Naukowiec z nowojorskiego obserwatorium Lamont-Doherty (Columbia University) ostrzega przed zbliżającym się trzęsieniem ziemi, które już wkrótce nawiedzi Nowy Jork. Won-Young Kim bije na alarm, ponieważ według jego wyliczeń kataklizm mógłby mieć siłę 5,4 w skali Richtera.
- fot. Won Young-Kim ostrzega NYC przed trzęsieniem ziemi.
Do wstrząsów sejsmicznych przekraczających 5 stopni w skali Richtera na całym świecie dochodzi średnio 500 razy w roku. Są to wstrząsy o średniej sile, które można usytuować dokładnie w połowie skali Richtera wprowadzonej przez amerykańskich geofizyków. Tego typu kataklizm może jednak doprowadzić do zniszczenia budynków.
Zdaniem Won-Young Kima trzęsienia ziemi przekraczające 5 stopni w skali Richtera mają miejsce w Nowym Jorku średnio co 100 lat. Ostatni raz Wielkie Jabłko zatrzęsło się w 1884 roku. Epicentrum znajdowało się wówczas pod wodą, pomiędzy Brooklynem a Sandy Hook.
Opierając się na analizowanych przez siebie statystykach, naukowiec z Columbia University utrzymuje, że trzęsienie ziemi może nadejść lada moment, ponieważ od czasu ostatniej tragedii minęło już 127 lat.
Mimo, iż trzęsienie ziemi o sile 5 stopni nie musi być katastrofalne w skutkach, sejsmologowie ostrzegają, że w dzisiejszych czasach, przy ogromnym zatłoczeniu i poziomie urbanizacji, Nowy Jork odczuje je znacznie bardziej niż w 1884 roku. John Armbruster twierdzi, że na pewno nie obyłoby się bez ofiar śmiertelnych.
Ostatnie z odnotowanych wstrząsów sejsmicznych w Nowym Jorku miały miejsce w 2001 roku, wtedy jednak ich siła oscylowała zaledwie wokół 2,4 stopnia w skali Richtera, co oznacza, że mieszkańcy ich w ogóle nie odczuli.
AS
