0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaKultura i RozrywkaWszyscy jesteśmy tu tylko na chwilę. O poezji Joanny Kurowskiej

Wszyscy jesteśmy tu tylko na chwilę. O poezji Joanny Kurowskiej

-

W październiku ukazał się kolejny tomik poezji Joanny Kurowskiej, „The Wall & Beyond”, wydany w języku angielskim w formie elektronicznej przez eLectio Publishing.

 

REKLAMA

By ją czytać, wystarczy mieć komputer. W tomiku tym znalazły się autorskie przekłady wierszy wydanych przez poetkę w Polsce, w tomikach “Ściana” (1997) i “Obok” (1999).

 

Miłośnicy poezji zapewne zetknęli się już wcześniej z twórczością Joanny Kurowskiej. Artykuły i informacje o jej poezji i spotkaniach z autorką zamieszczane były kilkakrotnie w Dzienniku Związkowym. W zbiorach Chicagowskiej Biblioteki Publicznej można znaleźć tomiki poetki wydane po polsku.

 

Anglojęzyczne wydanie wierszy Kurowskiej jest doskonałą okazją, by porównać oryginały z przekładami. Dlaczego warto się o to pokusić? Dobrej poezji nie ma wokół nas tak dużo.

 

Nie wszystko, co rymowane, jest poezją. O przynależności do poezji nie decyduje to, że twórca potrafi posługiwać się rymami. Język poetycki to język świeży, odkrywczy, zaskakujący czytelnika ciekawymi metaforami, opisujący spostrzeżenia i przeżycia w sposób bardzo indywidualny i skłaniający do refleksji. By było to możliwe, poeta musi mieć szczególne przymioty, takie jak ponadprzeciętna wrażliwość, dar patrzenia i widzenia otaczającego świata z pozycji odkrywcy i nieustawanie w wysiłkach, by „odpowiednie dać rzeczy słowo”.

 

Do takich twórców, poetów prawdziwych w przeciwieństwie do wierszokletów należy Joanna Kurowska. Znawca i popularyzator jej poezji w Polsce, dr Andrzej Gałowicz, porównuje ją do twórców tak wybitnych jak Różewicz, Szymborska i Zagajewski. Inni krytycy literaccy znajdują w poezji Joanny podobieństwa do utworów ks. Twardowskiego.

 

Obrazowe pisanie w języku ojczystym jest dużą sztuką. Posługiwanie się językiem wyuczonym jest jeszcze trudniejsze, o czym wszyscy wiemy. Nawet tak wielcy poeci jak Miłosz pisali przez całe życie tylko w swoim ojczystym języku.

 

Rzadko się zdarza, by ktoś był doskonale dwujęzyczny. Joanna Kurowska należy do tych wyjątków. Jej przekłady poetyckie są tak samo dobre, jak wiersze napisane oryginalnie po polsku. O wartości jej twórczości świadczy także to, że była wielokrotnie publikowana w poetyc-kich pismach amerykańskich, a także w paryskiej „Kulturze”.

 

Joanna tłumaczy też swoje angielskie wiersze na język polski. Wiele z nich ukazało się ostatnio w internetowym czasopiśmie „Pisarze.PL” i w rzeszowskiej „Frazie”.

 

Tak doskonałe opanowanie języka angielskiego wiąże się z uporem i konsekwencją w dążeniu do celu. Nie było to łatwe. Przyjechała do USA jako osoba 33-letnia, niemal bez znajomości języka. Miała za sobą kilka lat studiów polonistycznych na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, studiowała też teologię w Instytucie Kultury Chrześcijańskiej im. Jana Pawła II w Olsztynie. Przyjechała do USA z synem.

 

Dziewięć lat od przyjazdu ukończyła studia magisterskie na UIC i wydała tomik poetycki „Ściana”. Dwa lata później ukazał się jej zbiór wierszy „Obok”. Wkrótce potem rozpoczęła studia doktoranckie, poświęcone badaniu europejskich doświadczeń Josepha Conrada-Korzeniowskiego.

 

Jest laureatką m.in. prestiżowej nagrody Bruce’a Harknessa, przyznawanej przez Amerykańskie Stowarzyszenie Conradologiczne. W 2006 roku obroniła doktorat pod kierunkiem prof. Donalda Marshalla. Przez kilkanaście lat prowadziła lektorat języka polskiego na Uniwersytecie Chicago, przez kilka semestrów wykładała też literaturę na Uniwersytecie Loyola. Od 1995 roku pracuje w okresie letnim na Uniwersytecie Indiana w Bloomington.

 

Dzięki temu, że od dwóch lat prowadzi zajęcia dydaktyczne tylko na Uniwersytecie Indiana, poetka może poświęcić więcej czasu własnej twórczości. Oprócz tłumaczenia swoich wierszy na angielski przygotowała tomik poezji pisanej po angielsku, który ukaże się w przyszłym roku pod tytułem „Inclusions” nakładem wydawnictwa Cervena Barva Press.

 

Joanna pisuje recenzje prac poetów amerykańskich. Publikują je m.in. pisma: Slavic and East European Journal, Anglican Teological Review, New Pages, Sarmatian Review. Kontynuuje też pracę na temat twórczości Conrada. Jej najnowszy esej, poświęcony motywom religijnym i moralnym w jego twórczości, ukaże się niedługo w brytyjskim piśmie The Conradian.


Conrad (Józef Konrad Korzeniowski) był i jest jej bliski, ponieważ miał tylko 17 lat, gdy wyjechał z Polski, nie znając angielskiego. Był obcym w swej nowej ojczyźnie, Wielkiej Brytanii. Musiał włożyć ogromnie dużo wysiłku, by opanować angielski w stopniu tak doskonałym, że stał się jednym z najwybitniejszych twórców piszących w tym języku. Poza tym Conrad prowokował i do dziś prowokuje do myślenia. Jego skomplikowana tożsamość i literacka spuścizna zafascynowała Kurowską. Dlatego drugą jej pasją, obok własnej twórczości, jest ten pisarz, z pochodzenia Polak, który stał się obywatelem świata.


Poezja Joanny dotyka problemu tożsamości emigrantów i ich trudności w nowym kraju (np. wiersz „Zniknięcie Mirka S.”). Dużo miejsca zajmuje w tej twórczości tęsknota za krajem i bliskimi, reminiscencje z dzieciństwa (*** w Ożarowie u babci w pokoju…), dojmujące poczucie samotności i wyobcowania, połączone z pragnieniem autentycznej bliskości z drugim człowiekiem. Jakże trudno o tym marzyć, gdy świat przypomina czasem piekło bez wyjścia, a człowiek w nim jest „samą rozpaczą” (wiersz “Piekło”). Właściwie nie ma nawet marzeń, bo „wywiał je wiatr wiejący od dokąd do skąd” („Nasze marzenia”). Człowiek jest istotą kruchą, łatwo go zranić, żyje w pośpiechu. To nie przypadek, że tak często pojawia się w tej twórczości motyw pociągu. I nie przez przypadek tom „Ściana” zaczyna się wierszem „Chwila”: (Jestem tu tylko na chwilę / I am here just for a moment…)

 

Przemijanie, brak czasu na poznawanie i oswajanie świata, wchodzenie w głębsze relacje z innymi, pośpiech – to częste motywy w tej poezji. Wiąże się z nimi poczucie tragizmu i bezradności. W tomie “Obok” w wierszu bez tytułu czytamy:

„Chwila mija, nim dojdziesz do sedna

jeszcze jednej nie zmogłeś

a już nowa twardnieje skorupą

niespełnionego pragnienia”

 

Poezja Joanny Kurowskiej rodzi się tyleż z niepokoju, smutku, co i z zachwytu; ma za zadanie uczulać czytelnika, by i on odczuwał głębiej, widział więcej, by lepiej rozumiał złożoność świata.

 

Wiele z wierszy Joanny mówi o tragizmie egzystencji człowieka, który jednak mimo bolesnych doświadczeń próbuje zachować wiarę w sens istnienia i szuka ukojenia w Bogu:

„Panie Panie przebudź mnie ze snu

niech przepadną w sklepieniach gałęzi

lata ostre i prędkie jak strzał z bata”

 

Ale nie ma w poezji Joanny Kurowskiej łatwych rozwiązań trudnych problemów, bezgranicznej wiary w boskie czuwanie nad człowiekiem i w boską opatrzność. W tej poezji więcej jest pytań i wątpliwości, niż odpowiedzi i rozwiązań:

„może On kolekcjonuje nas jak motyle

perhaps He collects us like butterflies

przyszpilone do ściany wieczności

pinned to the wall of eternity,

patrzy jak przebieramy kończynami

studying how we flail our limbs

w gablotce wolności

in the display-case of freedom”

 

Poetka kwestionuje nie tylko boską opatrzność. Pyta też, czy Bóg jest przychylny tylko jednej religii, ale nie znajduje odpowiedzi. Skłania natomiast czytelnika, by sam zastanowił się nad sensem swego istnienia. Bo wszyscy jesteśmy tu tylko na chwilę i czasu mamy niewiele.

 

Tomik „The Wall & Beyond” jest dostępny w amazon.com za $3.99.

 

Nabywcy dostają w prezencie od wydawnictwa program Kindle, umożliwiający czytanie całej publikacji strona po stronie w komputerze.

 

Maria Zakrzewska

REKLAMA

2091208127 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091208426 views

REKLAMA

2093004885 views

REKLAMA

2091208707 views

REKLAMA

2091208853 views

REKLAMA

2091208997 views