Od 1998 roku, kiedy to po raz pierwszy odwiedził Chicago Jerzy Owsiak, powstał w środowisku polonijnym pomysł zainicjowania zbiórki pieniędzy na potrzeby lecznicze. Pierwszym nagłaśniającym, organizującym i całym sercem udzielającym się był, związany wówczas z radiem 1030 AM, red. Piotr Michalak. To on zaraził duchem dzielenia się z innymi polonijną młodzież, wymyślając ciągle inne formy koncertu. Były więc zespoły grające na żywo, dj-e z muzyką dyskotekową, wielkie telebimy połączone z internetem, za pomocą którego uczestnicy WOŚP-u w Chicago łączyli się z rodakami w Polsce. Pamiętam plebiscyt na polskie miasta, w którym wygrywało to, skąd najwięcej osób mieszkało w Chicago. A wszystkie imprezy emitowały radio 1030 i telewizja Polvision z niespożytym Piotrem. Oj, działo się w mieście, działo!
W tym roku w Polsce Orkiestra zagrała po raz dwudziesty, a Copernicus Center, którego Fundacja od trzech lat jest organizatorem finału, udzielił swojej siedziby chyba po raz kilkunasty. Po raz pierwszy patronat nad imprezą sprawował Konsulat Generalny RP w Chicago. Wydarzenie wsparli polonijni artyści – muzycy, plastycy, aktorzy – oraz lokalni celebryci. Można było nabywać książki, płyty CD z festiwalu „Przystanek Woodstock” podpisane przez Jurka Owsiaka, kupony do spa i jaskini solnej, a także prace artystów fotografów i malarzy. Polska reprezentacja piłki nożnej podarowała do licytacji koszulkę podpisaną przez wszystkich członków.
Nowością było zorganizowanie się wolontariuszy w kilka minisztabów, już na kilka dni przed finałem przygotowujących własne koncerty, na których również zbierano fundusze na WOŚP.
Koncert w Copernicus przerodził się w jedną wielką galę koncertowo-występowo-wystawienniczą. Od samego rana, tuż po Mszy św., na scenach (górnej i dolnej) pojawili się aktorzy (Agata Paleczny wraz z „Little Stars”, Kinga Modjeska, Krzysztof Arsenowicz) oraz psycholog Krystyna Łukawska i „Wyspa Dzieci” w specjalnie przygotowanych programach dla najmłodszych. A na dużej sali ruszył maraton muzyczny, prowadzony przez red. Agnieszkę Topolską z Polsatu i red. Daniela Bociągę. Wystąpili bardzo dobrze znani polonijnej publiczności: Grażyna Auguścik, Megitza Quartet, Arek Religa, Maggie D i inni.
Według danych z portalu radia1030: „Ponad 43 tysiące dolarów zebrano podczas XX finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (…). Są to pieniądze z licytacji na Allegro, z puszek przyniesionych przez wolontariuszy, z kwesty w Copernicus Center oraz z imprez przeprowadzonych wcześniej przez minisztaby WOŚP. Nie wiemy jeszcze, jaką kwotę zebrano z puszek rozmieszczonych w sklepach”. Natomiast 10 stycznia suma przekroczyła 57 tys.
Cieszy, że impreza w Chicago żyje, że kumuluje dobre serca, które dla szlachetnej inicjatywy potrafią współuczestniczyć i przekazują ideę dzielenia się młodszemu pokoleniu, a szczególnie własnym dzieciom. Ważnym jest również, że sztab wolontariuszy ciągle rośnie (w tym roku było ich ponad pięćdziesięciu). Nie licząc artystów, którzy za swoją pracę również nie brali zapłaty.
Cel tegorocznej polsko-polonijnej imprezy: zakup urządzeń do ratowania życia wcześniakom i pomp insulinowych dla kobiet ciężarnych z cukrzycą. XX Finał WOŚP-u okazał się wyjątkowo udany.
Tekst i zdjęcia:
Bożena Jankowska
