Kolejne spotkanie z poezją w Art Gallery Kafe przybliżyło słuchaczom postać i zanurzyło ich w twórczości jednej z najbardziej lubianych polskich poetek, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
„Wieczory z poezją”, zainicjowane i prowadzone przez Elżbietę Kochanowską-Michalik, zdobyły już sobie tak dużą popularność, że jeszcze trochę, a trzeba będzie zawczasu rezerwować sobie na nie miejsca.
Mają one – poza walorami artystycznymi – nieocenioną wartość poznawczą. Program każdego spotkania zawiera dobrze wyważoną i atrakcyjnie podaną mieszankę poezji i wiadomości o jej autorze. I za to – chapeau bas dla autorki cyklu, która nie ogranicza się do informacji typu podręcznikowego i encyklopedycznego, ale niewątpliwie mocno się przykłada do szperania w wielu różnych źródłach, aby sylwetka nabrała autentycznych rumieńców życia.
Poznajemy postacie poetów na tle historii – narodowej i kulturalnej, a także specyfiki środowisk, w których żyli, kochali, pisali, triumfowali i cierpieli.
Poezji towarzyszy muzyka – grana na żywo, przez interesujących wykonawców. I tak prezentowane w kwietniu wiersze księdza Jana Twardowskiego miały za podkład muzykę graną na gitarze, natomiast w ostatnią sobotę oprawą muzyczną wieczoru poświęconego „poetce miłości” zajęła się Jadwiga Niesiołowska, grająca na elektronicznym instrumencie klawiszowym.
O bujnym, barwnym i burzącym konwenanse życiu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, znanej bliskim jako Lilka i tak właśnie przedstawianej publiczności, mówiła Elżbieta Kochanowska-Michalik, a wiersze czytały również Julitta Mroczkowska i Ewa Staniszewska. Dołączył do nich – wprawdzie tylko nagranym głosem, ale bardzo efektownie – ciałem nieobecny Stanisław Wojciech Malec.
Sukces całego zespołu, niezakłócony drobnymi usterkami technicznymi nagłośnienia, może być mierzony długością i siłą braw, a były one imponujące.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przewidzieć więcej chętnych niż miejsc na kolejnym, czerwcowym „wieczorze z poezją”, tym razem Bolesława Leśmiana. Warto pojechać do AGK wcześniej, zająć miejsce, objrzeć aktualną wystawę, wypić kawę lub dobre piwo i przygotować się na spotkanie z poetą, tak barwnym i ciekawym, jak wszyscy prezentowani w tym cyklu.
Krystyna Cygielska
Wieczór z poezją w AGK
-