Rodzice zgwałconej w ubiegłym roku przez opiekuna półkolonii letnich w YMCA 12-latki ze stanu Nowy Jork założyli sprawę przeciwko organizacji w Sądzie Najwyższym USA. Mimo, iż kierownictwo YMCA zostało poinformowane o incydencie przez jego świadka, rodzicom nie powiedziano, że doszło do napaści seksualnej.
Do gwałtu na 11-letniej wówczasdziewczynce, dziecku specjalnej troski, doszło dwukrotnie w saunie obiektu w Buffalo. Sprawcą był 17-letni opiekun obozu, który zaraził także swoją ofiarę chorobą weneryczną. Całą sprawę próbowano zatuszować; kierownictwo lokalnego odziału YMCA (Young Men’s Christian Association ) nie zgłosiło przestępstwa na policję.
Matka dziewczynki zorientowała się o ciąży córki w grudniu minionego roku. Wtedy też rodzice rozpoczęli akcję prawną. Adwokat reprezentujący rodzinę zaznaczył, że przez pierwsze miesiące ciąży jego klientka pozostawała bez opieki lekarskiej nieświadoma swojego odmiennego stanu. Dziewczynka, której personaliów nie ujawniono, właśnie urodziła dziecko.
Stowarzyszenie YMCA, promujące kulturę fizyczną, poinformowało, że podejrzewany o gwałt pracownik został zwolniony.
Podobny incydentów miał miejsce w YMCA w marcu 2011 w Kalifornii, kiedy grupa 7 młodych mężczyzn zaatakowała 11-letnią dziewczynkę.
YMCA jest międzynarodową ekumeniczną organizacją propagującą program oparty na wartościach chrześcijańskich. Głównym celem organizacji jest służenie harmonijnemu rozwojowi fizycznemu, umysłowemu i duchowemu. Obecnie YMCA funkcjonuje w 130 krajach i zrzesza prawie 30 milionów członków.
MK
