Po raz pierwszy od 1995 r. spółka wypłaci dywidendę swoim akcjonariuszom wysokości 2,65 dol. na każdą akcję. Na konferencji prasowej zapowiedziano także, że na skup własnych akcji koncern chce w ciągu trzech lat przeznaczyć 10 mld dolarów.
Program ma wystartować pod koniec września tego roku wraz z rozpoczęciem nowego roku fiskalny; posunięcie ma zapobiec rozwodnieniu akcjonariatu. Natomiast 1 lipca ruszy wypłata dywidendy.
Zmarły w zeszłym roku legendarny założyciel Apple’a był przeciwny wypłatom premii udziałowcom. Decyzję o wypłacie dywidendy podjął jego nastęca Tim Cook. Jest ona odbierana jako dowód usamodzielnienia się nowego CEO i zamanifestowanie nowej polityki spółki.
– Wykorzystaliśmy część zasobów na świetne inwestycje w branży poprzez zwiększone wydatki na badania i rozwój, przejęcia innych firm, rozbudowę i otwarcia nowych sklepów, rozbudowę infrastruktury i logistyki. Zobaczycie tego więcej w przyszłości – zapowiedział Cook. Dodał także, że po odliczeniu pieniędzy, jakie Apple przeznaczy na skup i dywidendę, w rezerwie pozostanie jeszcze ok. 50 mld dolarów.
Wielu analityków podkreśla, że wypłata zaledwie 2,65 dol. na akcję nie jest zbyt spektakularna. W prognozach, przed decyzją panowało przekonanie o tym, że jeśli Apple rzeczywiście zdecyduje się na wypłatę dywidendy, to będzie ona w okolicach 10 dol. na akcję.
W końcu lutego wycena spółki przekroczyła 500 mld dolarów.
in