nowego Jorku wysłała do gubernatora Andrew M. Cuomo list ponaglający do odstąpienia od inicjatywy, która miała być kamieniem węgielnym wysiłków administracji Obamy w zakresie polityki imigracyjnej.
List napisano dwa miesiące po tym, jak inna grupa przedstawicieli władz stanowych, w tym 19 nowojorskich radnych, skierowała podobne pismo do gubernatora, krytykując inicjatywę „Secure Cemmunities”, działającą w 24 na 62 hrabstwa w Nowym Jorku (m. in. w Nassau, Suffolk, Westchester, Rockland, Putnam, Orange i Dutchess).
– Nasz stan, który powstał w oparciu o imigrantów i stanowi przykład dla całego narodu, musi jak najszybciej odstąpić od tego destrukcyjnego programu – argumentowali politycy.
Inicjatywa „Secure Communities” przewiduje, że odciski palców osób zatrzymanych przez stróżów prawa na terenie danego stanu, będą automatycznie przechodzić w posiadanie Krajowego Departamentu Bezpieczeństwa (DHS), który następnie sprawdzi status imigracyjny aresztowanego. Jeśli okaże się, że dana osoba przebywa w USA nielegalnie, rozpoczęty zostanie proces deportacji.
W ubiegłym tygodniu z programu wycofał się całkowicie, jako pierwszy, stan Illinois. Przeciwnicy argumentowali, że program nie realizował swojego głównego założenia, czyli deportowania przestępców z najcięższymi wykroczeniami na koncie. Kończyło się natomiast na wyłapywaniu imigrantów za niewielkie wykroczenia lub tylko dlatego, że przebywali w USA nielegalnie. Potwierdza to analiza danych służb imigracyjnych ICE, z której wynika, że co czwarty deportowany w ramach programu imigrant, nie popełnił żadnego przestępstwa. W niektórych stanach takie osoby stanowiły ponad połowę deportowanych.
Nie inaczej jest w Nowym Jorku. Stan ten rozpoczął realizację programu z dniem 11 stycznia. Pod koniec lutego okazało się, ze 80 procent zatrzymanych pod pretekstem „Secure Communities” nie miało na koncie żadnego wykroczenia.
Nowy system, który z założenia miał obowiązywać w całym kraju do 2013 roku, przyczynił się do zwiększenia liczby deportacji, ale jednocześnie odstrasza nielegalnych imigrantów od informowania o przestępstwach i stawiania się w roli świadków, co wcale nie pomaga w zwalczaniu przestępczości – przekonują przeciwnicy programu.
Administracja Obamy przewiduje możliwość wycofania się stanów z programu “Secure Communities”, jednak za wysoką cenę. Stan, który się na taki krok zdecyduje, utraci dostęp do kryminalnych baz danych należących do innych stanów oraz rządu.
Zobacz także:
DHS zmusi Illinois do denuncjowania nielegalnych imigrantów?
Imigranci w Illinois świętują. Przeszedł DREAM ACT, przepadł „Secure Communities”
as