0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaKultura i RozrywkaSyrena tańczy i śpiewa już 35 lat

Syrena tańczy i śpiewa już 35 lat

-

16 października o godzinie 2 po południu w Auditorium w Greendale High School w powiecie Milwaukee odbył się uroczysty koncert z okazji trzydziestopięciolecia działalności zespołu folklorystycznego SYRENA. Licznie zgromadzona publiczność miała okazję do wspomnień i porównywania jak ich ulubiony zespół rozrósł się, okrzepł i rozwinął swoje umiejętności techniczne.

 

REKLAMA

Grupa taneczna Syrena została założona w 1975 roku. W 1979 roku do Milwaukee z Bostonu przybyło małżeństwo Ada i Kamil Dziewanowscy. Kamil objął katedrę Historii Europy Wschodniej na UWM, a Ada dyrekcję zespołu Syrena. Grupa taneczna składała się wtedy z szesnastu par. Każdy tancerz miał na własność jeden strój ludowy – krakowski, ale entuzjazm wśród członków był bardzo duży. Ambicją Ady było uczynić Syrenę doskonałą. Była już dyplomowanym choreografem, zebrała doświadczenia u źródeł, czyli w Polsce, zgromadziła prywatnie osiemnaście kompletów strojów ludowych i narodowych, które wypożyczała tancerzom na występy. Wkrótce też, prawie samorzutnie zorganizowała się mała kapela: akordeon, skrzypce i flet, która przygrywała tancerzom, a którą Ada wspierała grając na bębenku.

 

Na początku problemem było znaleźć miejsce do ćwiczeń. Dzięki proboszczowi-melomanowi znaleźli je w sali parafialnej kościoła św. Jadwigi. Dziś regularnie odbywają tam próby w każdy piątek wieczorem. Tam też mają swoje garderoby, w których przechowują około 300 kompletnych kostiumów do polskich tańców ludowych i narodowych. Prawie wszystkie wykonane są przez artystów rękodzieła, z oryginalnych materiałów i według historycznych wzorów. W swoim repertuarze Syrena ma trzynaście wiązanek tańców regionalnych i narodowych. W każdej wiązance tańczy 8 lub 12 par. Syrena jest zespołem samowystarczalnym, chociaż ma swoich sponsorów, wśród których pierwsze miejsce zajmuje klub polskich kobiet POLANKI.

 

W zespole Syrena jest bardzo mocne zaplecze artystyczne. Stanowi je Syrenka – Czerwona Grupa –dzieci od lat 5-9, Biała Grupa – dzieci od lat 10-12 i młodzieżowa grupa – powyżej 13 lat.

 

Syrena swoimi występami uświetnia polski festiwal kultury, spotkania z okazji ważnych wydarzeń narodowych i historycznych. Każdej zimy organizuje bal maskowy, a każdej wiosny z okazji Wielkanocy tradycyjne polskie śniadanie „święcone”.

 

Syrena występowała w wielu amerykańskich miastach, miedzy innymi w Toledo, St. Louis, Detroit, Philadelphia, Chicago, Baltimore czy San Francisco a także w Kanadzie, Japonii i Polsce. W zespole tańczą Amerykanie polskiego pochodzenia, którzy nie znają polskiego języka, chcą odwiedzać Polskę i poznawać kulturę swoich przodków.

 

Jubileuszowy koncert rozpoczął się chodzonym do melodii „Piękna nasza Polska cała”. Udział w tańcu wzięli wszyscy obecni i niektórzy dawni członkowie zespołu oraz para młodzieżowa Syrenki. Chór słowami, a tancerze tęczą barw, majestatycznymi krokami i skłonami przed publicznością opisywali piękno polskiej ziemi. Po chodzonym nastąpił dziarski oberek, jeden z pięciu narodowych tańców polskich (polonez, mazur, krakowiak, kujawiak, oberek). Nazwa oberek wywodzi się od słowa obracać się. Był to ludowy taniec z regionu Mazowsze i pod koniec XIX wieku znany był w całym kraju, zyskując nazwę tańca narodowego.

 

Tańcem można wyrazić wszystko; uczucia, emocje i historię. Pani Lynn Dziadulewicz z tancerzami Syrenki przygotowała pokaz z Lajkonikiem. W rytmie krakowiaka było zwycięstwo nad Tatarami, wesoła zabawa i piosenka Lajkonika. Tę część prezentacji kończył chór i zespół jednym z najbardziej popularnych i najpiękniejszych kujawiaków „Czerwone jabłuszko”.

 

Jeszcze nie zniknął Lajkonik w tatarskim stroju, zaprojektowanym przez wybitnego polskiego malarza Stanisława Wyspiańskiego, gdy rozpoczęła się prezentacja regionów. Szły pary od morza do Tatr. Suitę kaszubską rozpoczął taniec pijących rybaków.

 

Kolejne taneczne odsłony pokazywały siłę i sprawność tego ludu w walce z przeciwnościami przyrody i emocje zakochanych, którzy na swej drodze do szczęścia napotykają sprzeciw rodziców. Zagniewany młody Kaszub śpiewa o swojej niedoszłej teściowej „jo se babo, jo se babo, jo se babo uduszę”.

 

Trochę inne było życie w kurpiowskiej puszczy. Wiązanką tańców pokazano legendy o królewskich strażnikach lasu. Syrena odtworzyła znane i mniej znane tańce kurpiowskie: konik, kaczor, przytrampywany, olender, fafur i powolniak.

 

Drugą część koncertu rozpoczął polonez ułański. Piękne ułańskie mundury, czaka i szable przy boku, przypominały historyczne momenty, szczególnie z epoki napoleońskiej, kiedy bale kończyły się mazurem („Jeszcze jeden mazur dzisiaj, choć poranek świta…”) a po balu żołnierze szli do armii walczyć o wolną Polskę.

 

W tanecznym korowodzie Syrena wraz z Syrenką prowadzili widzów i słuchaczy przez region lubelszczyzny, pokazując wpływy kultury wschodnich sąsiadów; Ukrainy i Białorusi. Widać to zarówno w strojach jak i rytmach. Tańce lubelskie były zarówno dynamiczne (polka podlaska) jak i nostalgiczne (lubelski walczyk). Wykonali je tancerze dorośli i średnia grupa Syrenki.

 

Taneczny korowód zatoczył koło na południe Polski. W głowach zakręciło się widzom od przeworskich polek. Była polka przeworska, wściekła i pawłosiowska. Orkiestra szła w zawody z tancerzami. Piastowskie Opoczno zapadło w pamięć pięknymi wełnianymi pasiakami, polka Tramblanką, walczykiem i oberkiem w wykonaniu młodzieży.

 

W wiązance tańców spiskich historia zatoczyła koło. Pomieszały się motywy polskie, słowackie, węgierskie i austriackie. Dominowały rytmy szybkie i przewaga męskiego wigoru. Mężczyźni prezentowali swą siłę i sprawność, a kobiety słynące z piękności śpiewały o tym, że nie będą jadły kaszy, bo stracą urodę. Tę suitę kończył ognisty czardasz.

 

W finale wszyscy śpiewali „Płynie Wisła płynie po polskiej krainie, a dopóki płynie Polska nie zaginie”. Chyba nie zaginie, skoro publiczność razem z zespołem umiała tę pieśń zaśpiewać.

 

Cały koncert przygotowany był z technicznym kunsztem i artystycznym wyczuciem. Choreografię przygotowali: Ada Dziewanowska i Duane Tomka przy ścisłej współpracy instruktorów tańca Lynn i Neil Dziadulewiczów, Alicji Newel, Bernadety Świder,Sharon Zawickiej. Chór, który dodał koncertowi koloru i blasku, przygotowała Danuta Łupina.

 

Wiązanki tańców regionalnych przeplatane były pieśniami chóru i pieśniami solowymi oraz scenkami tanecznymi pełnymi humoru. Jedna z nich była inscenizacją znanego wiersza poety żołnierza Jakuba Jasińskiego „Chciało się Zosi jagódek”.

 

Szczególne wzruszenie wywołała pięknie śpiewana przez Danutę Łupinę „Kukułeczka” i tańczony przez byłych członków zespołu Syrena „Kujawiak Ady”. W tym songu „na dębowym listku słowik list pisze, a gdy już napisał wiatr przerwał ciszę…” Przez trzydzieści kilka lat Ada i Syrena piszą do nas taneczne kolorowe listy.

 

Za te barwy, za te wzruszenia, za te trzydzieści pięć lat, składamy WAM wszystkim, tym widocznym na scenie i tym w cieniu pracującym na tęczowe sukcesy zespołu, tym gromadzącym fundusze i tym, którzy przyprowadzają swoje dzieci na próby i potem cieszą się ich sukcesami, wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób pracują dla zespołu – wielkie dzięki.

 

Katarzyna Murawska

 

REKLAMA

2091298584 views
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

REKLAMA

2091298883 views

REKLAMA

2093095342 views

REKLAMA

2091299164 views

REKLAMA

2091299310 views

REKLAMA

2091299454 views